Rozmowa z dyrektor Opery Wrocławskiej (POSŁUCHAJ)

Sylwia Jurgiel | Utworzono: 2015-08-05 09:58 | Zmodyfikowano: 2015-08-05 10:02
Rozmowa z dyrektor Opery Wrocławskiej (POSŁUCHAJ) - fot. Adam Dziura/Wikipedia
fot. Adam Dziura/Wikipedia

Dyrektor Opery Wrocławskiej Ewa Michnik oświadcza, że to jej były zastępca rozpętał aferę dotyczącą podejrzeń o nieprawidłowości w placówce. Szefowa Opery odrzucała dziś zarzuty dotyczące umów sponsorskich. Sprawa wybuchał po tym, jak z funkcji odwołany został Janusz Słoniowski. Później do wrocławskich mediów trafił anonimowy list, w którym sugerowano, że prowizje z umów ze sponsorami zdobywa m.in. rzecznik Opery, która ma też własną firmę. Ewa Michnik jest oburzona tymi podejrzeniami:

Janusz Słoniowski na razie nie chce komentować całej sytuacji. Jak mówi będzie się musiał porozumieć z prawnikiem. Ewa Michnik mówi, że procedura związana z pozyskiwaniem sponsorów jest jawna i mogą wziąć w niej udział zarówno pracownicy Opera jak i inne osoby fizyczne i firmy.

Radiu Wrocław udało się porozmawiać z dyrektor. Posłuchaj:

Rozstała się pani ze swoim zastępcą Januszem Słoniowskim. Co się stało?

- To prawda. Współpracowaliśmy przez 14 lat i przyszedł moment w którym straciłam zaufanie. Zastępca dyrektora powinna być osobą mi najbliższą, która podejmując decyzje robi to w imię dobra opery i konsultuje się ze mną, kiedy są to decyzje trudne do podjęcia. Wszystkie problemy, które powstały w dziale techniczno-administracyjnym sprawdza kontrola i czekamy na jej wyniki.

Rozstali się państwo za porozumieniem stron? Były zarzuty do jego pracy?

- Rozstaliśmy się za porozumieniem stron, natomiast wszystkie zarzuty pan dyrektor miał pisemnie pokazane, dlatego sytuacja jest jasna.

Nie chce pani mówić o nieprawidłowościach?

- Nieprawidłowości powinna pokazać kontrola. Zresztą ona jest w bardzo szerokim zakresie, sprawdza całą działalność opery. Ja jestem dobrej myśli, bo nasz zespól pracuje znakomicie.

Po odwołaniu dyrektora do naszej redakcji dostaliśmy pismo od anonimowych pracowników i byłych pracowników Opery Wrocławskiej, którzy wskazują na nieprawidłowości do których miałoby dojść w operze. Dotyczy to umów dotyczących sponsorów, których opera pozyskuje. Pani się nie boi tej kontroli?

- Ja myślę, że dobrze się stało, że został wywołany temat sponsoringu. Zdobycie sponsora to nie jest taka prosta sprawa. Nasza instytucja współpracuje od 4-5 lat z ponad 30 firmami. Mówię tu o sponsorach, którzy świadczą sponsoring w pieniądzach. To świetny wynik w porównaniu do oper w całej Polsce. Budzi to wiele emocji, bo sponsoringiem zajmują się osoby, które też pracują w operze na innych stanowiskach, ale podjęły się, oczywiście startując w przetargach, zawarcia roli na akwizytora.

Ten zarzut dotyczy tego, że Pani daje zarobić ogromne pieniądze? Tutaj padają różne kwoty, bo np. jedna firma, która należy do rzecznika prasowego opery zarobiła w przeciągu tych 4 czy 5 lat ponad milion złotych.

- Najważniejsze było to, że odkąd zapowiedzieliśmy taką możliwość, że każdy pracownik opery, z wyłączeniem dyrekcji i osób pracujących w marketingu, a także każda osoba fizyczna i firma z zewnątrz może przystąpić do takiego przetargu. Ogłosiliśmy na tablicy w operze, w internecie i przetarg ogłaszamy w biuletynie, dlatego wszystko było jawne i transparentne. Wyniki przetargu też są umieszczane do publicznej wiadomości. Suma sponsoringu, zgodnie z umową, idzie na wydarzenia artystyczne.

