Europejski Trybunał Praw Człowieka pyta o wyburzone domy wrocławskich Romów

Michał Kazulo, z informacji prasowych | Utworzono: 2017-09-26 17:00 | Zmodyfikowano: 2017-09-26 17:00
Europejski Trybunał Praw Człowieka pyta o wyburzone domy wrocławskich Romów - FOT: CC0 Public Domain
FOT: CC0 Public Domain

Chodzi o sprawę szesnaściorga Romów, których domy przy ulicy Paprotnej we Wrocławiu zostały wyburzone w lipcu 2015 roku.

W momencie burzenia było tam pięć budowli. Od 2009 roku mieszkały w nich rodziny z dziećmi. Skarżący Romowie o niczym nie wiedzieli - informuje na swojej stronie internetowej Helsińska Fundacja Praw Człowieka. W czasie gdy opuścili domy, ich koczowisko zostało wyburzone - dodaje. Poza tym, że utracili miejsce zamieszkania, przywłaszczono niektóre z ich rzeczy np. agregaty i piece, a dokumenty wymieszane z gruzem wywieziono na wysypisko śmieci - podkreślają przedstawiciele organizacji. W efekcie Romowie stali się  bezdomni. Wybudowali nowe domostwa przy Kamieńskiego. Warunki tam panujące, nie spełniały jednak bezpieczeństwa, co więcej nie zapewniono im wsparcia w znalezieniu mieszkań lub pomocy psychologa - czytamy w stanowisku HFPC.

-Wszystkie dokumenty w tej sprawie zostały przekazane do MSZu, które odpowie na pytania Europejskiego Trybunału Praw Człowieka - informuje Barbara Zielińska z wrocławskiego magistratu. Urzędnicy - przypomnijmy - twierdzili, że nie mieli wyboru, musieli wyburzyć domy, bo dostali nakaz od powiatowego inspektora nadzoru budowlanego.

CAŁE STANOWISKO ZE STRONY HELSIŃSKIEJ FUNDACJI PRAW CZŁOWIEKA:

Wyburzenie

Przypomnijmy, że 22 lipca 2015 r. miasto Wrocław zlikwidowało osadę romską we Wrocławiu przy ul. Paprotnej. W momencie wyburzenia osada składała się z pięciu budowli. Rodziny (dorośli i dzieci) mieszkały w osadzie od 2009 r. Skarga do ETPC została złożona na początku 2016 r.

Skarżący Romowie nie wiedzieli o planowanym wyburzeniu ich domów. Rano 22 lipca opuścili swoje domy i wtedy koczowisko zostało wyburzone. W związku z tym utracili miejsce zamieszkania oraz należące do nich rzeczy. Niektóre przedmioty (np. agregaty i piece) zostały przywłaszczone, a pozostałe mienie, w tym dokumenty i leki, zrównane z ziemią i wywiezione na pobliskie wysypisko śmieci wraz z gruzem.

W wyniku rozbiórki skarżący Romowie stali się bezdomni. Po pewnym czasie rodziny wybudowały nowe domostwa na koczowisku przy ul. Kamieńskiego, czyli także na terenie należącym do miasta Wrocław. Warunki tam panujące nie spełniały standardów bezpieczeństwa. Co więcej, nie zapewniono im ani wsparcia w znalezieniu mieszkania, ani pomocy psychologicznej. Wśród osób, które straciły domy, były dzieci i osoby z niepełnosprawnością.

Wyburzenie koczowiska bez wiedzy mieszkańców

Romowie nie wiedzieli o planowanym wyburzeniu, ponieważ decyzja Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego o nakazie rozbiórki została skierowana do gminy Wrocław, jako właściciela nieruchomości, na której powstało koczowisko. Inspektor uznał, że Romowie nie są stroną postępowania w tej sprawie. W związku z tym nie mieli oni możliwości odwołania się od decyzji ani zaskarżenia jej do sądu. Ponadto wykonane decyzje o nakazie rozbiórki nie były ostateczne – organ II instancji wydał decyzje dopiero 29 lipca, czyli siedem dni po wyburzeniu osady.

