Koronawirus. Niemcy zamknęli kolejowe połączenie między Zgorzelcem a Goerlitz

Piotr Słowiński, jk | Utworzono: 2021-03-24 05:35 | Zmodyfikowano: 2021-03-24 05:37
Koronawirus. Niemcy zamknęli kolejowe połączenie między Zgorzelcem a Goerlitz   - fot. Patrycja Dzwonkowska
fot. Patrycja Dzwonkowska

Z tego powodu nie ma też wprowadzonej komunikacji zastępczej. Pasażerowie mają nadzieję, że pociągi szybko wrócą, ale na razie wszelkie kontakty transgraniczne są zawieszone - przyznaje Mattias Vogt z Goerlitz:

Pociągi do Czech przez Lubawkę czy Jakuszyce na razie jeżdżą, ale są niemal zupełnie puste na odcinkach granicznych. Mirosław Graf, burmistrz Szklarskiej Poręby ma nadzieję, że jeśli zostanie wprowadzony twardy lockdown, to tylko na chwilę, a pasażerowie nie będą zmuszeni by się przesiąść do samochodów na cały wiosenny sezon:

Lockdown może spowodować zawieszenie lokalnych, kolejowych linii wykorzystywanych głównie w celach turystycznych, choć byłoby to ze stratą dla podróżnych - mówi Grażyna Biderman, właścicielka gospodarstwa agroturystycznego w Górach Izerskich. - Kolej do Jakuszyc, nawet jeśli nie przez granicę z Czechami, jest jedną z najpiękniejszych w kraju i może być atrakcją sama w sobie - dodaje:

Wiele zależeć będzie od wprowadzanych obostrzeń. Jeśli pojawi się zakaz wychodzenia z domu, to staną również pociągi mające znaczenie głównie dla turystyki, a nie służące np. dojeżdżaniu do pracy.

Reklama

Komentarze (26)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~Łyżka20092021-03-24 20:27:08 z adresu IP: (221.139.xxx.xxx)
Natomiast Pociągów do Sobótki to nawet sami mieszkańcy nie chcą, bo niszczą wszystko to co zrobiła firma budowlana podczas remontu torów. Wpiszcie w Google: "Kradną części maszyn i niszczą sprzęt. Złodzieje i wandale prawdziwą plagą dla remontujących linię kolejową" albo "Tak powstaje linia kolejowa Wrocław - Sobótka. Kiedy pojawią się tu pociągi?" i przeczytajcie w tekście akapit "Most nad Ślęza dopiero wyremontowany, a już zniszczony!". Szkoda publicznych pieniędzy na remont linii, która stale będzie niszczona przez wandali z Wrocławia i okolic.
~Garnek20092021-03-24 20:25:16 z adresu IP: (221.139.xxx.xxx)
Żaden most na linii kolejowej do Lwówka nie zostanie wysadzony, Rachwalski celowo rozpuszcza takie plotki, żeby nie dopuścić do remontu linii 283 Jelenia Góra - Lwówek Śląski. "Gazeta Wyborcza - Wrocław" dotarła do informacji u źródła, tj. od producentów filmu. Czytamy tam m.in.: "Udało nam się porozmawiać z polskim producentem wykonawczym hollywoodzkiego filmu - firmą Alex Stern. Anna Pipin, kierownik produkcji filmu w Polsce: - Z całą pewnością nigdy nie ma planów wyrządzenia trwałych i nieodwracalnych szkód na polskim mieniu, zabytkowym czy współczesnym. Na to nie zdecydowałaby się ani strona amerykańska, ani polska nie wydałaby zgody. Wtóruje jej Robert Golba, prezes Alex Stern: - Studio amerykańskie, z którym współpracujemy, działa wedle zasady, że obiekty po zdjęciach zostawia zawsze w lepszym stanie, niż je zastaje na początku. Częścią szerszego planu jest więc pełna rewitalizacja linii kolejowej 283 - łączącej Jelenią Górę z Lwówkiem Śląskim, z Zebrzydową i Ławszową, która prowadzi przez most we Wleniu - oraz samego mostu. Gmina Wleń i region wyłącznie zyskają na tej produkcji. Obecnie linia kolejowa jest w tragicznym stanie i nie nadaje się do eksploatacji, a most nawet bezpiecznego przechodzenia po nim" (Agata Saraczyńska - "Most we Wleniu przetrwa", Gazeta Wyborcza - Wrocław z dn. 25 marca 2020). W podobnym tonie wypowiedziały się wcześniej PLK - właściciel linii kolejowych w Polsce. Że jest niemożliwe, żeby