Domagał się od miasta zleceń reklamowych w zamian za przychylność przy tworzeniu informacji? "To nie była próba korupcji, ale... propozycja reklamowa"

Andrzej Andrzejewski | Utworzono: 2018-06-21 11:56 | Zmodyfikowano: 2018-06-21 12:40
Domagał się od miasta zleceń reklamowych w zamian za przychylność przy tworzeniu informacji? "To nie była próba korupcji, ale... propozycja reklamowa" - Na zdjęciu burmistrz Robert Pawłowski (fot. archiwum RW / Andrzej Andrzejewski)
Na zdjęciu burmistrz Robert Pawłowski (fot. archiwum RW / Andrzej Andrzejewski)

Wiosną burmistrz Złotoryi ujawnił, że dziennikarz domagał się od miasta zleceń reklamowych w zamian za przychylność przy tworzeniu informacji. Gdy odszedł z kwitkiem, na łamach jego portalu ukazała się seria niepochlebnych artykułów.

- Lubię krytykę, ale konstruktywną. Tu mamy do czynienia z hejtem. Jeżeli wyciąga się rzeczy tylko negatywne, oskarża się mnie o rzeczy, których nie popełniłem, za które nie jestem odpowiedzialny - z pełną świadomością, że tak nie jest - to nie jest krytyka, ale hejt uprawiany przez dziennikarza.

POSŁUCHAJ: Burmistrz Złotoryi oskarża legnickiego dziennikarza i wydawcę o szantaż

Zdaniem Lidii Tkaczyszyn, rzecznik Prokuratury Okręgowej, nie można mówić o korupcyjnej propozycji, bo oferty współpracy ta redakcja kierowała do wielu samorządów. Nie można też mówić o złamaniu rzemiosła dziennikarskiego, bo choć niepochlebnych artykułów na temat Złotoryi było znacznie więcej niż w przypadku innych miast, to za każdym razem - na wnioski burmistrza - portal zamieszczał sprostowania.

- Ta rozmowa ze strony właściciela zawierała wulgaryzm. Należało tu rozważać czy była etyczna ze strony etyki dziennikarskiej. Jednak prokurator nie doszukał się zmuszania do stałej współpracy z tym portalem.

Prokuratura nie dopatrzyła się też zastraszania w tym, że dziennikarz obiecywał samorządowcowi utrudnianie życia, za zlecenie reklam innej redakcji. Burmistrz zapowiada, że od decyzji prokuratury odwoła się do sądu.

POSŁUCHAJ:


Komentarze (5)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~lisa2018-06-22 10:21:04 z adresu IP: (78.8.xxx.xxx)
a gdzie tu niby doszło do korupcji. Akurat media często wysyłają ofertę na promocje gminy i wszędzie gminy promują wydarzenia w mediach np. dni jakiś miast czy inne akcje albo publikując przetargi. Bzdura jakich mało. Widocznie ktoś nie ma pojęcia jak działają media i gminy. Dzięki temu mieszkańcy dowiadują się o wydarzeniach. PRW jest medium publicznym, czyli w znacznym stopniu finansowanym z budżetu państwa, natomiast media komercyjne poza reklamami od przedsiębiorstw mają też zlecenia z gmin. Nie tylko lokalne, ale też ogólnopolskie, jak choćby Gazeta Wyborcza
~prawy2018-06-22 00:08:54 z adresu IP: (188.146.xxx.xxx)
Trzeba się przyjrzeć tym wszystkim reklamom w mediach. Mam nadzieję że PiS to zrobi
~łobserwatorka2018-06-21 23:45:36 z adresu IP: (94.254.xxx.xxx)
Dawno się tak nie ubawiłam (argumenty ze strony prokuratury). Skoro tzw. dziennikarz proponował również i innym korupcję, to nie ma sprawy. Groził, że obsmaruje, robił to - ale (na wniosek burmistrza) - sprostował czyli nic się nie stało :-) Ech, co za kraj?!
~alex2018-06-21 21:30:26 z adresu IP: (178.235.xxx.xxx)
Widzę, że burmistrz nie ma twardej d.. Słabiutko. Nie wróżę temu Pawłowskiemu kariery, jeśli z błahych powodów próbuje bronić się prokuraturą.
~semiotyk2018-06-21 22:25:19 z adresu IP: (94.254.xxx.xxx)
Skoro uważasz, że to błahy powód, to masz raczej problem z rozróżnieniem pojęć związanych z kwestią moralną.