Pewna wygrana piłkarzy ręczych Śląska Wrocław

Robert Skrzyński, inf. prasowa | Utworzono: 2020-10-08 07:45

Pozytywny powrót do Hali Orbita zaliczyli piłkarze ręczni Śląska Wrocław. Zwycięstwo 28:16 (13:4) i niemal pięćset kibiców na trybunach, to wynik warty odnotowania. Najwięcej bramek – dziesięć – dla gospodarzy, zdobył Bartosz Markiewicz.

Po wielu latach piłka ręczna powróciła do Hali Orbita i był to wymarzony powrót. Mecz z perspektywy trybun obserwowało niemal pięćset osób, a doping prowadzony przez juniorów młodszych WKS Śląska Forzy Akademia pomógł odnieść wrocławianom wysokie zwycięstwo w środowym meczu.

Wchodząc na halę Orbita lekkie ciarki mnie przeszły, ale to minęło wiedząc, że mogę tutaj być i reprezentować barwy mojego ukochanego klubu – WKS Śląska Wrocław – przyznał Michał Wiewiórski, rozgrywający zespołu.

Piłkarzem ręcznym, który jako pierwszy po wielu latach przerwy zdobył bramkę w Hali Orbita był właśnie Michał Wiewiórski. Wrocławianie potrzebowali trochę czasu, by przyzwyczaić się do nowego miejsca rozgrywania spotkań i w trakcie pierwszych dwudziestu pięciu minut zdobyli siedem bramek. Stracili tylko cztery i w pełni kontrolowali przebieg wydarzeń na parkiecie. W tym czasie bramki oprócz Michał Wiewiórskiego, zdobywali Bartłomiej Koprowski i Bartosz Markiewicz. Zawodnicy Śląska Wrocław rozstrzygnęli losy spotkania jeszcze w pierwszej połowie – w trakcie ostatnich pięciu minut tej części gry obrona kierowana przez Kamila Herudzińskiego nie pozwoliła rywalom na zdobycie bramki, jednocześnie wrocławianie zdobyli ich sześć – trzy były autorstwa Bartosza Markiewicza.

Podzieliłbym ten mecz na fragmenty, w których wszystko dobrze funkcjonowało w ataku i w których przydarzył nam się przestój – ok. 15- 20 minuty spotkania. Było lekko nieskutecznie w pierwszej połowie, jednak z drugiej strony zdobyliśmy w tym czasie trzynaście bramek, a straciliśmy tylko cztery – dodał Michał Wiewiórski.

W drugiej połowie spotkania wrocławianie w pełni kontrolowali przebieg wydarzeń na parkiecie, ostatecznie wygrywając 28:16 (13:4). Trener Marcin Palica wykorzystał wysokie prowadzenie, wprowadzając na parkiet wszystkich zawodników wrocławskiego zespołu. Warto odnotować w tym miejscu debiut na zapleczu PGNiG Superligi Mężczyzn dwóch młodych zawodników – Kacpra Okapy i Michała Letkiego. Ten drugi, popisał się piękną podwójną interwencją, czym zdobył sympatię wrocławskich kibiców. Po zmianie stron dobrą skutecznością w ataku popisał się Marcel Ungier, a wynik meczu ustalił mocnymi rzutami z dystansu Filip Mistak.

To nie koniec emocji związanych z grą piłkarzy ręcznych Śląska Wrocław w tym tygodniu. W sobotę czeka ich spotkanie w Kątach Wrocławskich. Beniaminek I ligi mężczyzn w pierwszych dwóch spotkaniach zdobył pięć punktów i z cała pewnością będzie chciał sprawić niespodziankę w swoim pierwszym meczu przed własna publicznością.

Można powiedzieć, że gramy jak w Lidze Mistrzów – systemem środa-sobota. W najbliższym spotkaniu będziemy chcieli zdobyć trzy punkty i znaleźć się na czele tabeli I ligi mężczyzn gr. B – zakończył Bartłomiej Koprowski – rozgrywający Śląska Wrocław.

 

Śląsk Wrocław - Olimp Grodków 28:16 (13:4)

Śląsk: Młoczyński, Galle, Letki - Okapa, Markiewicz 10, Koprowski 2, Burzyński, Cegłowski 3, Mistak 2, Palica, Tkaczyk, Ziemiński, Ungier 4, Wiewiórski 6, Salacz 1.

Olimp: Zając, Dytko, Łągiewka - Juros, Wiśniowiecki 3, Hertel 2, Wandzel, Prokop, Kolanko 6, Stępień 2, P. Rogaczewski 1, Nowak, K. Rogaczewski 1, Maciejewski 1.

Reklama

Komentarze (0)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.