ktoś przyszedł i ot tak sobie wysadził w powietrze jeden z największych w Polsce mostów kolejowych. O co więc chodzi Rachwalskiemu? Żeby znaleźć odpowiedź na to pytanie, trzeba cofnąć się do czasów gdy był on prezesem Kolei Dolnośląskich. Linia 283 Jelenia Góra - Lwówek Śląski nigdy nie cieszyła się jego sympatią. Wręcz można powiedzieć, że była dla niego solą w oku. Ot, taki pekapistyczny nawyk (a może z czasów, gdy sam prowadził na Pomorzu komercyjną firmą busiarską?) - koszty uruchamiania pociągów są wyższe niż zyski z biletów, więc połączenie trzeba zaorać. Względy społeczne, turystyczne itd. się nie liczą. Dlatego będąc prezesem KD zaczął zamiast szynobusów nagminnie puszczać na linii małego busika, bez żadnej informacji w rozkładzie, żeby wygasić frekwencję na tej pięknej trasie i dać powód organizatorowi przewozów (czyli UMWD), żeby połączenie zlikwidować. Pasażerowie, zamiast podziwiać z okna pociągu niepowtarzalne widoki (np. z wiaduktu na zalew Pilchowicki), zmuszeni byli tłuc się w jadącym drogą, omijającym najpiękniejsze miejsca, ciasnym, wiecznie spóźnionym busiku. Oczywiście pod warunkiem, że ten w ogóle przyjechał. O dojeździe do takich stacyjek jak np. Pilchowice Zapora można było zapomnieć, bo bus je omijał. O perfidii postępowania Rachwalskiego świadczyć może np. pociąg "Dolina Bobru" (weekendowy pociąg uruchomiony dla mieszkańców Wrocławia do Jeleniej Góry przez Zebrzydową, Lwówek i Wleń dla poznania uroków Kolei Doliny Bobru - jednej z najpiękniejszych linii kolejowych w Polsce, po zlikwidowaniu pociągów Jelenia Góra - Lwówek), który często do Zebrzydowej jechał na Impulsie, a na dalszy, czyli najpiękniejszy odcinek wzdłuż Bobru (Zebrzydowa - Lwówek - Wleń - Jelenia Góra) był podstawiany... mały busik. Wbrew nazwie, mało komu udało się z tego pociągu obejrzeć Dolinę Bobru, w tym słynny most nad Jeziorem Pilchowickim, a turyści którzy wybrali się na atrakcyjną wycieczkę kolejową, mogli co najmniej czuć się zawiedzeni i rozgoryczeni. To nie wystarczyło, więc w pewnym momencie Rachwalski całkowicie zlikwidował wszystkie pociągi i w rozkładzie pojawiła się już wyłącznie komunikacja zastępcza w postaci dwóch weekendowych autobusów Jelenia Góra - Lwówek Śląski o absurdalnych porach. Wtedy jeszcze dało się jeździć szynobusem po torach, Rachwalski oficjalnie zarzekał się w mediach, że pociągi będą jeździć do kiedy się tylko da, ale okazało się, że to była tylko tania medialna propaganda. Jak widać zrobił inaczej. Od tej pory linia była zdana już tylko na pastwę złomiarzy (którzy szybko zaczęli ją rozkradać). Nawiasem mówiąc, komunikację zastępczą też szybko cichaczem zlikwidował. Mieszkańcy i miłośnicy kolei jednak nie przestawali walczyć o powrót pociągów na linię do Lwówka, nie dając zapomnieć o konieczności jej remontu. Pojawiły się więc hejty pisane anonimowo na różnych portalach na tę linię (i - co znamienne - tylko tę), a nawet obrażające obrońców pociągów do Lwówka i podszywające się pod znanych działaczy zaangażowanych w walkę o utrzymanie tej linii. Przypadek? Nie sądzę. Po sieci krążą screeny, jak Rachwalski obficie produkuje się w godzinach swojej pracy na różnych portalach i forach internetowych o tematyce kolejowej. Gdy Rachwalski stracił stołek prezesa KD, nie zakończyło to dalszego hejtowania tej linii. Na profilu facebookowym Rachwalskiego "Piotr Rachwalski - komunikacja zastępcza" i anonimowo na różnych portalach pojawiły się np. spreparowane "dla żartu" rozkłady jazdy ośmieszające linię do Lwówka, w których elementem pociągowym pojazdów jest nie lokomotywa, tylko... koń. Ewidentnie zrobił je kolejarz, bowiem wykorzystano