Historia niewiarygodna, ale prawdziwa

Grzegorz Chojnowski | Utworzono: 2009-05-28 23:58 | Zmodyfikowano: 2014-05-01 00:12

Można by powiedzieć, po co kolejna książka o Holocauście. Tyle ich przecież było, tyle ich przeczytaliśmy. Nakręcono tysiące filmów, które weszły do artystycznej historii dramatu tamtej wojny. Co jeszcze da się dodać, czego gdzieś indziej nie opisano? Pewnie nic, ale ten temat ma tę właściwość, że niezmiennie porusza, a każda indywidualna opowieść należy nie tylko do literatury, lecz także do zbiorowej pamięci ludzkości. Tę pamięć trzeba odświeżać.

Więc książka Clary Kramer, stworzona wspólnie ze Stephenem Glantzem, jeszcze raz opowiada o świecie tragedii nie do uwierzenia. Z tego powodu, mimo relacji Anny Frank, Romy Ligockiej, Kosińskiego i wielu innych, „Wojnę Klary" czyta się jako nowość. „To niewiarygodne - przyznaje sama Klara. - Zatrzymali ciężarówki pod oknami i wrzucali do nich dorosłych i dzieci. Niektórzy gestapowcy używali siekier". W momencie, gdy naziści zjawili się w ukraińskiej dziś, podlwowskiej, Żółkwi Clara Kramer (wtedy Klara Schwarz) miała 15 lat. Prowadziła młodzieńczy dziennik, będący po latach jednym z ważnych dokumentów czasu zagłady. Po wojnie Clara wyjechała do Stanów i poświęciła zawodowe życie ocalaniu pamięci o Holocauście. Została prezydentem centrum uniwersyteckich badań, a jej pamiętnik funkcjonuje jako stały eksponat wystawy w Muzeum Holocaustu na Rhode Island. Do pisania dziennika zachęciła ją matka, mówiąc, że nawet jeśli jej rodzina nie przeżyje, coś musi przetrwać dla świadectwa. Zapiski Clary są rzeczowe, osobiste, drobiazgowe, literacko podszlifowane przez Stephena Glantza, któremu ponad 82-letnia teraz Kramer zdecydowała się powierzyć ogłoszenie własnej historii.

A historia to niesamowita. Biorą w niej udział i Żydzi, i Polacy, i Niemcy. Wśród nich Walenty Beck, alkoholik, kobieciarz zdradzający polską żonę Julię, gwałtownik i antysemita, Polak niemieckiego pochodzenia. To w ciasnym schronie pod jego domem przez prawie dwa lata będą się ukrywać trzy żydowskie rodziny, zdane na łaskę człowieka pijącego z niemieckimi oficerami wódkę, ryczącego kolędy przerobione na antysemickie przyśpiewki, pośmiertnie uhonorowanego tytułem Sprawiedliwego Wśród Narodów Świata. Dlaczego się narażał, mimo że mógł ich wydać za kilkadziesiąt litrów alkoholu, jak zrobili synowie innego folksdojcza z siostrą Klary? „Czasem mówił o honorze, perorował z przejęciem, że Ukraińcy i Niemcy nie mają prawa zabijać Żydów" - przypomina sobie narratorka tej opowieści. I dodaje, iż naprawdę chodziło o wydarzenie sprzed wojny, kiedy, gdy Sowieci chcieli zesłać Becka na Syberię, pomógł mu Żyd Melman, ten sam, który ukrywał się pod podłogą wraz z Klarą i szesnastoma innymi. Oni po przyjściu Armii Czerwonej wstawią się za oskarżanym przez NKWD o szpiegostwo Beckiem, a dziennik Klary będzie w tej sprawie dowodem.

„Wojnę Klary" wydano na Zachodzie z podtytułem „Historia przetrwania pewnej dziewczynki", najpewniej po to, by opowieści Clary Kramer nie mylono z wcześniejszą „Wojną Klary", książką dla dzieci autorstwa Kathy Kacer. W tamtej tamta, 13-letnia, Clara mieszka z rodzicami w Pradze, skąd w 1943 roku wyrusza z transportem do obozu w Terezinie. „Historia przetrwania pewnej dziewczynki" to zatem kolejna publikacja na znany temat, z postaciami przypominającymi bohaterów wcześniej przeczytanych dzieł. A jednak siła tematu i ludzki heroizm osób tej tragedii, pamiętnikowa otwartość i bezpośredniość sprawiają, że wersja Clary Kramer dołącza do listy lektur obowiązkowych.
GRZEGORZ CHOJNOWSKI
........................................................................
Clara Kramer, Stephen Glantz WOJNA KLARY, przeł. A. Sak, Znak, 2009

 


Komentarze (0)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.