Ale w tym przypadku zarabia jedna osoba.

- Tu zachodzi sprawa tzw. zawiści, że ktoś zarabia bardzo dużo a inny bardzo mało. Droga jest otwarta do tego, że każdy może zarobić bardzo dużo. To bardzo łatwo obliczyć. Jeżeli jest jasne i wisi na tablicy, że 20 % dostaje z każdej sumy, którą przyniesie do teatru, to każdy człowiek z zewnątrz i wewnątrz teatru ma do tego prawo. Ja mam taki apel, że chciałabym wszystkich zachęcić, żeby spróbowali znaleźć takiego sponsora i przyszli do opery, bo to 20 % jest zawsze gwarantowane.

Posłuchaj:

Czyli pani chce powiedzieć, że to co wynika z tego dokumentu, że przez te kilka lat umowy dotyczące sponsorów zdobywała tylko jedna firma i to należąca do rzecznika prasowego, to nie jest nic nieetycznego?

- Ta jedna osoba zdobywała największą liczbę sponsorów i co za tym szło zdobyła najwięcej pieniędzy. Na nasz apel odpowiedziały 4 osoby będące pracownikami i 2 firmy w tym jedna należąca do pani rzecznik. To właśnie te firmy były najprężniejsze w działaniach sponsoringowych. Dla mnie najważniejsze było i jest dobro naszej instytucji. Przez te lata i to łatwo policzyć, przy każdych 20 procentach dla tych osób, to 80 procent i tak trafiało do opery. Więc jeżeli przez lata się uzbierały te pieniądze, to jest prawie 6-7 milionów, więc dzięki nim mogliśmy grać spektakle. Im więcej będzie takich osób, które potrafią znaleźć sponsora, to tylko dobrze dla opery.

Ta procedura przetargowa jest jawna, czyli teoretycznie ja gdybym chciała pozyskać sponsora dla opery, przychodzę do pani i mogę liczyć na 20 % prowizji?

- Oczywiście. Nie tylko pani, ale wszyscy. Marzy mi się taka sytuacja, żeby opera wrocławska mogła w jednym roku mieć tych kilka milionów i żebyśmy mogli pochwalić się nie tylko 30 sponsorami, ale i 30 akwizytorami. 

Ma pani kontrole Urzędu Marszałkowskiego, wiemy że sprawą interesuje się policja i dokumenty trafiły do prokuratury. 

- Jestem spokojna, bo w operze działa wszystko prawidłowo, mamy radców prawnych z którymi jesteśmy w kontakcie. Teraz się wszyscy obudzili, bo wpłynęły anonimy. My jednak zadecydowaliśmy o takim sposobie rozwiązania sytuacji, żeby zdobyć pieniądze w 2010 roku. Wtedy wynajęliśmy kancelarię adwokacką, która się tym tematem zajęła. Myśmy nie wiedzieli jak to zrobić, więc dopiero nam powiedzieli, jak musi być napisana instrukcja, przetarg itd. Przecież to nie jest pierwsza kontrola w tym roku. Mamy rutynowe kontrole z Urzędu Marszałkowskiego, bo oni muszą wiedzieć jak jest sytuacja.

Nigdy nie miała pani wątpliwości, że z tymi umowami sponsorskimi jest coś nie tak?

- Oczywiście nie ma nic idealnego, a więc mogą być jakieś niedociągnięcia. Będziemy wszystkie wnioski pokontrolne wypełniać, tak jak one zostaną sformułowane.

- Rozumiem, że nie mogą się podpisać ci którzy obecnie pracują w operze, bo zawsze się wtedy mówi: "napiszę coś złego, to zaraz mnie zwolnią". Ale już ci, którzy nie pracują mieli pełną swobodę, żeby dać swoje nazwisko. Niestety tak się nie stało.

Domyśla się pani o kogo chodzi? Bo mówi pani o zawiści.