do tego celu szablony tabel do tworzenia rozkładów jazdy na kolei niedostępne osobom spoza środowiska kolejarskiego. Upłynęło zaledwie kilka dni od tego "świetnego dowcipu" i mamy już kolejną "zabawę" Rachwalskiego, teraz znacznie poważniejszą - właśnie rozsiewanie fake newsów o rzekomym wysadzeniu mostu w Pilchowicach. Wszystko po to, żeby wykurzyć producenta znanej hollywoodzkiej produkcji filmowej "Mission: Impossible" i przekreślić jego zamiary remontu linii kolejowej. I tak właśnie pod płaszczykiem "obrony mostu" w rzeczywistości sabotuje się możliwość remontu linii jaka nieoczekiwanie się pojawiła. Jak zajrzycie na wspomniany profil facebookowy Rachwalskiego to zauważycie, że w ciągu ostatnich kilku tygodni naprodukował już kilkanaście takich "newsów", pod którymi toczą się ożywione dyskusje z udziałem nastoletnich pseudomikoli sympatyzujących z Rachwalskim. Opinie odmienne, sceptyczne, krytyczne czy prostujące są usuwane. W każdym retoryka Rachwalskiego zawsze ta sama - nie mam żadnych dowodów, ale macie wierzyć mi a nie informacjom zaczerpniętym bezpośrednio u źródła (PLK, producenci filmu itd.). Rachwalski nawet przezornie "zabezpieczył się" na okoliczność późniejszego prostowania jego bzdur - od samego początku powtarza nieskończoną ilość razy frazesy typu "W tej chwili trwa gorączkowe fabrykowanie papierów i uzasadnień do prac na moście". Czyli cokolwiek ktoś teraz powie innego, będzie to "kłamstwem", bowiem Rachwalski to "przewidział". Czy Rachwalski na to też potrafi przedstawić jakieś dowody? Oczywiście nie. W ten sposób można by ogłosić światu każdą, nawet najbardziej irracjonalną bzdurę i teorię spiskową, np. że koronawirus to nie jest naturalna pandemia, tylko broń biologiczna zastosowana przez Chińczyków wobec mieszkańców konkurencyjnej gospodarczo Europy i Ameryki (słyszałem z wiarygodnych źródeł, ale nie mam uprawnień do przedstawienia posiadanych dowodów), a w oświadczenia Chińczyków ani nikogo innego nie wierzcie, bo papiery zostały już sfabrykowane (to są zawodowcy, a w grę wchodzą miliardy dolarów). Niech każdy sobie sam teraz odpowie na pytanie: komu wierzyć - sfrustrowanemu byłemu prezesowi Kolei Dolnośląskich, który wyleciał ze stołka i w ogóle z KD i rozsiewa fake newsy bez żadnych dowodów, czy poważnym instutucjom z Polski i zagranicy, przedstawiającym oficjalne stanowiska i tłumaczącym wykonywane prace? Po to przedstawiłem historię sabotowania przez Rachwalskiego linii lwóweckiej - żeby każdy wiedział, że nie jest to pierwsza i jednorazowa akcja tego człowieka. Najbardziej smutne jest w tym wszystkim to, że przez takich szkodników najbardziej ucierpi gmina i region - nie będzie ani filmu (i wielkiej promocji regionu na całym świecie), ani pociągów. Bo UMWD sam nie wyremontuje tej linii, gdyż nie widzi takiej potrzeby - linia jest daleko od Wrocławia, a przecież w pociągach i tak "była mała frekwencja" (podziękujcie Rachwalskiemu, który wcześniej ją wygasił). Gdyby naprawdę UMWD zależało na remoncie tej trasy, to już dawno by go zrobił, pieniądze są (np. na właśnie remontowane linie do Sobótki i Jedliny idzie ok. 500 mln zł, podczas gdy obecny koszt remontu całej linii do Lwówka to tylko ułamek tej kwoty - ok. 40-60 mln). Za kilka lat ten koszt wzrośnie kilkakrotnie, gdy infrastruktura zostanie rozkradziona albo popadnie w ruinę. Jaka będzie kolejna akcja Rachwalskiego przeciwko linii lwóweckiej? Może sam podłoży się z ładunkami wybuchowymi pod mostem pilchowickim? Jakby dalej coś złego działo się z tą linią (a jest to bardziej niż pewne, że Rachwalski wymyśli kolejne akcje) to już wiecie, kto jest tu najbardziej podejrzany.
