Okrągły jubileusz leśnych stref, o których "nie powinniśmy wiedzieć"

Piotr Słowiński, JD | Utworzono: 2023-04-17 06:34 | Zmodyfikowano: 2023-04-17 06:35
Okrągły jubileusz leśnych stref, o których "nie powinniśmy wiedzieć" - fot. ilustracyjna / Radio Wrocław
fot. ilustracyjna / Radio Wrocław

Zwyczajny obywatel nie ma jednak szansy dowiedzieć się, gdzie dokładnie są i co chronią, bo dane te pozostają tajne.

- Strefy nie są znakowane w terenie lub są znakowane tylko tabliczkami z zakazem wstępu, bez informacji czego dotyczy. Jest to problematyczne - mówi Artur Pałucki z Komitetu Ochrony Kuraków:

W wytyczonych strefach nie wolno niczego budować, usuwać, ani nawet tam wchodzić. Nie można jednak nikogo ukarać za wejście, skoro strefy nie są wyraźnie oznaczone w terenie i nie ma o nich informacji.

Te są znane np. leśnikom, którzy mają w związku z nimi, na danym obszarze, zakaz prowadzenia prac. Zwyczajni mieszkańcy korzystający z lasu mogą jednak wejść na taki obszar przypadkowo i spowodować, że np. wrażliwe na płoszenie ptaki porzucą gniazdo.

- Problemy z brakiem wiedzy mają też samorządy i inwestorzy chcący budować coś na obszarach istotnych przyrodniczo - mówi wójt gminy Podgórzyn, Mirosław Kalata:

Przyrodnicy uważają jednak, że gdyby zniesiono tajemnicę przyrodniczą, to presja na zwierzęta mogłaby być większa niż obecnie, bo i ludzie chcieliby zobaczyć bieliki, bociany czarne czy np. niedźwiedzie.

- Sama ochrona strefowa, choć sprawdziła się dobrze np. w przypadku bielików, to spowodowała nowe problemy - dodaje Artur Pałucki:

Obecnie strefy ochrony mogą być wytyczane wokół zwierząt, roślin, a nawet grzybów. Wyznacza je Regionalny Dyrektor Ochrony Środowiska na wniosek zainteresowanych stron. Nie musi jednak takich stref wyznaczać. Nie są wytyczane np. w terenie zabudowanym przy gniazdach rzadkich ptaków.

Ochrona strefowa okazała się skuteczna np. dla bielików, ale nie zadziałała w przypadku cietrzewi czy głuszców. Wymagają one dużych, kilkusethektarowych obszarów chronionych, często w atrakcyjnych turystycznie miejscach, do których ludzie wchodzą bez świadomości, że szkodzą przyrodzie. Część przyrodników postuluje, by te strefy, podobnie jak w Alpach, znakować z informacjami, co jest w nich chronione.

POSŁUCHAJ:


Komentarze (0)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.