Wykluczeni społecznie

Skarżący są Romami pochodzącymi z Rumunii – grupą społeczną marginalizowaną i wykluczoną społecznie w Polsce, mimo że mieszkają tutaj od ponad 20 lat, a nawet część z nich się tu urodziła. Są obywatelami Unii Europejskiej a jednak nie korzystają z praw związanych z tym statusem. Z uwagi na to, że żyją w skrajnym ubóstwie, nie mogą spełnić warunków rejestracji swojego pobytu na terytorium RP. Dzieje się tak, ponieważ uzyskanie prawa pobytu jest uzależnione od jednego z warunków m.in. od tego czy jest się pracownikiem albo czy posiada się środki finansowe na utrzymanie siebie i członków rodziny i posiada się odpowiednie ubezpieczenie zdrowotne. Ten szczególny status grupy nie został w tej sprawie wzięty pod uwagę.

Komunikacja ETPC

Z pytań zawartych w piśmie komunikującym sprawę polskiemu rządowi wynika, że Trybunał będzie badał sprawę z punktu widzenia naruszenia art. 3 Konwencji (zakaz tortur, nieludzkiego i poniżającego traktowania), art. 8 Konwencji (prawo do życia prywatnego i rodzinnego oraz prawo do poszanowania mieszkania), art. 14 w zw. z art. 8 (zakaz dyskryminacji) oraz art. 13 w zw. z art. 8 (prawo do skutecznego środka odwoławczego) oraz art. 1 Protokołu dodatkowego nr 1 do ETPC (prawo poszanowania własności).


Czytaj też:

Reklama

Komentarze (6)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~KONRAD2017-09-27 16:09:32 z adresu IP: (37.47.xxx.xxx)
W Europie szaleje terroryzm,kryzys nielegalnej imigracji a ETP zajmuje się wyburzeniem 5 quasi - domów postawionych na zasadzie samowoli budowlanej w Polsce.W takim układzie polscy bezdomni niech budują na terenach należących do gmin lub Skarbu Państwa podobne budowle nie oglądając się na przepisy prawa budowlanego.W przypadku ich wyburzenia weźmie ich zapewne w ochronę ETP.To się nazywa tzw.Europa dwóch prędkości,która nie widzi belki w swoim oku,a źdźbło w oku innych widzi.A propos czy ETP zajął się już sprawą wyburzenia przez władze francuskie setek podobnych budowli w tzw."Dżungli" pod Calais gdzie mieszkało kilkanaście tysięcy nielegalnych imigrantów? (-:
~Urodzony 20 kwietnia2017-09-27 09:23:44 z adresu IP: (188.146.xxx.xxx)
Dziękujemy Radiu Wrocław za wolność słowa!
~Komentarz został usunięty2017-09-27 08:05:31 z adresu IP: (178.212.xxx.xxx)
Komentarz został usunięty
~Marigold2017-09-27 00:35:27 z adresu IP: (188.146.xxx.xxx)
A co z prawami ludzi, którzy płacą podatki na tę grupę społeczną??
~Komentarz został usunięty2017-09-27 00:18:23 z adresu IP: (89.76.xxx.xxx)
Komentarz został usunięty
~Kazimierz572017-09-26 20:30:12 z adresu IP: (109.197.xxx.xxx)
Przez ponad 20 lat nie znaleźli pracy!! Bywam, szwędam się, czasami po obcych landach, Słowacja, Czechy... Jest tam bardzo podobna sprawa zakwaterowania Romów. Dopiero co oddane, nowe domy, pełny socjal .... i w tydzień później palenie ogniska w mieszkaniu. Dewastacja mienia nie nastraja optymistycznie...