~smarek Kotlarek2021-03-24 20:24:17 z adresu IP: (221.139.xxx.xxx)
Co do linii do Karpacza i Kowar to zgodzę się, że pociągi powinny tam powrócić (duże kurorty turystyczne). Tak samo warta reaktywacji jest linia z Jeleniej Góry do Lwówka o wysokiej atrakcyjności turystycznej (jedna z najpiękniejszych linii kolejowych w Polsce), która sama w sobie mogłaby być atrakcją turystyczną, przyciągającą mnóstwo turystów z Polski i zagranicy. Ale już przywracanie pociągów do Świeradowa jest mocno wątpliwe i mało sensowne. Świetnie to wykazał kilka dni temu pan Piotr Rachwalski - były prezes Kolei Dolnośląskich, za czasów którego liczba osób korzystających z kolei na Dolnym Śląsku wzrosła kilkakrotnie. Pozwolę sobie zacytować fragment jego analizy z Facebooka: "Analiza sensu ekonomicznego reaktywacji lokalnych linii w obecnym modelu na przykładzie Świeradowa (317/336) - w okresie analizowanym 10 lat Założenia: Długość linii ok. 16,5 km (bez odcinka do Świeradów Nadleśnictwo) Średnia liczba podróży mieszkańca Polski w roku: 12 podroży (z czego w 14 z 16 województw dużo poniżej 10). Liczba mieszkańców miejscowości przy linii kolejowej: 4000 Mirsk 4300 Świeradów 1700 reszta (w tym udział Gryfowa) – razem 10 000 mieszkańców; Liczba turystów w Świeradowie: dane oficjalne 46 000 noclegów/rocznie, średni pobyt 5 dni, daje liczbę 9200 turystów- kuracjuszy. Zakładamy (optymistycznie) że aż 1/5 z nich dojedzie koleją co da rocznie 1840 osób x 10 lat = 18 400 pasażerów. Zakładamy że każdy stały mieszkaniec pojedzie średnio raz na miesiąc (optymistycznie - każdy – staruszek, dziecko etc) – da to 12 podróży w roku/mieszkańca (średnia ogólnopolska), czyli 12 000 rocznie = 120 000 podróżnych w ciągu 10 lat Razem z turystami da to 138 400 pasażerów w ciągu 10 lat. Założenia – koszty i oferta: Koszt modernizacji linii wg PLK i analiz UMWD ok. 3 mln/km – razem 50 mln zł (bez kosztów ew. prac w Gryfowie) Oferta: 12 par kursów (co 2 h przez cały dzień, co godzinę w szczycie) Pociągi potrzebne do obsługi połączenia: 2 szynobusy dwu członowe (część kursów wydłużona do Jeleniej Góry czy/i Legnicy, potrzebna też rezerwa, stąd 2 pojazdy) Koszt utrzymania P3/P4 szynobusu 3000 zł/dzień/pojazd czyli dla 2 pojazdów 6000zł za dzień x 365 x 10 lat – 22 mln zł Koszt 1 pockm 20 zł (dostęp do torów, paliwo, maszynista, konduktor/kierpoć) x 12 par kursów x 16 km x 2 strony = 12 x 32km x 365 x 10lat x 20 zł = 28 032 000zł. W 2015 roku trójczłon Impuls 36WEa kosztował 11 030 000 netto za pojazd, dziś ceny wzrosły a pojazdy spalinowe są droższe niż elektryczne. Koszt 2 x nowy szynobus spalinowy 2 członowy to obecnie minimum 14 mln za skład. Mniejszych, jedno członowych nowych już nie ma w produkcji, a z uwagi na ich małą pojemność i niewielką różnicę w cenie i kosztach utrzymania nie warto brać pod uwagę tak małych pojazdów. Czyli: Pociągi: Zakup pociągów nowych zgodnych z TSI - 28 mln zł netto. Tory: 16,5 km x 3 mln/km modernizacja-naprawa główna + SRK etc – 50 mln Koszty utrzymania w ciągu 10 lat /bez P5, tylko P3 i P4 / - 2 szt x 3000zł x 365 dni