Świebodzice: Smród i hałas pod oknami domów (POSŁUCHAJ)

jak wam śmierdzi to się wyprowadżcie

Pisaliśmy już od lat . Żadnego efektu .Burmistrzowi pomagała jego małżonka , która ściga głosy od mocherek zamiast pracować .Posłanka wiele robi , ale nie tam gdzie trzeba .Jak śmierdziało tak dalej śmierdzi .Trucicieli mieszkańców przybywa .Ich liczba dobiła do 4 .Będą nas coraz więcej truć .Na Pana Jana na pewno duża ilość mieszkańców głosowało , ale no cóż mocherków było więcej .Potrafi dużo zdziałać lecz Kożóchowicz był "lepszym" kandydatem na to stanowisko bo gówno robi dla ludzi ze Świebodzic.

a mogło być już inaczej, teraz piszecie, płaczecie a decyzja do Was należała 16 XI macie co wybraliście, to był Wasz wybór, myśleliście że nadejdą zmiany? to myślcie nadal. Pozdrowienia dla Pana Jana Wysoczańskiego, człowieka który mógł to wszystko zmienić, potrafi ale mieszkańcy wybrali lepsze!

Pozdrowienia dla Pani Poseł i jej przyjaciela z Ratusza, wszystko dla kolesiów a mieszkańcy potrzebni tylko w dniu wyborów, tak było, jest- ale czy będzie? myślę że mieszkańcy Świebodzic docenią to w dniu wyborów i nie dadzą się po raz kolejny sprzedać za kawałek kiełbasy, czekolady!

Pracujecie 8 godzin i idziecie do domu .Mieszkańcy żyją w tym smrodzie non stop . Mieszkańcy chorują . A twoje plemniki i mózg są już dawno zatrute przez smród.-Kościuszko

Firmy produkcyjne powinny znajdować sie poza zasięgiem mieszkańców!!

Smierdzi ze nawet na ogrodzie w cieplejsze dni powiedzieć :/..trzeba coś z tym zrobić!!

Pracownicy nie muszą wąchać za to niech sąsiedzi się trują. Ochrona środowiska powinna się nimi zająć

Zapraszam wszystkich, którzy się tak wymądrzają latem do mnie na ogród niech posiedzą w temp.35 stopni w super powietrzu, które dusi, gryzie w gardło i wtedy powiedzą swoje mądrości.

Odpowiedź dla Kazia. Jeżeli Pańska firma prowadzi nieuciążliwą działalność dla środowiska i okolicznych mieszkańców, np. zakład fryzjerski itp. (nie ma informacji o profilu działalności Pańskiej firmy) to nie należało pisać komentarza i niepotrzebnie się denerwować. Mieszkańcy skarżą się i piszą niekorzystne komentarze na działalność firm, które są uciążliwe dla otoczenia. Zebrano przecież ponad 130 podpisów mieszkańców, działkowców, którym firmy zatruwają życie. Nazwy uciążliwych firm Plast–Met obecnie Ergo-Plast wymienione są w artykule. Być może są jeszcze jakieś nowe firmy, które nie liczą się ze środowiskiem i prowadzą na tym terenie uciążliwa działalność. Pan dobrze wie, które firmy smrodzą , hałasują i stwarzają poważne zagrożenie pożarowe dla otoczenia.

Bełkotem to ponizszą wypowiedź można nazwać , nim się zacznie pultać i sadzić powinno dokładnie zbadać sytuację, wentylatorów używa się przy obróbce termoplastycznej którą się zajmują obok dwie firmy , cały czas chyba te kilka hal uważane jest za jedną stara firmę " Plast-met" ale to przeszłość i jest kilka firm zajmujących się recyklingiem

