Raczyński o Łapińskim: Może mi się uda być pierwszym, który do niego zadzwoni

, GN | Utworzono: 2023-06-20 11:04 | Zmodyfikowano: 2023-06-20 11:07
Raczyński o Łapińskim: Może mi się uda być pierwszym, który do niego zadzwoni - fot. RW
fot. RW

Dolny Śląsk politycznym pępkiem Polski. Nie w Łodzi, a na Dolnym Śląsku ma odbyć się w weekend konwencja Prawa i Sprawiedliwości. Tego samego dnia Donald Tusk spotyka się we Wrocławiu z mieszkańcami. Na które z spotkań wybiorą się Bezpartyjni Samorządowcy?

Bezpartyjni Samorządowcy, dlatego że są bezpartyjni, to tak naprawdę nie wybierają się na żadne. Ale my dopuszczamy i zachęcamy wszystkich do uczestniczenia w spotkaniach partyjnych. W związku z czym prawdopodobnie część pójdzie na spotkanie z Jarosławem Kaczyńskim, a część pójdzie na spotkanie z Donaldem Tuskiem. My jesteśmy zwolennikami otwartości i dyskusji politycznej ze wszystkimi uczestnikami. Uważamy, że izolowanie się poszczególnych grup, szczególnie polityków, od sporów między nimi, nie prowadzi do dobrych rozwiązań dla Polski. Wręcz odwrotnie. Ta izolacja wzajemna powoduje, że oni wzajemnie nie mogą się przekonać do wspólnego dobra, jakim jest tak naprawdę Polska.

Ten przykład Wrocławia i Dolnego Śląska świadczy o tym, że te ugrupowania, które liderują scenie politycznej, chodzą za sobą?

Ja powiem tak, że to dobrze świadczy o Dolnym Śląsku. Wszyscy politycy w Polsce zauważyli chyba, ci wiodący, że Dolny Śląsk odgrywa bardzo ważną rolę polityczną. Że tutaj tak naprawdę dochodzi do pewnych zdarzeń politycznych, które nie występują gdzie indziej w Polsce. A one powinny być pielęgnowane, według mnie, dlatego że tu jesteśmy świadkami od wielu, wielu lat, od prawie 13, 14 lat, współpracy różnych formacji ze sobą, które się nie antagonizują, nie zmuszają do napuszczenia do nienawiści.

Są Bezpartyjni Samorządowcy, których pan jest liderem. Czy jesteście tym trzecim wyborem?

My jesteśmy formacją, która chce współpracować z każdym. Przecież nie można odmawiać Polakom tego, że mają różne spojrzenia na świat, na swoje życie, na swoje zapatrywania, swoje pasje, ale również i cele polityczne. W związku z czym my wychodzimy na takiej zasadzie, że trzeba współpracować z każdym, a to, co się ma wydarzyć w sobotę, jest ewidentnym dowodem tego, że sukces, który tutaj odnosimy na Dolnym Śląsku, wszyscy Dolnoślązacy, to jest sukcesem współpracy ze wszystkimi formacjami politycznymi.

Może Prawo i Sprawiedliwość spotka się w Lubinie?

Może. Zachęcamy. Jarosława Kaczyńskiego zachęcam. Zachęcam Donalda Tuska do odwiedzenia Lubina. Możemy się wieloma rzeczami pochwalić. Ale też przedstawić szereg problemów, które sami nie jesteśmy w stanie rozwiązać.

A kiedy Bezpartyjni Samorządowcy podadzą szczegóły programy, czy też liderów, jedynki? Czy zarejestrujecie komitet ogólnopolski?

Liderów, jedynek nikt jeszcze nie ma. Trudno oczekiwać od formacji, która tak naprawdę jest formacją najsłabszą, bo nie jest finansowana przez budżet państwa, żeby ona pierwsza podała jedynki. W związku z czym należy trochę poczekać, co najmniej miesiąc, do wykrystalizowania się naszych liderów wojewódzkich, liderów regionalnych, liderów list w poszczególnych okręgach.