x 10 lat – 22mln. Koszty prowadzenia ruchu (dostęp do torów, paliwo, pracownicze, obsługa finansowa kredytów, P1, P2 , mycie, sprzątanie, ubezpieczenie etc) – 20 zł/pockm x 12 par po 32km x 365 x 10lat = 28 mln zł Razem: 28 + 50+22+ 28 = 128 mln z publicznych pieniędzy w ciągu 10 lat (czyli 12,8 mln na rok). By przywrócić kolej do Mirska i Świeradowa i zapewnić ruch na 10 lat trzeba wydać ok. 128 mln zł z publicznych źródeł (różnych). Koszt na pasażera: 128 000 000mln zł : 138 000 pax = 928 zł/pasażera. Uwaga! Nie uwzględniliśmy tu kosztów remontu dworca w Świeradowie (już zrobiony) czy w Mirsku (straszy), nie uwzględniono też P5 ani kosztów kursów za Gryfów po linii 274 i dalej do Jeleniej czy do Legnicy/Wrocławia (obsługa techniczna, mycie, kursy z pasażerami). A te dojazdy/przejazdy także wpłynęłyby (negatywnie) na nasze wyliczenia, powiększając jeszcze koszty kolei. Jaką mamy alternatywę? Dla porównania symulacja kosztów innego rozwiązania tematu zapewnienia transportu między Świeradowem a Gryfowem: TAXI: Kosz TAXI w relacji Świeradów - Gryfów ok. 4 zł/km = 20km x 2 strony = 40 x 4 zł = 160 zł/w tą i z powrotem. Doliczmy 20 zł za czekanie i opłatę początkową – 180 zł/pasażera. 928zł (koszty w przeliczeniu na 1 pas kolei) – 180 = 748 zł. Zostaje jeszcze 748 zł oszczędności na pasażerze czyli: Koszt taxi: 180zł x 138 000 pas. = 24 840 000zł – koszt 10 lat wożenia TAXI wszystkich pasażerów (licząc że każdy pojedzie osobną taksówką, a wielu pojedzie razem, wspólnie) Koszt kolei: 928 zł x 138 000 pax = 128 064 000zł – koszt 10 lat wożenia koleją Różnica taxi/kolej: 103 224 000 zł, można przyjąć w zaokrągleniu 100 mln zł oszczędności. AUTO OSOBOWE: Zakładając, że ok. połowa z mieszkańców miejscowości przy torach - potencjalnych klientów kolei jest pełnoletnia i sprawna by mogła jeździć autem (pomijamy tu czy mają uprawnienia) to można by za budżet przeznaczony na reaktywację kupić każdemu dorosłemu (czyli 5000 osób - z wyłączeniem seniorów) używany, ale sprawny samochód osobowy na chodzie w cenie 5600 zł (średnia cena 15 letniego Opel Astra lub Corsa). 128 000 / 5000 = 25 600 zł , 5600 zakup auta + zostałoby jeszcze po 2000 zł na rok przez 10 lat na paliwo (rocznie ok. 450 litrów rocznie, co pozwoliłoby przejechać w tej cenie ok. 7500km na rok, czyli przejechać z Świeradowa do Gryfowa 188 razy na rok w tą i z powrotem, czyli pojechać co drugi dzień). Oczywiście ten model wyklucza turystów i jest bardzo nieekologiczny, gdyż intensyfikuje ruch samochodowy. Jeśli ktoś zarzuci że zakładamy kupno tak starego auta, to w ramach budżetu można kupić i droższy – lepszy, nowszy samochód – nawet i za 22 tys zł, wtedy na paliwo i tak zostanie tyle, ile wynosi koszt przelicznikowych 12 przejazdów rocznie (ok. 12 x 20km x 2 = 480 km/rok ok. 80 l/na rok, koszt ok 360 zł, czyli 3600 zł na 10 lat. AUTOBUS: A jaki byłby koszt uruchomienia profesjonalnej, o wysokim standardzie komunikacji autobusowej między Świeradowem a Gryfowem przez Mirsk? Zakładając wersję alternatywną atrakcyjną dla podróżnych, z 2 x większą liczbą