W Borach Dolnośląskich gubią się ludzie - brakuje pomocy?

Piotr Słowiński, MC | Utworzono: 2024-05-22 10:41 | Zmodyfikowano: 2024-05-22 10:42
W Borach Dolnośląskich gubią się ludzie - brakuje pomocy? - fot. RW
fot. RW

Choć daleko jeszcze do sezonu grzybowego, to w największych lasach w regionie, czyli Borach Dolnośląskich roi się od grzybiarzy i nie ma miesiąca, by ktoś się nie zgubił w ogromnych kompleksach. Jolanta Sawczak z fundacji Wspierajmy Zdrowie w weekend pomagała znaleźć kobietę w podbolesławieckim lesie:

-Pomagaliśmy. Dwoje dorosłych ludzi szukało mamy, która po prostu się zgubiła. Wyszła na spacer 89-letnia kobieta i zabłądziła w lesie.

Tym razem skończyło się dobrze, ale działacze fundacji apelują, by szczególnie starszym osobom instalować w telefonach aplikacje, które albo pomogą im się zlokalizować samemu w przypadku zabłądzenia, albo wezwą w ich imieniu pomoc. Dostępna jest także aplikacja przydatna w lesie, bo wystarczy kliknąć kilka razy w ikonę, by telefon sam wezwał pomoc i podał lokalizację zgłaszającego:

-Duże znaczenie miałoby żeby dzieci, wnukowie osób starszych, bo zazwyczaj to osoby starsze chodzą na grzyby czy do lasu, żeby zainstalowały taką aplikacje swoim dziadkom czy rodzicom, żeby można ich było znaleźć kiedy po prostu zabłądzą.

Leśnicy zachęcają do instalowania w telefonach aplikacji Bank Danych o Lasach, która sama pomocy nie wzywa, ale pozwala podać numer oddziału lasu, w którym się znajdujemy. Starosta bolesławiecki Tomasz Gabrysiak mówi, że problem nie leży w samej aplikacji, bo można wykorzystać tę używaną przez GOPR czy WOPR, ale potrzebny jest operator, który będzie odbierał zgłoszenia przez całą dobę i kierował pomoc w miejsca, gdzie jest to potrzebne. Powinna być to służba działająca na terenie całych Borów Dolnośląskich, które są w kilku powiatach i dwóch województwach, przyznaje starosta bolesławiecki Tomasz Gabrysiak:

-No jedyną rzeczą, która wymagałaby wyjaśnienia, to kto będzie operatorem, kto te zgłoszenia będzie odbierał, ale sądzę że to jest do ustalenia czy to z policją państwową czy strażą pożarną, bo to oni prowadzą ewentualne poszukiwania.

Aplikacje polecają GOPR i WOPR. Wystarczy kliknąć kilka razy w ikonę by smartfon wysłał do ratowników połączenie, ale także lokalizację wzywającego pomoc. W przepastnych Borach Dolnośląskich, w których ludzie ulegają wypadkom na rowerach, podczas wędrówek czy zwyczajnie błądzą nie ma żadnej instytucji, która by mogła obsługiwać aplikację i przyjmować zgłoszenia.



 


Komentarze (0)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.