Ślęza Wrocław czy CCC Polkowice - kto zagra w wielkim finale?

Robert Skrzyński, inf. prasowa | Utworzono: 2017-04-08 07:30 | Zmodyfikowano: 2017-04-08 07:30

Zapowiada się niezwykle gorący koszykarski weekend. W sobotę i niedzielę (oba mecze o godz. 19:00)Ślęza będzie walczyć w Polkowicach z CCC o awans do wielkiego finału Basket Ligi Kobiet. Na razie w rywalizacji do trzech zwycięstw jest remis 1-1.

Po dwóch meczach we Wrocławiu nie sposób stwierdzić, kto jest bliżej gry o złoto. Faktem jest, że CCC wywalczyło sobie przewagę parkietu i stoi przed szansą zakończenia rywalizacji przed własną publicznością. Ślęza ma zgoła odmienne plany. Jeśli żółto-czerwonym nie uda się wygrać dwa razy w Polkowicach, to chciałyby przynajmniej, aby rywalizacja jeszcze raz powróciła do Wrocławia na piąty mecz.

CCC odebrało nam przewagę własnego parkietu, ale my w tym sezonie już wielokrotnie udowadnialiśmy, że potrafimy grać na wyjazdach u mocnych przeciwników – zaznacza Arkadiusz Rusin, trener Ślęzy. – Tak było choćby w Krakowie, czy w Polkowicach, a więc na terenie drużyn, które przed sezonem były traktowane za wyżej rozstawione niż my. Teraz musimy to powtórzyć, nadal chcemy walczyć o finał – dodaje szkoleniowiec.

Spotkania we Wrocławiu pokazały, że w półfinale spotkały się dwa bardzo wyrównane zespoły. W sobotę CCC wygrało, zdobywając zwycięskie punkty na 0,4 sekundy przed końcem. Dzień później górą była Ślęza, ale każda z drużyn była na prowadzeniu przez niemal dokładnie taki sam czas. Wydaje się, że jedni i drudzy nie mają przed sobą tajemnic i ciężko będzie czymś zaskoczyć rywala. Co może być zatem kluczowe w Polkowicach?

Bardzo ważna będzie dyspozycja dnia. W drugim meczu we Wrocławiu, gdy nasza obrona funkcjonowała tak jak należy, rywalkom trudno zdobywało się punkty. Gdy przytrafi nam się rozluźnienie, to ciężko będzie o wyrównaną walkę, na remisie. Wtedy trzeba gonić wynik, a to kosztuje sporo sił. Ważne, żeby w obu najbliższych meczach zagrać z należytą koncentracją i realizować wszystkie założenia. Do tego trzeba być skutecznym, to będą klucze – mówi trener Arkadiusz Rusin.

Drużyna Ślęzy przystąpi do rywalizacji w Polkowicach w pełnej gotowości. Wszystkie zawodniczki są zdrowe, nikt nie narzeka na urazy. Razem z drużyną będzie także Agnieszka Śnieżek, która od kilku miesięcy pauzuje z powodu zerwania więzadeł krzyżowych.

 

Reklama

Komentarze (0)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.