Zgodnie z przepisami smrody i hałasy powinny być emitowane tylko do granic działek firm. Prosze to zrobić a nie oszczędzać na filtrach i innych rozwiązaniach technicznych. Oszczędzacie nawet na rozwalającym się płocie, który był postawiony za komuny. Ponadto stwarzacie bardzo duże zagrożenie pożarowe. Podczas pożaru tworzyw sztucznych wydzielają trujące gazy - poczytaj sobie o tym w internecie jak już zaproponowała to jedna z komentatorek. Kiedyś na terenach tych firm owszem były zakłady, ale ich produkcja była nieuciążliwa, np. zakład krawiecki Rafio, fabryka mebli a domki jednorodzinne w większości są poniemieckie. Osiedle Sudeckie powstało gdy Was tu jeszcze nie było. Trzeba było swoją uciążliwą działalność produkcyjną od początku ulokować poza terenem mieszkalnym. Wówczas wszyscy byliby zadowoleni a nie biadolisz teraz i masz jakieś pretensje do ludzi, którzy chcą normalnie funkcjonować. Ja cały czas pracuję w zakładach poza trenem zabudowanym i dojeżdżam ok. 30 km codziennie i też żyję. Jak nie wierzysz, że śmierdzi to dla eksperymentu przy pełnej zdolności produkcyjnej sam zamknij się w hali produkcyjnej, wyłącz wentylatory, zamknij okna i drzwi aby te smrody nie wychodziły poza halę produkcyjną komuś na ogrody. Na pewno trzeba będzie dzwonić po pogotowie. Poniższy tekst to jakiś bełkot.

Wierutne kłamstwo Pisząc stronniczy artykół , tak potężnie przekoloryzowując było trzeba pójść krok dalej i napisać, że to przez ten zakład wybuchła druga wojna światowa albo, że to tam narodził się wirus ebola... Jestem pracownikiem tej firmy i czytając to aż nie wierzę gdzie pracuję, to jakieś piekło musi być... tylko, że ja w piekle nie pracuję i z drugiej strony obraz bardziej realny przedstawię. Na terenie byłej dolnośląskiej fabryki mebli znajduje się kilkanaście firm, są to tereny przemysłowe po meblach, te firmy znajdują się w sąsiedztwie domków bo ktoś wydał pozwolenie na budowe tych domków tuż przy terenie przemysłowym, byłe meble a teraz te firmy cały czas stoją w tym samym miejscu, to domki dobudowano, tak jak we wrocławskiej dzielnicy Kozanów którą wybudowano na terenach zalewowych było zdziwienie, że mieli powódź i ich zalało tak samo tutaj jest... Z tych kilkunastu firm co najmniej 4 zajmują się recyklingiem i są tuż obok siebie(na zdjęciu widać dwie z nich) Trza mieć bardzo dobry węch by stwierdzić, że "smród" jest z tego budynku a nie np. z tego co stoi 4 metry dalej i nalezy już do innej firmy, ale wyimaginowane smrody, fetory itd. itp. zapewne mają to do siebie iż jesteśmy w stanie precyzyjnie okreslić ich pochodzenie w końcu sa wyimaginowane więc tylko nasza zawiść może je ograniczyć... dziwne jest również to, że wyimaginowany smród tak drażni i boli a już realne gumy jakies palone we własnym ogródku już tak nie smierdzą chociaz czarny dym zasłania pół osiedla, jak trzeba dla potwierdzenia mogę wkleić link do filmiku o tym "grillu" u "sąsiada" za płotu który tak na smród narzeka.... To nie jest Kongo czy Nepal, tu wszystko musi być zgodne z normami by firma mogła działać, jak byśmy ich nie spełniali to nikt nam by nie pozwolił na działalność. Co do tirów to te kilkanaście firm potrzebuje transportu, więc tylko ułamek z nich do naszego zakładu jedzie ale lepiej wszystko na jeden zakład zrzucić, żeby było jeszcze co, bo tiry przez ta ulicę nie jadą ponieważ brama wjazdowa na tą strefę jest zaraz na począku ulicy , od 10 lat jedyny tir którego widuje jak jedzie po tej ulicy to smieciarka w porannych godzinach. Od wielkich malochów na strefach po małe firmy, odgradza się je by nikt obcy się nie szwendał, nie kradł czy chociażby ze względów bezpieczeństwa bo to nie jest przecież niedzielny debtak, a brama wjazdowa jest zamknięta jak szefa nie ma bo my mamy skupić się na pracy a nie przyjmowaniu "gości" to on ich przyjmuje i jak jest to jest otwarta, tak jak w ten dzień w którym robiliście zdjecie i co widac na nim, może te trzy razy nikt nie otworzył bo ona już była otwarta i bardziej się otworzyć nie da? a może mimo iż była otwarta i tak nikt nie miał tam zamiaru wchodzić, bo przecież wiedział z góry co chce napisać, po co ma wchodzić, tracić czas i słuchać drugiej strony? co wtedy napisze? że jest git? kto o takim czymś będzie chciał czytać? Ludzie wolą o aferach czytać bo to bardziej porusza a tą stronę medalu nie przekraczając bramy, czy szukając innych źródeł wiedzy już ma... Większa część ludzi, takich szarych robaczków jak ja, każdego dnia dnia budzi się , otwiera oczy by znów walczyć z życiem bo Polska często ostra jego szkołę daje i tak każdego dnia przesiąkamy tym gównem które nam na bary zrzuca, ludzie zza płotu już mają swoje lata, może za dużo tego wszystkie dźwigali , przesiaknęli tym i teraz to oddają więc ich zawiść można bardziej zrozumieć, ale ktoś kto pisze o tym artykóły powinien o tym wiedzieć i zbadac wszystkie strony medalu nim weźmie pióro do reki by móc rzetelnie oddac całą sytuacje, aczkolwiek po tym co przeczytałem wydaje się mi, ze to by nie miało znaczenia co by Pan zobaczył, co usłyszał, ten artykół został już napisany nim stanęła Pana noga w naszym miescie wedłóg schematu tak by zwiększyć jego czytalność... Ten zakład mi na chleb daje więc ktoś może pomyśleć, że również stronniczy jestem i ma takie prawo, dlatego po przeczytaniu tego artykółu wiem jedno, ze w media, słowo pisane itd. nie warto wierzyć, tak jak chcą tak wyklaruja , to wszystko to tylko pył i powietrze... jak ktos się chce dowiedziec prawdy najlepiej samemu osobiscie się przekonac a nie zdawać się na obcych ludzi, a kto tu przyjedzie to przekona się, ze Tolkien wymienka przy autorze tej basni o gryzącym powietrzu...