Wtedy też zorganizujecie konwencję?

Planujemy konwencję ogólnokrajową na 15 lipca, w tym samym miejscu, co ostatnio mieliśmy, gdzie będziemy się ponownie liczyć. To było pod Warszawą, w niewielkiej miejscowości podwarszawskiej.

Jednak nie Lubin?

To wynika z układu komunikacyjnego, niestety. Mimo, że już mamy kolej od kilku lat i zachęcamy wszystkich, szczególnie Dolnoślązaków, do korzystania z kolei, to jeszcze nie mamy połączeń Warszawa, Łódź, Olsztyn, Lublin z miastem Lubin. 

Do Łodzi dalej z przesiadką?

Tak. Tu w każdą stronę dojeżdżający ma przesiadkę.

Czyli uda wam się ten komitet ogólnopolski zarejestrować?

Wychodzimy z takiego założenia, że osiągniemy ten cel minimalny, choć najtrudniejszy, tak naprawdę, powiedzmy sobie szczerze. Ustawodawca, czyli wszystkie grupy parlamentarne, które są w parlamencie od 30 lat, utrudniają nam możliwości rejestracyjne listy. Ja podam panu redaktorowi przykład, jeśli chodzi o rejestrację komitetu wyborczego. Partie polityczne nie muszą przekładać listy członków komitetu wyborczego, natomiast komitet społeczny musi uzbierać 1000 podpisów z nazwiskami osób, które zakładają ten komitet wyborczy i dopiero państwowego komitetu wyborczego, zatwierdzają tę listę, czyli prawo kandydowania. Partie polityczne mają natychmiastowe prawo kandydowania, a obywatele takich praw nie mają.

Jeszcze jest zbieranie podpisów pod kandydatami.

To jest w ogóle niezrozumiała udręka. 100 tysięcy podpisów trzeba prawie zebrać, żeby zarejestrować komitet wyborczy w Polsce. Ja do znudzenia podaję przykład Wielkiej Brytanii, gdzie zebranie podpisów, to jest 10 podpisów, żeby startować na posła. W Polsce trzeba 10 tysięcy razy więcej, podkreślam 10 tysięcy razy więcej zebrać podpisów, żeby można było kandydować na posła. To jest niewyobrażalne, niezrozumiałe. Takie rozwiązania są w Senegalu, bodajże chyba, tak, w Etiopii, może w Korei którejś, a może i nie. Tak naprawdę te rozwiązania, które dotyczą Polski, są rozwiązania chyba w ogóle na świecie.

Tak samo jest z referendami. Ponad połowa Polaków chce referendum ws. relokacji migrantów. Czy to dobry pomysł, żeby referendum odbyło się właśnie z wyborami parlamentarnymi?

W interesie rządzących oczywiście, którzy stawiają na podział społeczeństwa, leży to, żeby ten podział utwierdzać. Natomiast w interesie Polaków leży to, żeby tych podziałów nie utwierdzać. Wręcz odwrotnie, żeby raczej rozmawiać i dyskutować, i szukać rozwiązań jak najbardziej korzystnych, a nie na siłę zmuszać się do opowiedzenia za czymś, co nie zawsze trzeba się opowiedzieć. Nie możemy być stawiani w takiej sytuacji, że musimy mieć odpowiedź na wszystko, co istnieje na tym świecie. Przecież idąc do lekarza, oczekujemy rozwiązań od lekarza, a nie oczekujemy, że sami rozwiążemy problem. Tak samo politycy muszą rozwiązywać szereg problemów bez uczestnictwa obywateli, bo po to obywatele im dają mandat sprawowania tej władzy, żeby oni sami, zgodnie z własnym sumieniem, te problemy rozwiązywali.

