Mobbing w miejskiej spółce? Spartan: Badamy sprawę, Torz: Zgłaszają się kolejne osoby

Joanna Jaros, GN | Utworzono: 2023-10-30 15:08 | Zmodyfikowano: 2023-10-30 15:10
Mobbing w miejskiej spółce? Spartan: Badamy sprawę, Torz: Zgłaszają się kolejne osoby - zdjęcie ilustracyjne: fot. ZPKSoft/fotopolska.eu (CC-BY-NC-ND 4.0)
zdjęcie ilustracyjne: fot. ZPKSoft/fotopolska.eu (CC-BY-NC-ND 4.0)

- Tylko tak można wyjaśniać tego typu sprawy - wyjaśnia Filip Chudy z partii Razem:

- Problem z komisjami działającymi w obrębie zakładu jest taki, że jeżeli o przemoc podejrzana jest osoba wysoko w tym zakładzie, to ciężko ludziom podległym tej osobie oddzielić bezpieczeństwo swojego zatrudnienia od klarowności osądu - uważa Filip Chudy.

Urząd Miasta odpowiada, że taka komisja działa i pracownicy sami wybrali do niej swoich delegatów. Marcin Torz z portalu ujawniamy.com mówi, że to pierwsza taka sytuacja we Wrocławiu. Dodaje jednak, że zaczęły zgłaszać się do niego kolejne osoby, które mówiły o mobbingu:

- Po ujawnieniu materiału, po przeprowadzeniu wywiadu z tą panią, zaczęły zgłaszać się do mnie inne osoby. Temat będę kontynuował. Na dniach można się spodziewać kolejnego materiału. Proszę o trochę cierpliwości, na pewno do tematu wrócimy - komentuje Marcin Torz.

Cały materiał: TUTAJ

Działacze partii Razem domagają się utworzenia ogólnomiejskiej komisji w tej sprawie. - Taki organ w tej sprawie już działa - wyjaśnia Przemysław Gałecki z Biura Prasowego:

Poszkodowana pracownica domaga się od spółki zadośćuczynienia w kwocie 30 tysięcy złotych.

Oświadczenie Dariusza Kowalczyka:

Szanowni Państwo,

w związku z informacjami, które pojawiają się na mój temat w przestrzeni publicznej, pragnę jednoznacznie oświadczyć, że wszelkie zarzuty kierowane w moją stronę są nieprawdziwe i nie mają nic wspólnego z rzeczywistością. Czekam na zakończenie postępowania prowadzonego w spółce przez niezależną Komisję Antymobbingową. Jestem głęboko przekonany, że moja niewinność zostanie wkrótce potwierdzona w sposób niepodważalny. Przez 30 lat pracy zawodowej kooperacja z podlegającymi mi zespołami była dla mnie najwyższym priorytetem. Nigdy też nie byłem posądzony o zachowania naruszające godność moich współpracowników. Niestety dzisiaj atak na moją osobę to próba zniszczenia mojego dobrego imienia, na które bardzo długo pracowałem. Dlatego kieruję na drogę sądową sprawę przeciwko osobie formującej te zarzuty.

W związku z tym, że powielili państwo nieprawdziwe informacje, nie dając mi szansy na odniesienie się do tych zarzutów, proszę o zamieszczenie mojej odpowiedzi w całości.

Z poważaniem

Dariusz Kowalczyk

 

Spółka Spartan wysłała do naszej redakcji oświadczenie w tej sprawie:

 

Otrzymaliśmy także list pracowników spółki SPARTAN


Komentarze (8)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~Kamilos2023-12-03 19:33:39 z adresu IP: (5.173.xxx.xxx)
Na pierwszy rzut oka wygląda to wszystko na kłamstwo
~Paul2023-12-03 08:27:29 z adresu IP: (95.160.xxx.xxx)
Temat chwytliwy to się pisze, a dowodów nie ma. łatwo człowiekowi życie zniszczyć... Ja czekam na wyrok i myślę, że nie jeden będzie zdziwiony
~Tadder2023-11-30 15:32:39 z adresu IP: (5.173.xxx.xxx)
Jestem ciekaw jak ta sprawa się rozwiąże bo jak na razie to konkretnych dowodów chyba brak jest
~1pepper12023-11-30 12:16:54 z adresu IP: (31.0.xxx.xxx)
Słowo przeciwko słowu ale w sumie nie dziwi rozdmuchanie sprawy przez media bo takie nagłówki dobrze się klikają..
~Olek2023-11-28 01:57:42 z adresu IP: (5.173.xxx.xxx)
nie ma co się podpalać póki nie zbada tego komisja i odpowiednie służby, bo w taki sposób łatwo rzucać oskarżenia i oczerniać nie biorąc odpowiedzialności
~nicki2023-11-13 14:09:30 z adresu IP: (78.30.xxx.xxx)
Nie chcę nikogo osądzać, ale akurat pan Kowalczyk ma sporo zasług odkąd przejął stery, a to może niektórym przeszkadzać. Jakoś nie chce mi się wierzyć, żeby był do tego zdolny.
~MG.2023-10-30 22:20:01 z adresu IP: (176.120.xxx.xxx)
Czyżby karma wróciła ?
~Mieszkaniec2023-10-30 16:27:14 z adresu IP: (93.105.xxx.xxx)
Rzecznik wie, że nigdy coś takiego się nie zdarzyło. A skąd to wie?