- Oczywiście. Nie tylko ja się domyślam, ale wszyscy, którzy współpracują się domyślają. To nie jest w tej chwili najważniejsze. Ja nie zwracam uwagi na anonimy, ale zwracam uwagę na każde wytknięcie niedokładności. To jest pomocne. Jeżeli faktycznie jest coś nie tak, to trzeba to poprawić.

- Być może komuś zależy na tym, żeby z Opery Wrocławskiej wycofali się sponsorzy. Bo żaden sponsor nie lubi i nie marzy o takiej sytuacji, która jest mało pozytywna. Myślę, że spokojnie należy poczekać na wyniki kontroli. Trzeba patrzeć na to, że opera naprawdę świetnie pracuje, mamy wspaniałych artystów, świetne pracownie. Jesteśmy w pierwszej dwudziestce oper światowych i krajowej czołówce. Mamy się czym pochwalić, dlatego ja z optymizmem patrze na wszystko.


 

 

 

 


Komentarze (13)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~uwaga2015-08-06 14:03:09 z adresu IP: (46.204.xxx.xxx)
Jak to to P. Słoniowski rozpętał aferą sponsorską. Przecież udział w niej brała E.M. i A.L. Ale miło usłyszeć z ust E.M. że jest to afera.
~odwrócenie uwagi2015-08-06 08:13:28 z adresu IP: (91.228.xxx.xxx)
Pan Słoniowski z małżonką to prywatna spółdzielnia,która od 20lat uprawiała kompletną prywatę na terenie Opery. Tajemnicą poliszynela była jej niemal jawność i arogancja. Pracownicy na pracowniach wykonywali polecenia Pana Słoniowskiego-jego małżonki oraz państwa Francuz-nie wiedząc w jakim celu i do kogo są robione dekoracje czy kostiumy-przecież nie mieli wglądu do umów-nie dotyczy to pracowników.Zadziwiające jest aktualne zwolnienie lekarskie tych państwa Słoniowskich?nagle oboje rozchorowali się?
~Marzenie Sponsora2015-08-05 23:02:22 z adresu IP: (68.145.xxx.xxx)
"Bo żaden sponsor nie lubi i nie marzy o takiej sytuacji, która jest mało pozytywna." Ale na pewno każdy sponsor marzy o sytuacji, gdzie 20% pieniędzy, które powinny być przeznaczone na działalność opery idzie do prywatnych kieszeni wybranych pracowników. Pani dyrektor najwyraźniej straciła kontakt z rzeczywistością i wydaje jej się, że ma do czynienia z półgłówkami, którzy kupią każde kłamstwo Jej Najwyższej Mości. Już dawno nie słyszałam tylu bzdur w jednym wywiadzie. Może już pora spojrzeć w lustro i powiedzieć sobie, że o zarządzaniu placówka kulturalną nie mam bladego pojęcia. Nie słyszę żadnych negatywnych komentarzy od pracowników bo udało mi się ich sterroryzować do tego stopnia, że boją się powiedzieć cokolwiek. Mój słuch mnie zawodzi i dlatego zmuszam orkiestrę do grania bardzo głośno czym budzi "zachwyt" u dyrygentów występujących gościnnie. Pani dyrektor, jeżeli ma Pani jeszcze jakieś resztki honoru niech poda się Pani do dymisji od zaraz i zabierze ze sobą swój dwór. Kompromitujecie nie tylko siebie, Operę ale i to piękne miasto Wrocław.
~skandal2015-08-05 21:39:14 z adresu IP: (213.199.xxx.xxx)
Michnik wraz z rzeczniczka prasowa robi na boku wielka kase, a teraz probuje znalezc kozla ofiarnego. Zamiast konkretnie odpowiadac na stawiane zarzuty, probuje skupic uwage na Dyrektorze Sloniowskim lub opowiada piekne historie o dzialalnosci opery. NIE POZWOLMY NA PUSZCZENIE PLAZEM TAKICH PRZESTEPSTW!
~Czas pracy2015-08-05 16:27:38 z adresu IP: (188.117.xxx.xxx)