Odpowiedź dla osoby. Wszystkie szkodliwe substancje powstające podczas przetwórstwa tworzyw sztucznych wydalane są na zewnątrz za pomocą urządzeń do wentylacji. Powoduje to, że na hali produkcyjnej pracownicy nie muszą aż tak wyczuwać szkodliwych substancji. Substancje te są cięższe od powietrza i nie unoszą się do góry tylko rozchodzą się po okolicznym terenie tak jak wieje wiatr. Owoce i warzywa śmierdzą chlorem. Prawdą jest, że niektóre wodociągi sprawdzają jakość wody do picia ( czy nie zawiera szkodliwych/trujących dla zdrowia substancji) za pomocą testu z użyciem rybek. U jednej Pani, która ma ogrodowe akwarium właśnie wszystkie rybki padły. Gdy tych firm nie było nic rybkom się nie działo. Dziwię się, że pracownicy zatrudnieni w tych firmach mają niski poziom wiedzy na temat szkodliwych substancji. Przy regranulacji polichlorku winylu uwalnia się chlorowodór - cięższy od powietrza, a w internecie można sobie poczytać o jego szkodliwym działaniu na organizm. Wiele produktów PCV zawiera związki metali ciężkich: ołów, kadm, czy chrom o udowodnionym szkodliwym wpływie na zdrowie, ale tego nikt nie kontroluje. Proponuję wklepać w Google nazwę firmy Goldfoam Sp. zo.o. i zobaczyć sobie prawidłową lokalizację firmy przetwarzającej tworzywa sztuczne. W takiej firmie na pewno są lepsze warunki pracy i więcej ludzi miałoby zatrudnienie. Pracownicy narażenia są 8 godzin na wydzielane substancje, które mam nadzieję wyciągane są przez wentylatory i wyrzucane na zewnątrz (na ogrody, działki) a mieszkańcy muszą wąchać Wasze smrody cały czas.

Jezeli faktycznie tam tak smierdzi i ludzie od tego choruja to dlaczego nie bylo jeszcze slychac by jakis pracownik powaznie zachorowal? Przeciez tam nie ma samych maszyn tylko pracuja normalni ludzie po 8h dziennie i jakos zadnego jeszcze karetka nie wywiozla. Niech mieszkancy postawia sie na miejscu pracownikow. Tez walczyli by o swieze powietrze?

