Zagłębie przegrało ze SonderjyskE 1:2. Zdecydowały błędy obrońców

Gregor Niegowski | Utworzono: 2016-07-28 20:49

Pierwsza bramka dla Duńczyków to efekt ogromnego gapiostwa obrońców Zagłębia. W 19. minucie Simon Kroon wykorzystał zamieszanie w polu karnym, dopadł do piłki i płaskim strzałem pokonał Polacka.

Drugi gol dla gości padł w 36. minucie. Wydawało się, że sytuacja była zupełnie niegroźna. Piłka wrzucona z autu w pole karne Zagłębia, futbolówka była zawieszona bardzo wysoko i obrońcy po prostu musieli sobie z nią poradzić. Tak się jednak nie stało. Dąbrowski skupił swoją uwagę na Beckmanie, gdy zza jego pleców wyskoczył Marc Dal Hende i mocnym strzałem głową wpakował piłkę do siatki. Próbował to zaasekurować Guldan, ale był spóźniony.

Chwilę później groźnie było pod bramką Skendera. Najpierw głową próbował Krzysztof Piątek, później Dąbrowski.

Kontaktowego gola zdobyli lubinianie tuż przed zejściem na przerwę, tym razem pomylił się bramkarz gości, który źle wyszedł do dośrodkowania. Uprzedził go Guldan, który strzałem głową skierował piłkę w światło bramki, ratowali sytuację obrońcy SonderjyskE , ale przy poprawce Janoszki byli bezradni.

Po przerwie bezbarwnego Jana Vlasko zmienił Filip Starzyński. Obrońcy gości mieli problemy z reprezentantem Polski od pierwszych minut drugiej połowy.

Lubinianie praktycznie nie schodzili z połowy SonderjyskE. W 60. minucie do dobrej sytuacji doszedł Janoszka, ale został nieprzepisowo zatrzymany. Sędzia wskazał na 11. metr, ale z karnego pomylił się Filip Starzyński. Skender rzucił się w dobry róg bramki i obronił strzał pomocnika gospodarzy.

W 73. minucie rewelacyjnie złożył się do strzału Arkadiusz Woźniak. Huknął potężnie z pierwszej piłki z ponad 20 metrów. Piłka przeleciała minimalnie nad poprzeczką.

W samej końcówce piłki meczowe na głowach mieli Papadopulos i Dąbrowski. W pierwszej sytuacji paradą popisał się Skender, w drugiej obrońca Zagłębia strzelił obok słupka.

Chwilę później sędzia zakończył spotkanie, które było bardzo wyrównane, choć w drugiej połowie zespół gości wyłącznie skupiał się na defensywie, a Zagłębie powinno wyrównać. Obrońcy gości prezentowali się dużo lepiej niż zawodnicy gospodarzy, dlatego to SonderjyskE wraca z zaliczką do Danii.

Rewanż zostanie rozegrany za tydzień.

Reklama

Komentarze (1)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~Wrocław Przeciwangielski 2016-07-29 15:16:08 z adresu IP: (156.17.xxx.xxx)
Bardzo źle grało Zagłębie - to poniżej dna ! A już mówiono na wyrost, że Stokowiec jest dobry. Żeby przegrać z taką duńską drużyną ?! To wstyd dla całej Polski !! Przecież ta duńska drużyna nic nie znaczy i nic nie będzie znaczyła ! To tak jakby przegrać z Watykanem albo sanmaryńską drużyną ! Nawet karnego nie strzelili !!!! Co za wstyd haniebny ! Przecież ta duńska drużyna dużo niżej stoi od Partizana Belgrad !! Ca za ofermy matoły !!!!