KPR zagra w Koszalinie o piąte zwycięstwo

BT, mat. prasowe | Utworzono: 2020-11-06 07:06

Gospodynie zajmują w tabeli obecnie piątą pozycję. W dotychczas rozegranych spotkaniach zdobyły osiem punktów. Pokonały m.in. Mistrzynie Polski, MKS Perłę Lublin. W poprzedniej serii musiały jednak uznać wyższość Piotrcovii.

W klubie przed sezonem doszło do kilku istotnych zmian. Na stanowisku trenera Anitę Unijat zastąpił Adrian Struzik. Odeszły m.in. Izabela Prudzenica czy Paulina Tracz. Zespół wzmocniły za to: bramkarka Aleksandra Krebs (DHC Sokol Poruba – Czechy), Emilia Kowalik i Katarzyna Zimny.

Zdecydowaną liderką Młynów jest Anna Mączka, która kiedyś reprezentowała barwy KPR-u. Rozgrywająca ma na swoim koncie 32 trafienia, co daje jej miejsce na podium klasyfikacji strzelczyń. Groźnymi zawodniczkami w ofensywie są także Gabriela Urbaniak czy Iuliia Andriichuk.

— Koszalin to drużyna z dużym potencjałem i jesteśmy świadomo, że będzie to dla nas bardzo trudny mecz. Każda z zawodniczek ma ogromny ciąg na bramkę i stanowi zagrożenie. Dziewczyny dysponują nie tylko rzutem z drugiej lini, ale też często grają jeden na jeden. Na pewno musimy zwrócić uwagę na pozycję kołowej, gdzie występuje Hanna Rycharska. To jedna z najbardziej doświadczonych zawodniczek, w dodatku dysponuje świetnymi warunkami fizycznymi – podkreśla skrzydłowa KPR-u, Paulina Ilnicka.

Kobierzyczanki po sobotnim zwycięstwie nad Eurobudem JKS Jarosław wskoczyły na trzecie miejsce w zestawieniu. Do drugiego Zagłębia i liderującej Perły tracą trzy oczka.

W szeregach KPR-u, oprócz świetnie spisujących się bramkarek, na wyróżnienia zasługuje ostatnio duet skrzydłowych – Mariola Wiertelak i Natalia Janas, które są praktycznie nie do zatrzymania w kontratakach. Druga pod względem zdobytych w tym sezonie bramek w PGNiG Superlidze kobiet jest macedońska rozgrywająca, Zorica Despodovska.

— Dla nas najważniejsza będzie gra w obronie. W ostatnich meczach funkcjonowała ona bardzo dobrze, a my mogłyśmy zdobywać łatwe bramki, wyprowadzając kontry. Myślę, że to spotkanie będzie dosyć wyrównane i wygra ten, kto popełni mniej błędów – dodaje Ilnicka.

Dotychczas obie drużyny mierzyły się ze sobą jedenastokrotnie, siedem razy górą były koszalinianki. Cztery ostatnie spotkania wygrały podopieczne Edyty Majdzińskiej.

Reklama