Lokalizacja tego rodzaju produkcji w tym miejscu uważam jest nieprawidłowa i dziwię się inwestorom że w takim miejscu planują rozwijać produkcję. Wystarczy zajrzeć do miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego z lat 2004 i 2013 i dowiedzieć się, że teren ten nosi nazwę przemysłowo-usługowego i w całości jest otoczony z każdej strony bliską zabudową mieszkalną oraz działkami na których w przyszłości mają zaistnieć budynki mieszkalne. Przecież wystarczyło umiejscowić tego rodzaju produkcję w typowej strefie przemysłowej, która istnieje w Świebodzicach, poza obszarem zabudowanym i nie byłoby problemu. Smród smrodem, ale największe zagrożenie istnieje od pożaru zgromadzonych na placach i w budynkach tworzyw sztucznych. Wystarczy wpisać na google hasło "pożar tworzyw szucznych" i poznać skutki dla środowiska i jego mieszkańców.

Ja mieszkam na ulicy Kolejowej i ta czuć tą firmę,a gdy jest lato to nawet okna nie można nawet okna otworzyć.Byłam na weselu mojej kuzynki było w MDK-u,a wyszliśmy na powietrze,ale zaraz wróciliśmy do środku,tak było czuć plastikiem.

Kiedyś Kościuszki była piękną kolorową i pachnącą ulicą chętną do spacerów z dziećmi z dala od smrodów codzienności .Obecie ulica tętni pustkami nie słychać śpiewu ptaków ,brzęczenia pszczół w lecie , ale smrody hałasy i paskudne szare widoki.Mieszkańcy choruja , burmistrz unika rozmów , nasza posłanka także .Wolą imprezować .Powinni ci co siedzą na stołkach z dala od naszych zapachów powinni zamieszkać w TYM naszym obozie zapachów , ciszy i pięknych widoków .

Jak to jest. Jeszcze nie tak dawno był znak zakazujący wjazdu i przejazdu TIRÓW drogą osiedlową ul. Spokojną Osiedla Sudeckiego. Teraz tego znaku nie ma. Wąską drogą osiedlową będzie przejeżdżało ok. 20 -30 Tirów na dobę tylko do jednej nowej firmy, a jest ich kilka. Ciekawe co na to BURMISTRZ i kto wydał zezwolenie na przejazd wąską drogą osiedlową dla tirów i dużych samochodów ciężarowych. Droga osiedlowa była tylko dla samochodów osobowych i dostawczych a teraz już jeżdżą nią tiry. Gdzie jest takie drugie miasto w Polsce, w którym nowe władze w nowym już słusznym ustroju zamiast dbać o mieszkańców lepiej niż za komuny pogarszają warunki życia podejmując nieodpowiednie decyzje. Jeżeli urzędnicy podjęli błędną decyzję lokując firmy chemiczne na ul Kościuszki, to są możliwości aby swój błąd mogły naprawić, chyba że chodzi tu o interesy pseudobiznesmenów. Prawdziwi biznesmeni i urzędnicy Unii Europejskiej wsydziliby się uruchamiać produkcję chemiczną komuś przy ogrodach, działkach i pod oknami niszcząc środowisko i zatruwając życie mieszkańców.

Zgadzam się w całej rozciągłości z Przedmówcami.Mam wątpliwą przyjemność mieszkania w sąsiedztwie tej firmy. Jeszcze miesiąc temu na ich placu była połowa worków z tego co jest dziś a codziennie przyjeżdża nowa dostawa. stwarza to realne zagrożenie pożarowe jak pytaliśmy Burmistrza jakie są zabezpiecznienia w razie pożaru odpowiedzią było postawienie ochrony w miejscu w którym owi Panowie nie mają możliwości sprawdzenia całego terenu - zwłaszcza od strony działek. Latem gdy jest ciepło jest tak drażniący pył że nie mozna przebywać na dworze A CO Z NASZYMI DZIEĆMI?? mieszka tutaj dużo dzieci które powoli zaczynają chorować na schorzenia oczu i górnych dróg oddechowych ale oczywiście wg. Burmistrza wszystko jest w normie. Nie jest bo w tamtym roku po opadach deszczu na wszysttkich roslinach osiadł biały pył który nie pachniał fiołkami. Nie rozumiem rozumowania Radnych którzy wydali zgodę na tą działalność- ale cóż pewnie tu nie mieszkaja i mają Nas w D............