połączeń w stosunku do kolei (24 pary zamiast 12 par pociągów, w stałym takcie – cyklicznie co godzinę przez cały dzień od 6 do 21,a w szczytach od 6 do 10 i od 13 do 17 co pół godziny) do obsługi potrzeba w szczytach 4 autobusów. Nowoczesny pojazd standardowy, ok.12 m, z klimatyzacją, miejscem na rowery, bagaże, wózek, niska podłoga , wifi etc. Koszt zakupu taboru (zakładamy nowy tabor): 4 x 1 000 000zł /szt. = 4 000 000zł. 14 pary x 20km x 2 = 960km/dzień x 365 = 350 400 km x 10 lat = 3 504 000km x 5zł/wozokm = 17 520 000zł Koszt zakupu taboru i utrzymania przez 10 lat połączenia 24 parami codziennych kursów to 17 520 000 zł. W porównaniu z koleją (128 000 000zł) to 110 480 000zł mniej, przy o 100% lepszej ofercie pod względem częstotliwości (24 pary zamiast 12) i dostępności (więcej przystanków w miastach, nie tylko dworzec). Podsumowując: Całkowity koszt reaktywacji i utrzymania ruchu kolejowego na analizowanej linii przez 10 lat wynosi 128 mln zł - to kwota, za którą wszystkim dorosłym mieszkańcom miejscowości obsługiwanych przez linię kupić można kilkunastoletnie sprawne auto i jeszcze zostałoby po przeszło 1000 zł rocznie na paliwo. W prostym porównaniu za tą samą kasę możemy wysyłać przez najbliższe 10 lat wszystkich mieszkańców i turystów taksówkami pojedynczo a i tak będzie to prawie 4 razy tańsze niż reaktywacja kolei w takim modeli jaki znamy. Lub możemy kupić wszystkim mieszkańcom używany samochód i dać im na paliwo na 10 lat dojazdów – w tej samej cenie. Można też uruchomić 2 x tyle kursów nowoczesnymi autobusami – nowymi, z niską podłogą, klimą, wifi, miejscem na rower czy wózek. Z zapewnieniem ruchu przez 10 lat będzie to i tak tańsze rozwiązanie o ponad 110 mln zł. Jak widać coś jest nie tak. Kolej bowiem płaci za wszystkie swoje koszty, transport drogowy (niezależnie jaki) jeździ po drogach za darmo. Mimo rzekomego wsparcia i promowania kolei przez UE nadal jest ona dużo droższa i mało konkurencyjna. WNIOSEK: Kolej MOŻE ale nie MUSI być ekonomiczna i ekologiczna. Nie wszędzie kolej się opłaca WPROST, nie wszędzie kolej ma sens. Czasem lepiej powiązać małe ośrodki z węzłem kolejowym czeto kursującym autobusem, np. wjeżdżającym wprost na peron z przesiadka „drzwi w drzwi” z pociągiem. Na początek, by wyrobić potoki byłoby to pewnie wskazane. Nic gorszego bowiem, jak kilka par pociągu konkurującego i przegrywającego z kilkudziesięcioma busami…" Myślę, że ta szczegółowa analiza przeprowadzona przez osobę, która jednak ma jakieś pojęcie o kolei (i to całkiem dobre) nie pozostawia złudzeń odnośnie przywracania pociągów do Świeradowa, które nie miałoby żadnego sensu ekonomicznego ani nawet społecznego (za dużo mniejsze pieniądze można uruchomić o wiele lepszą komunikację). Można ją odnieść zresztą też do innych bocznych linii prowadzące przez słabo zaludnione tereny, np. trasy do Sobótki, przy której znajduje się tylko jedno małe, 3-tysięczne miasteczko (Sobótka) i poza tym same wioski. Tutaj wszelkie kalkulacje wypadają jeszcze bardziej na niekorzyść jeśli chodzi o przywracanie pociągów.