Może będzie jak w Czechach, że problem sam się rozwiąże? MSW Czech poinformowało, że ze względu na dużą liczbę uchodźców przyjętych z Ukrainy, Czechy zostaną czasowo zwolnione z obowiązku składek, jeśli chodzi o tę przymusową relokację.

To świadczy o tym, że politycy powinni się zająć rozwiązaniem tych problemów i nie potrzebują co chwilę wsparcia i mandatu politycznego od obywateli do rozwiązywania tych problemów. Są zatrudnieni, mają instytucje powołane do tego i te instytucje muszą te problemy rozwiązywać.

Przy czym Czechy to 400 tysięcy uchodźców z Ukrainy, a w Polsce to już ponad 1,5 miliona.

Ale Czechów jest 4 razy mniej, nas jest 4 razy więcej. Tak naprawdę to na to samo wychodzi.

Czy samorządy w obecnym kształcie to relikt przeszłości? Nadal pan tak uważa?

Tak uważam, dlatego że ta forma organizacyjna, która została przyjęta ponad 30 lat temu, tak naprawdę się powoli wyczerpuje. Są nowe zadanie. Ja szczególnie zaznaczam, że powstały problemy, których żeśmy 30 lat temu nie mieli. W tym schemacie organizacyjnym i ustrojowym państwa, w jakim jesteśmy, nie jesteśmy tak naprawdę w stanie ich rozwiązać.

Dlatego pan idzie do parlamentu? Jest pan 21 lat samorządowcem, a postulował pan, że jest zwolennikiem krótkich kadencji, nawet 3-letnich.

Tak. Ja uważam, że wydłużanie tych kadencji, a jesteśmy bardzo w złym czasie, bo samorządom tak naprawdę nie wydłużono do 5, a do 5,5 roku samorządności, to jest utrata kontroli w dużym stopniu ze strony obywateli nad samorządem. Po drugie, nie ma co ukrywać, też rozleniwia się urzędnik i polityk.

Woli pan, żeby samorządowcy byli krócej na stanowiskach?

Uważam, że krótsza kadencja jest lepsza i dla Polaków, i dla wójtów. Dlatego, że szereg problemów, które oni mają do rozwiązania, by nie odkładali w rzeczywistości, nie czekali do wyborów. Przyspieszyliby swoje decyzje. Prawo by się też zmieniło, bo dzisiaj oczywiście można się powoływać, że inwestycje się długo prowadzi, ale je się długo prowadzi nie dlatego, że długo się je buduje, tylko długo się zbiera po prostu papiery na daną inwestycję. Skrócenie tych kadencji może by spowodowało, mam taką nadzieję, a jestem wręcz przekonany, że spowodowałoby skrócenie całego procesu inwestycyjnego, korzystnego dla wszystkich, również dla inwestorów prywatnych.

Scena polityczna powinna być odświeżona?

Tak. Parlament w zasadzie jest niezmienny, można powiedzieć. Jeśli przyjrzymy się osobom, które były w roku 89., a dzisiaj są liderami wiodących partii politycznych, to powiedzmy sobie szczerze, że to są te same nazwiska.

Otrzymał pan wotum zaufania w Lubinie i absolutorium za rok 2022 od radnych miejskich. Korzystnie, choć z kilkoma uwagami, skwitowali pana również radni klubu PiS.

Po raz pierwszy, powiem szczerze, byłem zaskoczony tym, że otrzymałem poparcie partii politycznej. Ja nigdy nie otrzymałem żadnego poparcia partii politycznej, w żadnym absolutorium. Nigdy. A tutaj byłem zaskoczony. Być na to, że radni opozycyjni, bo PiS jest formacją opozycyjną w Lubinie i w stosunku do miasta, i w stosunku do powiatu, liczą na to, że dzięki temu ja utracę mandat sprawowania władzy w mieście i zostanę posłem. W związku z czym otworzy się nowe rozdanie polityczne.

Lider Platformy Obywatelskiej w dolnośląskim sejmiku jest na „kuroniówce” - donosi Gazeta Wrocławska. Choć Marek Łapiński ciągle jest aktywnym radnym w sejmiku.