Czy Pani A.L pozyskiwała sponsorów w czasie godzin pracy na etacie ? i na to Pani E.M. przymykała oko ? a jak pracownie dorabiały do pensji to został zwolniony Dyrektor Słoniowski ?
~nik2015-12-10 11:37:27 z adresu IP: (188.33.xxx.xxx)
nie płaczcie nad Słoniowskim , bo tolerował prywatę i sam w niej uczestniczył.
~Przesłuchania2015-08-05 15:00:30 z adresu IP: (46.204.xxx.xxx)
Dziwne że P. Michnik nie wie że prawniczka opery jest powiązana z firmą pani A.L. i że związana jest z kierownikiem technicznym. Chciałbym przypomnieć o dziwnych zawirowaniach w trakcie przetargu na obsługę prawną opery i zachowanie A.L. i P. Michnik. Dyrektor finansowy może opowiedzieć jak oberwał od tych pań.
~Pytanie2015-08-05 14:50:37 z adresu IP: (46.204.xxx.xxx)
Dlaczego Pani Michnik nie opowie o czerwcowych przesłuchaniach pracowników w obecności prawnika i wymuszanie zeznań. Może również wytłumaczy dlaczego w czasie godzin pracy dyrektora prowadziła próby i drygowała większością spektakli.
~były pracownik2015-08-05 14:11:45 z adresu IP: (46.204.xxx.xxx)
Nikt nie poda swojego nazwiska bo zna perfidie pani dyrektor i wie że może poprzez swoich ludzi szkodzić w ich nowym miejscu pracy. Może kontrola zajmie się fałszowaniem kart godzin pracy. A co do sponsoringu to dziwne z jakim pobłażaniem pani dyrektor traktowała A.L. i udawała że nie widzi jak w czasie godzin pracy załatwiała swoje sprawy i wymagała od podległych sobie pracowników wykonywania pracy nie związanej z ich zakresem obowiązków.
~z TUWIMA2015-08-05 13:28:01 z adresu IP: (87.204.xxx.xxx)
SZMAL W OPERZE Dzisiaj wielki szmal w Operze. Sam Potężny Akwizytor Dał najwyższy protektorat, Wszelka dziwka majtki pierze Za sponsoring kiecki bierze, Na ulicach ścisk i zator, Ustawili się żołnierze, Blyszczą kaski kirasjerskie, Błyszczą buty oficerskie, Konie pienią się i rżą, Ryczą auta, tłumy prą, W kordegardzie wojska mrowie, Wszędzie ostre pogotowie, Niecierpliwe wina wrą, U fryzjerów ludzie mdleją, Czekający za koleją, Dziwkom łydki słodko drżą…
~Pytania2015-08-05 12:52:59 z adresu IP: (188.117.xxx.xxx)
Szkoda że Pani redaktor dobrze nie przygotowała się do pytań. "...teoretycznie ja gdybym chciała pozyskać sponsora dla opery, przychodzę do pani i mogę liczyć na 20 % prowizji?" odpowiedź NIE. 1 . Musi Pani wygrać przetarg, który już jest ustawiony. 2. Pani A.L. Wysyła email do wszystkich firm z prośbą o sponsoring na papierze firmowym OW, i nawet, jeśli Pani przyniesie sponsora zapewne już do niego została wysłana wiadomość na sponsoringi wiec nie będzie pani pierwsza, jako pozyskanie danego sponsora. Kasa do Pani A.L. Wiadomość email też należy do pozyskania sponsora Pani Dyrektor powinna być zawieszona lub odwołana do czasu wyjaśnienia spraw !!! Bo inaczej dalej robi się wałki, dyryguje, i zatrudnia ugodowe osoby za ogromne pieniądze.
~świetne pracownie2015-08-05 12:20:44 z adresu IP: (188.117.xxx.xxx)
"mamy świetne pracownie"... - Pracownia budowy dekoracji - Pracownicy zwolnieni, Pracownia krawiectwa do rozwiązania - pracownicy obawiają się o stanowiska pracy.
~pol2015-08-05 11:23:05 z adresu IP: (217.237.xxx.xxx)
jak dla mnie ta kobieta powinna wylądować w więzieniu. czy to jest etyczne że pracownik opery dostaje na boku dodatkowe miliony za to że załatwił sponsora? przeciez we wszystkich przetargach zawsze stoi że pracownicy i rodziny są wykluczeni.