Kolejny rozdział procesu "zbrodni miłoszyckiej"

Beata Makowska, WK | Utworzono: 2020-10-06 13:27
Kolejny rozdział procesu "zbrodni miłoszyckiej" - fot. Patrycja Dzwonkowska
fot. Patrycja Dzwonkowska

Norbert Basiura w procesie odpowiadał z tak zwanej wolnej stopy. Jak podkreśla jego obrońca Renata Kopczyk, stawiał się na każdy termin rozprawy - mimo, że nie musiał. Był także na ogłoszeniu wyroku, mimo, ze wiedział, jaka kara mu grozi. Został aresztowany jeszcze na sali rozpraw.

Basiura przez cały czas trwania śledztwa zapewniał że jest niewinny i nie ma nic wspólnego z gwałtem i zabójstwem dziewczyny. Uważa, ze jego DNA na ubraniu ofiary musi być wynikiem jakiegoś błędu. Mężczyzna zapewnia, ze nie będzie się ukrywał i unikał sądu, bo nadal chce udowodnić swoją niewinność.

Sąd rozpatrzy skargę 12 października.

Do zbrodni, za którą został skazany doszło w sylwestrową noc w 1996 roku w Miłoszycach pod Wrocławiem. Wcześniej za gwałt i zabójstwo został niesłusznie skazany Tomasz Komenda.

Reklama

Komentarze (3)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~pazdzioch2020-10-06 18:17:10 z adresu IP: (88.156.xxx.xxx)
Norbi basiura ty kłamczuszku!
~Kris2020-10-06 16:45:56 z adresu IP: (185.36.xxx.xxx)
Zdaje się, że ustawia się drugi w kolejce do wypłaty sowitych odszkodowań przez Potężne Państwo Polskie i jego organa.
~wowka54 r.2020-10-06 17:49:43 z adresu IP: (185.135.xxx.xxx)
Kris to nas wali po kieszeni. To państwo jest z dykty i kartonu.