Pora na rewanż! W sobotę Ślęza gra z Pszczółką. Tym razem w lidze

| Utworzono: 2016-02-05 19:10 | Zmodyfikowano: 2016-02-05 19:10

W miniony weekend Ślęza była o krok od wywalczenia pierwszego w historii Pucharu Polski. W ćwierćfinale wrocławianki ograły Uniwersytet Warszawski. W półfinale sprawiły wielką sensację, pokonując Wisłę Can-Pack Kraków. W najważniejszym meczu turnieju Final Six w Lublinie uległy jednak Pszczółce AZS-owi UMCS.

W pierwszym ligowym meczu z Pszczółką Ślęza również musiała uznać wyższość rywalek. To była bolesna porażka, bowiem w czwartej kwarcie wrocławianki prowadziły różnicą nawet 15 punktów. Złe wspomnienia z Lublina będą chciały wyrzucić z pamięci w sobotę.

- Na to spotkanie nie trzeba specjalnie mobilizować dziewczyn. Każdy na swój sposób przeżywa porażkę w finale Pucharu Polski i ma w sobie sportową złość – mówi Arkadiusz Rusin, asystent trenera Algirdasa Paulauskasa. – W sobotę zobaczymy na parkiecie taki zespół, jak od szóstej minuty trzeciej kwarty ostatniego meczu. Zespół walczący, stanowiący jedność. Jedna będzie wspierać drugą i stanie za nią murem – dodaje Rusin.

O nastawienie mentalne wrocławianek możemy być spokojni, ale powinny one też poprawić pewne elementy gry, które nie funkcjonowały najlepiej w lubelskim finale. – Przede wszystkim musimy się skupić nad naszą grą w ataku przeciwko ciasnej obronie Pszczółki. Musimy przeanalizować wszystko to, co było złe w Lublinie i wykonywać nasze założenia jeszcze lepiej – mówi trener Rusin.

We wrocławskim zespole nikt nie narzeka na urazy. W pełnym treningu są także Chay Shegog i Magdalena Leciejewska, które w trakcie finału Pucharu Polski miały problemy z plecami.

Spotkanie Ślęza Wrocław – Pszczółka AZS UMCS Lublin odbędzie się w sobotę o godz. 18:00 w hali AWF-u na terenie Stadionu Olimpijskiego. Wstęp na mecz jest wolny.

Reklama

Komentarze (0)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.