Czy skazany prawomocnym wyrokiem profesor wróci na Uniwersytet Wrocławski?

Elżbieta Osowicz, BT | Utworzono: 2019-03-07 07:36 | Zmodyfikowano: 2019-03-07 07:37
Czy skazany prawomocnym wyrokiem profesor wróci na Uniwersytet Wrocławski? - fot. Andrzej Owczarek
fot. Andrzej Owczarek

Wprawdzie Sąd Apelacyjny w listopadzie ubiegłego roku uniewinnił go od zarzutów gwałtu, ale w przypadku 7 studentek podtrzymał oskarżenia dotyczące uzależniania zaliczenia przedmiotu od prywatnych spotkań z nim. Chociaż zarzuty dotyczą wydarzeń sprzed kilku lat, obecne studentki mówią, że nie chciałby mieć zajęć ze skazanym wykładowcą.

Był radny sejmiku i działacz SLD zadeklarował chęć powrotu do pracy po tym jak w ubiegłym miesiącu wygasło jego zawieszenie. Jak mówi rzecznik uczelni Ryszard Balicki - profesor na razie nie będzie miał zajęć ze studentami.

Profesor nie zgodził się na nagranie, ale w rozmowie z nami powtórzył, że był niesłusznie pomówiony i nie widzi nic niestosownego w chęci powrotu na uczelnię. Były polityk SLD i wykładowca został zatrzymany w 2013 roku, od tego czasu był zawieszony na uczelni. Profesor został skazany za 7 z 29 przestępstw zarzucanych mu przez prokuraturę. Kara została w sposób nadzwyczajny złagodzona miał jedynie zapłacić 8 tysięcy złotych grzywny.

POSŁUCHAJ ROZMÓW:

  • Rzecznik uczelni Ryszard Balicki:

  • Studentki:

 

 


Komentarze (5)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~iuris2020-09-25 14:00:02 z adresu IP: (185.246.xxx.xxx)
Wyrok kary grzywny 10 lat po popełnieniu przestępstwa, grzywna uiszczona, wyrok zatarty. Ale suweren od piwa i kiełbasy lubi igrzyska, najlepiej kosztem intelektualnej elity. Tenże suweren nie wie też, że każda kara w cywilizowanym świecie musi mieć swój koniec, a żadna nie może być narzędziem zemsty. Etyka nauczyciela akademickiego i decyzja Senatu UWr to osobna kwestia. Prosiłoby się zajrzeć jednak, jak w uzasadnieniu senatorzy wraz z konkurentami Żuka poradzili sobie z temporalnością odpowiedzialności. Za chwilę będą musieli zająć się podobnym zagadnieniem w odniesieniu do rzecznika Błaszczaka, prawego i sprawiedliwego pomocnika w oprożnianiu kieszeni Gudzowatego...
~Woj2019-11-25 07:12:47 z adresu IP: (185.127.xxx.xxx)
Ten osobnik nie wykorzystał szansy, żeby być uczciwym naukowcem.
~Była studentka - Magda2019-03-08 15:32:45 z adresu IP: (185.236.xxx.xxx)
Z zajęcia z prof. Żukiem były najlepszymi na całej socjologii. Zawsze miał jeden z największych dorobków naukowych ze wszystkich wykładowców. Nigdy nie uwierzyłam w tą całą intrygę przeciwko profesorowi. Dobrze, że wróci na uczelnię.
~Była studentka2019-03-08 10:31:21 z adresu IP: (185.234.xxx.xxx)
Nigdy bym nie poszła na taki kierunek, wiedząc, że zajęcia prowadzi taki "profesor". Mam nadzieję, że inne myślące osoby również, z pewnością żadna kobieta, która ma swoją godność i solidaryzuje się z innymi kobietami. Koniec przymykania oczu, wprowadzić solidne kary za nadużycie swojej władzy i nieetyczne zachowania. Pan może nie widzieć w tym nic stosownego ale my widzimy! I się z tym nie zgadzamy i nie wyrażamy zgody na Pański powrót. Tytułu profesora tu nie użyję, ponieważ byłoby to pogwałcenie tego tytułu.
~Oburzony2019-03-07 16:38:42 z adresu IP: (83.30.xxx.xxx)
Wstyd uczelnio. Uniwersytet z takim wielkim dorobkiem przywróci na swoje łono człowieka prawomocnie skazanego. Chciałbym nadmienić, że skazanego za działalność na uczelni, a przestępstwa były wymierzone w studentki. Jak kadra dydaktyczna chce uczyć etyki i moralności, skoro w jej gronie znaleźć się ma ten, który tą etykę tak drastycznie naruszał i to przez lata. Czy ten człowiek się zmienił? Z pewnością nie! A gdzie prestiż uczelni? UWr jak widać stacza się i reprezentuje coraz niższe wartości. Brawo!