Wacław Sondej: Do usłyszenia się...? (POSŁUCHAJ)

Wacław Sondej | Utworzono: 2015-11-13 07:54 | Zmodyfikowano: 2015-11-13 07:55
Wacław Sondej: Do usłyszenia się...? (POSŁUCHAJ) - Fot. Marek Zoellner (Radio Wrocław)
Fot. Marek Zoellner (Radio Wrocław)

Z wczorajszych inauguracji parlamentarnych wbiły mi się w pamięć dwie sytuacje. Pierwsza, to pełne godności, podniosłe wystąpienia marszałka seniora Kornela Morawieckiego. Dzisiejsza Rzeczpospolita pisze: "Ta legendarna postać pokazała rzadko spotykaną w naszym Sejmie kulturę polityczną. Oby stało się to wzorem zarówno dla PiS jak i dla Andrzeja Dudy, który w ciągu ostatnich tygodni z odchodzącą premier obchodził się w sposób małostkowy" - koniec cytatu. Problem jednak w tym, że wczoraj Ewa Kopacz pokazała swoją pożegnalną mową, że jakby na tę małostkowość zasługuje. Wojownicze wystąpienie Filipa z konopi w spódnicy, to drugi moment tkwiący w mej pamięci. To był zgrzyt. Pani premier wyraźnie nie wyczuła nastroju chwili. Jest uroczyście, padają szlachetne słowa marszałka seniora. My - obywatele - mamy, może okruch, może więcej nadziei, że teraz będzie spokojnie i rzeczowo. A tu bach, masz babo placek. Z zakalcem. Więc i gazety dzisiaj piszą o upadku Ewy Kopacz i mają na myśli nie tylko poważne potknięcie erystyczno krasomówcze ale i przegrane głosowanie w wyborach na szefa klubu PO i perspektywę starcia z Grzegorzem Schetyną w walce o przewodniczenie Platformie Obywatelskiej.

Aż się boję, żeby nie zagłaskano Mateusza Morawieckiego. Trwa wysyp artykułów o wicepremierze z Wrocławia a wszystkie pełne komplementów i oczekiwań. Duże teksty o nim znajda państwo w Tygodniku Wrocław czyli weekendowym wydaniu lokalnej Gazety Wyborczej oraz w Gazecie Wrocławskiej. Wynika z nich, że Mateusza Morawieckiego czeka zadanie porównywalne wielkością i odpowiedzialnością z dziełem Leszka Balcerowicza, ale ma to zrobić tak, aby Polak poczuł dobroć tych zmian i nie krzyczał "Morawiecki musi odejść", tylko "Morawiecki trwaj!". To się da?

Inny wicepremier in spe - Piotr Gliński będzie też ministrem kultury. Do niego chyba adresuje swe uwagi Janusz Majcherek. Pisze on w Gazecie Wyborczej: "To, co mogło się wydawać dobrodziejstwem, czyli dofinansowywanie ze środków publicznych, może się obrócić przeciw twórcom i pracownikom kultury, jeśli zostanie użyte jako środek nacisku i presji na nich". To znaczy, że Majcherek się boi powrotu czasów sypania pieniędzy ale na propagandę. Nie jest to mi obojętne, bo jest zapowiedź, że radia publiczne mają się też stać instytucjami kultury.

Dziennik Gazeta Prawna rozmawia z Bronisławem Wildsteinem. Mówi on: "Chciałbym, żeby to państwo było przeorane. (...) Żeby wyeliminowało patologie. (...) Mam nadzieję, że media publiczne będą radykalnie zmienione." Pada pytanie: "Połowę ludzi by pan wyrzucił?" "Nie liczyłem, może i 3/4. A może i zdecydowanie mniej". Wywiad nosi tytuł "Subtelny Bronisław".

No cóż... Od prawie 15 lat żegnam się ze słuchaczami zdaniem: "Do usłyszenia się z Państwem". Teraz ten zwrot, z grzecznościowego, przekształca się w hura optymistyczny.

Do usłyszenia się z Państwem...

Reklama

Komentarze (4)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~dinozaur2015-11-14 13:19:23 z adresu IP: (90.156.xxx.xxx)
A co? Uważasz Pan, że masz czyste sumienie? Rąbałeś swego czasu propagandę aż miło - trzeba się liczyć z konsekwencjami i dobrze.
~szpagatowej inteligencji2015-11-14 00:22:09 z adresu IP: (79.191.xxx.xxx)
Co do premierzycy i jej jajogłowych POpaprańców to jest takie stare porzekadło: " wpuśc chama do biura to wypije atrament"!...
~Komentarz został usunięty2015-11-13 08:32:55 z adresu IP: (31.61.xxx.xxx)
Komentarz został usunięty
~Skellen2015-11-13 08:07:48 z adresu IP: (37.249.xxx.xxx)
Cóż, BPEK pokazała jakiego formatu jest człowiekiem i politykiem. Znaczy: formatu brak. Jakiegokolwiek. Dno kompletne, zarówno w sferze intelektu, jak i kultury osobistej. Babiszon z prowincji, wyrwany granatem i siłą wrzucony na salony. // Boją się kreatorzy rzeczywistości z GW i okolic, że zabraknie finansowania projektów opluwających Polskę i Polaków, jak szemrane i kłamliwe filmy, udające obiektywizm i kreując nieistniejącą przeszłość naszego kraju.// Śmieją się ludzie na tt, że tak się w WSI 24 zachłysnęli Kornelem Morawieckim, że jak tak dalej pójdzie, to odkryją również Gwiazdę. Zaiste, ciekawe czasy nadchodzą :D