Często przyjeżdzam na ul Kościuszki. Gdy kiedyś była tam fabryka mebli to nie była ona aż tak uciążliwa. Na placu fabryki były składy drewna i suszarnia drewna. Jak można było przekwalifikować teren produkcji przemysłowej nieuciążliwej na produkcję uciążliwą, tym bardziej, że jest to osiedle domków jednorodzinnych. Wątpliwe są tu chyba kwalifikacje urzędników wydających decyzje na szkodliwą produkcję, np. regranulacja polichlorku winylu. Kiedyś na ul Kościuszki były piękne ogrody, a zwłaszcza jednej Pani. Jej ogród to takie małe arboretum. Nigdy nie odmówiła, gdy ktoś chciał obejrzeć mało spotykane rośliny i ogrodowe akwarium. Teraz z tych ogrodów warzywa i owoce nie nadają się do jedzenia, śmierdzą chlorem. Przy regranulacji np.polichlorku winylu uwalniany jest do atmosfery chlorowodór. Nie rozumiałym jest dlaczego pracownicy ochrony środowiska ze Świebodzic o tym nie wiedzą i kto teraz ma wypłacić odszkodowania dla mieszkańców. Może miasto i firmy wybudują nowe osiedle domków jednorodzinnych i przesiedlą na koszt miasta i firm mieszkańców sąsiadujących z firmami. Działalniść firm zniszczyła warunki życia na ulicy Kościuszki.

Mieszkam po sąsiedzku i niestety mając dom z ogrodem następną wiosnę i lato będę musiała siedzieć w domu bo gryzący gardło i szczypiący oczy smród nie pozwoli korzystać mi z ogrodu,a nasz burmistrz jest ewenementem na skalę kraju który zgadza się na trucie swoich mieszkańców

Osoby piszące komentarze, że nie przeszkadza im działalność firm mają w tym swój interes. Są albo właścicielami lub pracownikami. Dobrze byłoby aby lepiej zapoznały się z przepisami o ochronie środowiska. Tak ulokowanych firm na osiedlu domków jednorodzinnych nie ma w cywilizowanych krajach Unii Europejskiej. Urzędników wydających decyzje na działalność tych firm na terenia zamieszkiwanym nic nie powinno zwalniać z logicznego myślenia a przecież za coś biorą pieniądze.

Rozumiem że pracownicy będą się oburzać, ale LUDZIE to jest szkodliwe także i dla WAS gdybyście nie zauważyli te świństwa fruwają w powietrzu od dawna, gdy jest lato jest jeszcze gorzej i nie da sie przebywać na świeżym powietrzu . Co mogą powiedzieć mieszkańcy bloków ? NIC, bo mieszkają na 4tym piętrze i mają tak naprawdę gdzieś czy coś śmierdzi czy nie, ale ludzie którzy mieszkają ( jak pokazano na video) tuż obok , wiedzą jakie to świństwo.. Burmistrz miasta powinien się tym zająć, a jeśli nie to powinniśmy skierować sprawę wyżej. To szkodzi zdrowiu , LUDZIE obudźcie się i popatrzcie racjonalnie na całą sytuację .

Nikt tu nie mówi o zamykaniu fabryk Pani Kamilo. W Świebodzicach mamy strefę inwestycyjną na rogatkach. Propozycja przeniesienia tzw Strefy Chemicznej jest tu jak najbardziej zasadna - ale nie dla Burmistrza. On twierdzi że strefa to miejsce dla firm z przemysłu szwalniczego... Taka argumentacja do mnie nie trafia. Prawdą jest fakt że aby mieć lokalizację na strefie trzeba być EKO. Firma która dokonuje obróbki termicznej tworzywa sztucznego aby być eko musiałaby ponieść wielkie nakłady finansowe. Burmistrz we współpracy ze Starostwem powinien zaproponować dogodne rozwiązanie. Lokalizacja zakładu 10 metrów od domostw nie jest zbyt trafna. Proszę pamiętać że nie tylko gdy wyczuwa się smród uwalniane są szkodliwe substancje do środowiska. Ciekaw jestem co by się stało gdyby te śmieci które są składowane przed zakładem-bez stosownego zabezpieczenia uległy podpaleniu-chyba dopiero wtedy podjęto by działania. U nas w kraju ktoś musi zginąć aby ktoś zajął się sprawą. Myślę że na takie widokówki Świebodzic stają się od pewnego czasu normą zwyczajową-wystarczy popatrzeć na park i pałac Kramstów czyli zawalinę w środku jedynej zieleni miejskiej, Zakłady Sileny-które można porównać do obrazu Prypeci (Czrnobyl), teraz śmietnik. Oj całe to szczęście że spalarnia śmieci nie powstała (a miała powstać) w Świebodzicach.