~kociol2009/psycholwówek2021-03-24 19:47:23 z adresu IP: (77.111.xxx.xxx)
700 wagonów wysłanych do modernizacji oferowało 56.000 miejsc. Po modernizacji uwzględniając, ze było raptem 10 1 klasy klasy, 10 knajp, przy dużym zaokrągleniu w górę należy uznać, ze miejsc w tych wagonach z uwagi na 6 miejsc w przedziale, układzie combi, A/B, bedzie teraz maksymalnie 42.000. Dodajmy do tego 11.100 w 185 nowych wagonach, góra 2800 w Edytach i 4320 w 12 nowych EZT. To daje najwyzej 60.120 miejsc. Biorąc pod uwagę, ze IC uruchamia teraz średnio 400 pociągów na dobę oznacza, ze dyspozycja miejsc na pociąg zwiększy sie o 10 foteli w stosunku do 2016 roku i to czysto teoretycznie, bo ile pociągów uruchamiało codziennie w 2016 roku, a ile uruchamia teraz. Skoro program jest to teraz do dzieła bo wiele jest linii kolejowych, które już dawno zarosły albo są ale nie jeżdżą na nich pociągi pasażerskie (tyczy się to m.in województwa podkarpackiego). Ciekawi mnie teraz tylko co zrobi np. takie Polregio, jeśli Marszałek jednego województwa, który korzysta z usług Polregio będzie chciał wyjechać za granicę województwa i to będzie napewno z roku na rok zwiększało się, a spółka tą zezłomowała już na tyle kibli, że braknie im na obiegi. Nowych składów wciąż nie ma, a stare stoją w krzakach i czekają albo na pocięcie albo na P5. A tak w XXI wieku idzie elektryfikacja LK8 na odcinku Warka - Radom. Pęta nad obydwoma torami przeciągnięto już za Kruszynę, choć tor w kierunku Warki spętano całkiem niedawno, na co wskazują nieobcięte, śmajtające się końcówki linek wieszakowych, Stację w Dobieszynie wyposażono w semafory, nie mam tylko pewności, czy stoją także semafory wjazdowe od strony Radomia, i czy semafory SBL ustawiono na południe od Dobieszyna, czy tylko na północ. Perony w Dobieszynie wymagają jeszcze prac wykończeniowych, tym w Grabowie brakuje już tylko płotków od zewnętrznej strony. Perony w Kruszynie, podobnie jak i w Bartodziejach - dopiero w szkieletowym stanie. Przed Bartodziejami postawiono już wiadukt drogi na Jedlińsk, ale wjazdu na niego nadal nie ma. Pod wiaduktem leży tylko jeden tor, podsypany i podbity, ale jeszcze nie spętany. Drugiego toru brak, jedynie na niektórych fragmentach leżą podkłady. Są za to słupy dla obu torów, tu widok w kierunku Warki. W regułach projektu na stronie PKP PLK jest napisane, że w ciągu roku wnioskodawca musi zapewnić gwarancję finansowania np. w postaci podjętej uchwały. W tym czasie musiałby też znać dokładny koszt danego zadania, co bez zlecenia szczegółowej dokumentacji wykonawczej (która kosztuje niemałe pieniądze) jest to w zasadzie niemożliwe. Tak, czy siak - przykręcą trochę śrubę niepokornym samorządom, gdzie rządzą inne opcje niż rzadowa, to będą musieli wyskoczyć z pinionszkuf. Sad but true. 15% wkładu własnego marszałków to jednocześnie mało i dużo. Mało, bo to nieporównywalnie mała kwota w porównaniu z tym, gdyby samorządy miały same finansować remonty tych linii. A dużo, bo może być wymówką dla niektórych antykolejowych marszałków, żeby nie zgłaszać linii do programu i przyoszczędzić, przez co zaniedbane linie kolejowe i mieszkańcy stracą kolejną szansę na powrót pociągów. Niektóre lokalne linie kolejowe są bardzo niewygodne dla marszałków, bo nie generują bardzo dużo ruchu a mimo to są bardzo potrzebne dla lokalnej społeczności. Zresztą cała kolej regionalna jest niedochodowa. Ja wolę jechać 1. klasą nie ze względu na komfort, ale ze względu na luźny wagon. Nie ma obok ludzi siedzących na korytażach, możesz spokojnie położyć bagaż (mniej miejsc siedzących, a ilość półek taka sama), a sam wagon ma mniej osób przez to zwiększają się szanse (fakt, że nie są zerowe, ale jednak są większe) na ciszę i spokój. Osobiście za bardziej ciekawe rozwiązanie uznałbym wprowadzenie 3 klasy - niech każdy w zależności od oczekiwań co do komfortu i ceny zadecyduje. To jakiego komfortu oczekujemy i ile za niego jesteśmy w stanie zapłacić zależy przecież