Powstanie rowerostrada na trasie Wrocław-Poznań? Częściowo już jest

Dorota Kuźnik | Utworzono: 2016-01-26 09:55 | Zmodyfikowano: 2016-01-26 09:55
Powstanie rowerostrada na trasie Wrocław-Poznań? Częściowo już jest - Zdjęcia: Grzegorz Kubik - Burmistrz Gminy Rawicz/Facebook
Zdjęcia: Grzegorz Kubik - Burmistrz Gminy Rawicz/Facebook

Wśród rowerzystów opinie na temat takiego rozwiązania są podzielone, zwłaszcza że drogi to odcinki kończące się na przykład w środku pola.

- To da się załatwić - mówi sam pomysłodawca, Grzegorz Kubik (na zdjęciu poniżej):

Pomysł poparła większość przedstawicieli gmin, do których zwrócił się pomysłodawca, w tym również z naszego województwa. Na pismo burmistrza odpisał też marszałek dolnośląski, który obiecał, że jeśli będzie trzeba podpisze się pod wnioskiem do Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.

Na razie żadnej decyzji GDDKiA nie ma. Niektórym miłośnikom dwóch kółek pomysł się podoba, inny krytykują. Jak mówi Radosław Lesisz z Wrocławskiej Inicjatywy Rowerowej, teraz to już "musztarda po obiedzie":

To nie pierwszy pomysł połączenia dróg technicznych. Podobna inicjatywa pojawiła się w 2013 roku, jednak od momentu likwidacji w urzędzie komórki odpowiedzialnej rowerzystów niewiele tego typu koncepcji udaje się wprowadzić w życie.

Receptą na korki, spaliny i zapewnienie bezpieczeństwa cylistom ma być podobna, ale o wiele większa inwestycja w Niemczech. Na razie otwarto tam pięć kilometrów rowerowej trasy, która w przyszłości ma być 20 razy dłuższa. Owe 100 km połączyć mają 10 miast, m.in. Duisburg, Bochum i Hamm oraz 4 uczelnie. Trasa powstaje głównie wzdłuż nieużywanych torów kolejowych w Zagłębiu Ruhry.

Koszt wyceniono na niemal 200 mln euro.

Reklama

Komentarze (4)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~rowerzysta2016-01-27 07:49:33 z adresu IP: (78.8.xxx.xxx)
W artykule brakuje rzeczy najważniejszej. Nowe autostrady i S-ki to drogi bezkolizyjne poprowadzone na wielkich nasypach.Węzły mogą być co 10-15 km, zatem to koszmar dla rolników czy rowerzystów bo taka drogę trudno pokonać w poprzek. Tak droga niszczy obecne szlaki turystyczne piesze i rowerowe.buduje sie wielkie mosty nawet za setki milionów jak most Rędziński a nie robi sie schodów i chodników aby taki most służył nie tylko autom . Kopie sie głębokie rowy odwadniające i wszytko oplata siatkami przeciwko zwierzętom.Są ogromne pieniadze tworzy się świat nieprzyjazny ludziom poruszający się inaczej niż samochodem.Niedługo wszystko zabetonują i oplotą plotami o skoro do lasu koło Rawicza czy Leszna trudno będzie dotrzeć rowerem to dzieci las poznają z TV a ludziom kompletnie palma odbiję od trujących trumien na kolach.Przejścia dla zwierząt powinny mieć wysokość 2 m aby służyły też ludziom.
~rowerzysta2016-01-27 07:28:52 z adresu IP: (78.8.xxx.xxx)
Tylko w Polsce jest możliwe wydać setki milionów czy nawet miliardy na budowę ekspresowej drogi z której wyłącza się ruch rowerowy w tym rozmaite przejścia dołem i górą dla zwierząt a nie pomyśleć o ludziach i zamykać siatką równiutkie asfaltowe drogi serwisowe aby nie dało sie nimi przejechać rowerem. Potem się dziwią ze miejscowi giną na drogach gdy idą lub jadą rowerem w sposób utrudniający jazdę autom. Wiadomo że po drogach jeżdżą psychole jak znany dr Kaftan nienawidzący rowerzystów, któremu sie wydaje że trasę rowerowa trzeba pokonać od początku do końca a nie np na odcinku miedzy dwoma wioskami gdzie dziecko trzeba odwieźć rowerem do przedszkola czy puścić same pociechy aby dojechały rowerem do szkoły. Gdyby był tylko jeden dr Kaftan (nick zdradza cechy osoby -nomen omen) to śmierć na drogach nie byłaby tak częsta. oczywiście ze rowerzyści woleliby oddalona trasę od śmierdzącej i hałaśliwej drogi ale wiele lat minie zanim Polska za przykładem krajów na zachodzie takowe trasy będzie budować.Zatem adaptacja serwisówek jest nieodzowna zaś ich wyłączenie z ruchu należy traktować jak szkodnictwo społeczne i karać.Gminę stać na zrobienie krótkich łączników do np objazdu węzłów ale GDDKiA to państwo w państwie i może opóźniać te przebudowy, zatem najlepiej jak sama zrobi. Niestety dochodzą wieści, że źle sie dzieje w GDDKiA bo po zawieszeniu sekcji rowerowej nie mają ludzi którzy się znają na ruchu rowerowym. Tak długa trasa ma tę zaletę że od niej mogą odbijać krótkie i tanie trasy turystyczno krajoznawcze i wtedy wszytko będzie spięte w sieć, dzięki czemu będzie łatwo je projektować i rozwijać etapami.
~dr Kaftan2016-01-26 12:04:21 z adresu IP: (188.33.xxx.xxx)
Ciekawe kto zarobi na tym , co porośnie chwastem za chwilę.. Najważniejsze chyba jest by bezpieczny ruch rowerowy utrzymywać na odcinkach 10-15 km ewentualnie 20-30... bo 50, 100 , 200 chyba nikt przeciętny nie będzie jechał do pracy czy sklepu rowerem :P
~julek2016-01-26 11:12:11 z adresu IP: (5.173.xxx.xxx)
S 5 dała Rawiczowi odpoczynek od tranzytu,więc niech p.Kubik przychyla nieba rawickim rowerzystom,a nie bierze się za uszczęśliwiania transkontynentalne.No ale teraz w Polszcze taki klimat rozmachu kilometrów w szczyrym polu,bardzo łatwiutko nawijać konkretną kasę,ale gdy chodzi o detale w centrum miasta to,wiadomo,jest toootalne "nicniedasię",i taki jest deal w małych miastach wydanych na żer urzędniczych kamaryli,bez stowarzyszeń,oficerów etc. Oczywiście słynna "obarierowana arogancja urzędnicza" koło Psar będzie "klejnotem" w "autostradowym" kretynizmie. I proszę nie wycierać sobie gęb projektem westfalskim,to jest inna bajka z innej krainy,jego twórcy mają olej w głowach.