Nieznani sprawcy zniszczyli pięć ambon myśliwskich na Pogórzu Izerskim. "To zwykły wandalizm"

Dokładnie

Daj spokój. Zapewne rozmawiasz z osoba, która nie zabije w domu ni muchy, ni pająka ni szczura nawet. A komary nawraca na wegetarianizm :D

Nie istnieje zwierzyna w stanie wolnym wedle przedstawionego przez Ciebie rozumienia. Ekosystemy zostały zaburzone. Nie są w stanie funkcjonować.

Andreas już wielokrotnie temat był poruszany , z różnych powodów i ja starałem się uczestniczyć w dyskusji pisząc prawie to samo co dziś. I co? Efekt jest zawsze taki sam - zieloni znikają! To oznacza,że i Twoje i moje rozumowanie jest im obce. Pójdę dalej - rozumowanie jest im obce. Pozdrawiam.

pozdrawiam

Andreas ja też nie jestem myśliwym ale rozmawiam na ten temat z bratem a on jest myśliwym. Jestem wędkarzem łowiącym tylko sportowo czyli "na żywej rybie". Kiedyś chciałem wstąpić do koła łowieckiego ale po przemyśleniu całości zrezygnowałem. Mimo wszystko popieram łowiectwo bo tylko dzięki niemu w naszym lasach i na naszych polach można nacieszyć oko widokiem dzikiej zwierzyny. Zielone zyeby nie mają zielonego (sic!) pojęcia w temacie.

Facet sobie nie zdaje sprawy, jakie efekty pociągnie za sobą wstrzymanie gospodarki łowieckiej inwentarzem żywym. Osobiście nie poluję, ale zbyt dobrze wiem na czym to polega i jakie katastrofalne skutki by to miało dla środowiska i dla człowieka także. Nie che nikogo faworyzować, ale aktualny rząd b dobrze zrobił wprowadzając nowe restrykcje prawne, w tym kary więzienia. Wobec osób dewastujących mienie PZŁ (prywatne), oraz usiłujacych przerywać polowania zbiorowe. Osobiście widziałem filmik ''Pań'' z Poznania, pań ''ekolożek'' wbiegających w pędzenie zzza krzaków przed lufy które krzyczały. Uciekajcie dziki Oni chcą Was zabić, dziki uciekajcie. Moim skromnym zdaniem,jeżeli ktoś czegoś nie rozumie to nie powinien zabierać zadania w tem temacie. Powiem więcej temat już jest zamknięty, a do takiego stanu rzeczy przyczynili się oni sami, na własne życzenia, swoim zachowaniem.

mko zakazać polowań! Masz rację! Ale czy zdajesz sobie sprawę z czym to się wiąże? No to już wyjaśniam - zacznij regularnie patrolować lasy i pola w celu likwidacji narzędzi kłusowniczych. Tu mogę ciebie uspokoić bo ten pan co w okolicach Jurcza zastawiał wybuchowe niespodzianki kilka lat temu pomylił się i teraz potrzebuje asysty przy wypróżnianiu. Papier toaletowy można zerwać zębami ale podtarcie tyłka jest raczej niemożliwe. Załóż obiekty hodowlane gatunków zagrożonych jak np. kuropatwy i zające. Dokarmiaj zimą zwierzęta i pilnuj w lecie żeby dziki nie poszły w szkodę bo walnie to ciebie po kieszeni. Jest jeszcze parę innych drobiazgów jak ograniczenie populacji norki amerykańskiej i jenota , myślę, że z tym dasz sobie radę namawiając oba gatunki na wegetarianizm (cytat z jednego z postów). I życzę powodzenia.