Tłusty wtorek, mięsopust. Tak kiedyś balowano

Leszek Mordarski | Utworzono: 2015-02-17 18:09 | Zmodyfikowano: 2015-02-17 18:09
Tłusty wtorek, mięsopust. Tak kiedyś balowano - Pomysły na stroje karnawałowe, przełom XIX i XX wieku (ze zbiorów Muzeum Narodowego we Wrocławiu)
Pomysły na stroje karnawałowe, przełom XIX i XX wieku (ze zbiorów Muzeum Narodowego we Wrocławiu)

Dziś czas zabaw to tylko wspomnienie i kultywowanie dawnych tradycji wynikających z czekającego ludzi okresu wyrzeczeń. Wielki post rozpoczynał się od posypania głów popiołem, rozdania ubogim resztek zapustnych biesiad i schowania do szaf balowych toalet. W czasie postu chleb smarowało się powidłami lub maczano go w oliwie. Podawano śledzie bez śmietany, kawa również była bez śmietany i bez cukru, za to z palonych żołędzi. Piło się herbatę lipową, zamiast deserów podawano mało słodkie ciastka zwane "wiekuistymi", gdyż można je było jeść w pół roku po upieczeniu. Wielkopostna asceza szła nierzadko w parze z przednówkowymi niedostatkami, dlatego też okres poprzedzający 40-dniowy post był tym bardziej hucznie obchodzony. W Wielkopolsce wtorkowy bal to "podkoziołek". W wielu miejscach wciąż centralnym elementem zabawy jest figurka kozła.

Wywodząca się z czasów pogańskich prawosławna maslenica to wieczór zabaw, tańców w korowodzie i topienia Marzanny. Niegdyś był to po prostu zwyczaj żegnania zimy i powitania wiosny. Na świecie słynne są karnawały od niemieckich Fastnach, przez irlandzki Shrove Tuesday, po najsłynniejszy karnawał w Rio. Wszędzie okres przez Wielkim Postem, to czas krótkich wybuchów radości. We Francji znany jako tłusty wtorek. Nasz śledzik można łączyć, ze śledziem jadanym w okresie postu, bądź też z potrawą, która nierzadko towarzyszy jako zakąska podczas hucznych zabaw.

Bale maskowe, jeden z elementów słynnego Wrocławskiego Karnawału, stały się niezwykle popularne w XVIII wieku. Odwiedzały je nawet koronowane głowy. W 1741 roku na balu zorganizowanym przez panią Locatelli, uchodzącą wówczas za wzór i wyrocznię stylu i smaku, bawił się pruski król Fryderyk II Wielki. Salę opuścił około 21.30, zatańczywszy wcześniej m.in. z hrabiną Schlegenberg. Strój króla był szeroko komentowany. Władca założył niebieski strój ze srebrnymi obszyciami, twarz oczywiście przesłonił maską. Na balu było około 200 osób, które po opuszczeniu go przez króla, bawiły się do 3 nad ranem.

Wrocławski karnawał obfitował w bale, szczególną popularnością cieszyły się maskarady na ślizgawkach. W jednej z najwiekszych, w styczniu 1893 roku, wzięło udział kilkanaście tysięcy ludzi. Na "Kanale Oławskim" przygrywały dwie orkiestry, na "Świdnickim" wrocławianie w takt muzyki ślizgali się między dwiema grotami oświetlonymi czerwono żółtymi ogniami. Podejmowane po roku 1945 próby wskrzeszenia tradycji wrocławskiego karnawału czyli - fastnacht - zakończyły się niepowodzeniem.


Komentarze (1)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~rych2015-02-19 07:41:27 z adresu IP: (178.37.xxx.xxx)
Skoro azjaci przy pomocy naszej j...e komuny wytępili po wojnie ocalałe resztki polskiej inteligencji i stworzyli szpagatowych inteligentów czyli cwancygierów to kto miał w obecnej Pospolitej kontynuować tradycję poprzedników -słoiki?