Milickie Centrum Medyczne ma nowego prezesa

Elżbieta Osowicz, GN | Utworzono: 2019-10-18 17:40
Milickie Centrum Medyczne ma nowego prezesa - fot. archiwum radiowroclaw.pl
fot. archiwum radiowroclaw.pl

Kto jak kto, ale były dyrektor NFZ doskonale wie jak sięgnąć po pieniądze, które są w Funduszu. Prezes Andrzej Oćwieja jest w szpitalu dopiero kilka dni, ale już widzi, że ortopedia mogłaby robić więcej zabiegów wstawienia endoprotezy stawu biodrowego, bo na te operacje nie ma limitów i Fundusz za nie zapłaci. Trzeba też znaleźć pomysł na położnictwo, bo 450 porodów rocznie to za mało. Inaczej można też wykorzystać specjalistów i sprzęt rehabilitacyjny - kompleksowa opieka jest bardziej skuteczna i lepiej opłacana.

Teraz Milickie Centrum Medyczne ma z NFZ-em kontrakt na 45 milionów złotych i prawie 4 miliony długu. Zdaniem nowego prezesa MCM ma szanse wyjścia na prostą.

Andrzej Oćwieja został odwołany ze stanowiska dyrektora NFZ we Wrocławiu w sierpniu tego roku, jego następca nie został jeszcze wybrany, choć do konkursu zgłosiło się trzech kandydatów.

Reklama

Komentarze (3)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~o kuwa miał rację2022-12-06 14:36:14 z adresu IP: (185.168.xxx.xxx)
Miałeś rację, w Miliczu zrobił jeden wielki syf i pomnożył zadłużenie zatrudniając swoich znajomków za spore pieniądze. W dziwnym kraju żyjemy, gdzie beztalencie z mikroskopijnym poziomem wiedzy skacze ze stołka na stołek za ciężkie pieniądze i nikt nic z tym nie robi. Oćwieja uzdrowił finanse - swoje i znajomków, a szpital jest w totalnej ruinie finansowej. Szkoda słów.
~o kuwa2019-10-21 09:14:51 z adresu IP: (46.171.xxx.xxx)
Tylko współczuć!!! W latach 2008-2010 miał uzdrowić Średzkie Centrum Medyczne!!! Wszyscy wiemy jak się to uzdrawianie skończyło! Miasto zostało bez szpitala!! Ciekawe kiedy zacznie zatrudniać swoich !!! Masakra jakaś!!!
~jakijak2019-10-25 10:11:35 z adresu IP: (156.17.xxx.xxx)
Tyle, ze średzkie centrum zarzadzane było przez sympatycznego pana ściborskiego, który wiemy jak skończył... a Ocwieja nie chcac z nim wspolpracowac zwolnil sie z pracy.