Bramkarz rywali pozbawił głogowian szans na drugą wygraną w sezonie

Piotr Pietraszek, inf. prasowa | Utworzono: 2020-09-12 09:30

Szczypiorniści Chrobrego po inauguracyjnej wygranej w Kwidzynie chcieli pójść za ciosem, ale bardzo dobrze dysponowani goście z Opola od początku utrudniali im realizację tego planu. Po trafieniach Szymona Działakiewicza i Mateusza Morawskiego Gwardia wyszła na prowadzenie, którego gospodarze nie potrafili odzyskać. W głogowskiej drużynie brakowało przede wszystkim skuteczności w wykończeniu ataków. Do szatni gospodarze schodzili z jednobramkowym deficytem (17:18).

Pierwsze w meczu prowadzenie Chrobry uzyskał dopiero 3 minuty po wznowieniu gry. Najpierw karnego wykorzystał Oleksand Tilte, a potem dwa trafienia zaliczył Maciej Marszałek. Głogowianie mieli inicjatywę do 50. minuty. Potem nastąpił fatalny okres dla gospodarzy. Zawodnicy Chrobrego nie zdobyli bramki przez 7 minut, w czym duża zasługa wspomnianego na wstępie bramkarza Adama Malchera. Gwardia w tym czasie trafiła aż sześciokrotnie i bezpiecznie dowiozła zwycięstwo do końca meczu.

KS SPR Chrobry Głogów – Gwardia Opole 31:35 (17:18)

Chrobry: Stachera, Dereviankin, Kapela – Grabowski 4, Warmijak, Sadowski 2, Babicz 6, Przysiek 1, Tylutki, Marszałek 4, Tilte 6, Orpik 1, Jamioł 3, Krzysztofik 4.

Gwardia: Malcher, Balcerek – Zarzycki 7, Klimków, Zadura 3, Kawka 3, Mauer 11, Milewski 4, Morawski 3, Działakiewicz 3, Kucharzyk 1.


Komentarze (0)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.