To jest przykre, powiem szczerze. To nie świadczy tylko o samym Łapińskim, tak naprawdę o byłym marszałku. To świadczy o klasie politycznej. Jeżeli ona wzajemnie siebie nie wspiera, w sensie rozwiązywania problemów również życiowych, bo takie przecież problemy są, czego jesteśmy tutaj przykładem, ta opowieść o byłym marszałku, to jak nas mają szanować obywatele, jeżeli my wzajemnie, jako ludzie, którzy zajmują się polityką, sprawują poszczególne urzędy, nie szanujemy się wzajemnie? To jest przykre. Ja staram się zawsze zatrudniać byłych burmistrzów, wójtów, którzy przegrywają wybory u siebie, dlatego że oni mają kwalifikacje naprawdę rzadkie i niezbędne częstokroć do pracy ze mną na przykład, tak, czy w sprawach publicznych. Mają bardzo dużą wiedzę, bardzo dużo też kontaktów i bardzo dużo osobistego angażowania się. Większość z nas wie, że praca polityczna nie jest pracą 8-godzinną i nie w wymiarze 5 dni w tygodniu, tylko tak naprawdę 7 dni w tygodniu i więcej niż 10 godzin.

To zabrzmiało jak oferta dla pana Marka Łapińskiego od pana?

Naprawdę z chęcią się spotkam i nie jest to złośliwość z mojej strony. Wydaję mi się, że ma unikalne kwalifikacje i warto z nich skorzystać. Może mi się uda być pierwszym, który do niego zadzwoni. Jeśli nie, to zachęcam wszystkich innych kolegów samorządowców, żeby ten telefon wykonali.

Posłuchaj całej rozmowy:


Komentarze (5)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~Padalce2023-06-20 17:26:08 z adresu IP: (178.36.xxx.xxx)
Bezpartyjni bezideowo spotkają się z tymi, którzy wygrają wybory. Jeśli jeszcze kiedykolwiek kogokolwiek nabiorą w czasie wyborów.
~Zuzia2023-06-20 14:40:23 z adresu IP: (2405:8100:8000:5ca1::x:x:x)
– Ukraińcy, przeproście za zbrodnie tych, których gloryfikujecie. Przeproście za zbrodnie Bandery, Szuchewycza, Klaczkiwskiego i pozostałych. Przeproście za OUN i UPA, bo w innym wypadku realnego pojednania nigdy nie będzie. Jeżeli przeprosicie i zadośćuczynicie, będziemy mogli rozpocząć nowy etap naszej wspólnej historii – powiedział Jacek Międlar podczas III Chełmskiej Debaty Środowisk Wolnościowych. Międlar przypomniał też, że ukraińskie ludobójstwo na Polakach w latach II wojny światowej nie było pierwszym. Ukraińcy bestialsko mordowali Polaków również podczas powstania Chmielnickiego w XVII wieku i koliszczyzny w XVIII wieku. Liczbę ofiar koliszczyzny szacuje się nawet na 200 tysięcy zamordowanych! Nie zapominajmy też, że Ukraińcy zgotowali Polakom „sarmacki Katyń” po bitwie pod Batohem. Co w tej sprawie zamierza zrobić lider Bezpartyjnych Samorządowców?
~WIEC WOLNOŚCI2023-06-20 12:38:55 z adresu IP: (2a02:a319:a03f:6500:68c0:x:x:x)
24 czerwca -> Wrocław, plac Nowy Targ godz. 13:00. Zaproszeni są wszyscy Polacy, czyli odwrotnie niż w przypadku spotkań z Kaczyńskim
~odbiorNick2023-06-20 13:35:37 z adresu IP: (89.151.xxx.xxx)
All hands action stations! Larum grają!
~Gunia2023-06-20 11:57:16 z adresu IP: (37.30.xxx.xxx)
Ile płaci? Łapa chce 20 tys na łapę…