Prawidłowo firma przetwarzająca tworzywa sztuczne powinna być usytuowana . za miastem. Przykładem jest firma GOLDFOAM SP. zo.o. w Zaborowie Ciekawe, że winnych miastach URZĘDNICY i PRODUCENCI lepiej znają przepisy i potrafią LOGICZNIE MYSLEĆ. A może by tak właściciele tych firm wybudowali sobie wille na terenach firm i tam zamieszkali. Przetwórstwo tworzyw sztucznych w tych firmach to prowizorka , manufaktura i to powinno być już przeszłością. Nie czyń drugiemu co tobie niemiłe.

Ja tam akurat nie mieszkam, ale mam tam rodzinę. Bywajm więc regularnie na ul. Kościuszki i da się niestety wyczuć smród. Hałas również jest bardzo dokuczliwy.

Do -lokatora-. Ludzie którzy według Ciebie nie mają czym się zająć i szukają na siłę sensacji walczą bezskutecznie od lat o to by okolica, w której mieszkasz była wolna od zanieczyszczeń i hałasu. W cywilizowanych krajach Unii Europejskiej tego typu działalność gospodarcza nie miała by prawa funkcjonowania w pobliżu gdzie mieszkają ludzie. Ale nie u nas, gdzie pseudobiznesmenom szkoda zainwestować pieniędzy w należyte zabezpieczenia przed uwalnianiem się szkodliwych substancji, bądź przeniesienia swojej działalności poza tereny mieszkalne i wszystko im jedno, czy będą, czy nie będą truli ludzi. Skoro mieszkasz 30 metrów od wspomnianych zakładów i nic Ci nie śmierdzi to owe szkodliwe substancje musiały już wpłynąć niekorzystnie na Twój zmysł powonienia i jest to dla Ciebie obojętne co się dzieje w okolicy, ale ja jestem również mieszkańcem tego osiedla i smród który emitują te zakłady powodują że żadną atrakcją jest spędzanie wolnego czasu po pracy z dziećmi na tzw -świeżym- powietrzu

Nic wam nie śmierdzi ani nie hałasuje bo problem ten dotyczy najbardziej mieszkańców Ul. Tadeusza Kościuszki. Hałas? Ok, to nie era drewnianych okien, w domu można sobie z nim poradzić ale smród i fruwający syf jest czasami nie do zniesienia. Nie dziwię się że mieszkańcom bloków to nie przeszkadza bo co mogą czuć mieszkając 10x dalej od fabryk zwłaszcza że bloki stoją do nich "dupą" i balkony nie są narażone na ten pył i smród więc można tam elegancko palić papieroska rozkoszując się świeżym powietrzem. Z resztą balkon na X piętrze to nie ogródek pod domem na którym w lato spędza się większość czasu...

Ludzie dziś płaczą że im śmierdzi i ze nie chcą firmy jutro będą płakać ze firma zamknięta na ich życzenie i wzrosło bezrobocie... Nie rozumie ludzi i ich postępowania ja jakoś nie słyszę hałasu i nie czuje smrodu no ale cóż... . Ludzie zawsze szukają dziury w całym.

Mieszkam na Osiedlu Sudeckim od 5 lat. Nie wiedziałem że coś tam śmierdzi i hałasuje.

Powiem w ten sposob : Ludzie którzy nie mają czym sie zająć szukając na siłę sensacji. Mieszkam ~30 metrów od tej firmy. Nie przeszkadza mi to. Kobieta leży spuchnięta - OK ! Ale gdzie jest jakiś dokument świadczący że te powietrze jest zanieczyszczone i przez to leżała opuchnięta, na litośc boską. Gdyby firma działała w sposób szkodliwy dla środowiska to zapewne standardy Unii Europejskiej by wymusiły na niej podporządkowanie sie ich wymogom. W gwoli ścisłości - normalnemu człowiekowi mieszkającemu na Os. Sudeckim nic nie śmierdzi , nie szkodzi. Pozdrawiam.

Jak to mówią, smród zawsze idzie od góry.