od czasu podróży - ktoś kto jedzie pociągiem mniej niż godzinę będzie zainteresowany jak najtańszym biletem, a ktoś kto spędzi w pociągu kilka godzin z pewnością nie będzie widział problemu, aby zapłacić za miejsce na nogi (wszystko w ramach układu 2+2). A ktoś kto potrzebuje naprawdę się zrelaksować lub popracować podczas podróży to zapłaci i za miejsce na nogi, i za stolik, i za szeroki fotel w układzie 2+1. A tak w sumie to co jest złego w przesiadkach? Nie ma w Polsce wagonów 3 klasy. Jest tylko 1 i 2. O opóźnieniach w dostawach wagonów Combi a zleconych do modernizacji w Pesie też jakoś nic IC nie wspomina. Kara goni karę a przewoźnik nie robi nic aby egzekwować słusznie naliczone kary. Niegospodarność aż się patrzy. Niestety obawiam się, że PKP IC nic nie zrobi w kwestii wyegzekwowania należnych sobie kwot i kto wie czy nie pojawią się jakieś kolejne Darty. Ciekawym rozwiązaniem ze strony IC byłoby rekompensowanie kar wypłacanymi wynagrodzeniami za modernizowane wagony, Edyty, Gamy. Tyle, że modernizacja wagonów też jest już mocno opóźniona i powinny w związku z tym być także naliczane kary, a Edyty to pieśń jeszcze bardziej odległa. Póki co wiemy jaka jest wysokość odszkodowania z tytułu kar określonych w kontrakcie z PKP IC. Pomysł z połączeniem Ustki z resztą kraju czemu nie, tylko pytanie czy ekonomicznie będzie to opłacalne. To jest kolejny przykład efektu spółek ponieważ bardziej ekonomicznym rozwiązaniem byłyby połączenia kombinowane że do Słupska jako dalekobiezne a od Słupska do Ustki jako osobowy czyli 2 pociągi w jedny ruch lakalny i dalekobiezny. Jeżeli piszą że "Podróżni z Berlina skazani są na przesiadki lub podróż samolotem, autobusem albo samochodem" to co można powiedzieć o braku połączeń Warszawy z wieloma krajami Unii Europejskiej zwłaszcza z Londynem gdzie tam dużo jeździ na emigrację. Jeśli chodzi o likwidację kl. 1 to miało by to sens na nocnych pociągach zastępując wagonem kuszetkowym z ofertą jaka u nas była TANIA KUSZETKA- bez pościeli, też 6 miejsc w przedziale ale za to miejsce leżące oraz taniej na dłuższej odległości. Bo gdyby przyjąć tłumaczenie ekologów to należałoby zlikwidować też hotele pięciogwiazdkowe i inne usługi o wyższym standardzie. Ważne, żeby była też możliwość zabrania roweru. Komunikacja autobusowa dalej funkcjonuje na tym odcinku. Obecnie obsługuje ja trzech przewoznikoe z częstotliwością co 20 minut. Przewoźnicy w ramach wewnętrznego porozumienia wykonują przewozy w oparciu o jeden wspólny cennik. Na bilet miesięczny mozna odbywać przejazd u każdego z przewozńikow. Co do wspomnianych pociągów na Ukrainę i Białoruś to razie i tak nie ma ruchu w związku z epidemią koronawirusa. Do obsługi tego odcinka jest potrzebny jeden pojazd i nie stanowi problemu zabezpieczenie taboru do obsługi tego odcinka. Rowniez nie ma żadnych problemów z taborem do obsługi przewozów w naszym województwie. W połowie listopada odbierzemy dwa impulsy, a kolejne dwa w pierwszej dekadzie grudnia. No i w I kwartale kolejny impuls. Jestem całym sercem za reaktywacją lokalnych linii kolejowych, jednak w tym przypadku niestety samorząd wybrał do reaktywacji najmniej sensowne linie, które są praktycznie bez żadnego potencjału. Dotyczy to linii 317, 336, 310 i 303. Kto tam będzie jeździł pociągami? W przypadku linii 317 i 336 sens by był jedynie w przypadku wybudowania łącznicy z Rębiszowa do Mirska, która by skróciła do akceptowalnego czas jazdy. Zaś zamiast odtwarzać górny odcinek linii do Świeradowa dużo lepiej z Mirska reaktywować linię do Jindrichovic i dalej do Czech. A tak w ogóle to w okolicy czekają do reaktywacji dużo bardziej sensowne linie 308, 340 i 283. I te należałoby wyremontować w pierwszej kolejności. Jeśli chodzi o drogi, to wymienione wschodnie obwodnice powinny sobie wybudować na własny koszt miasta, które te obwodnice będą omijać. Władze województwa w ogóle nie powinny się mieszać do tych inwestycji. JG wszystkie swoje obwodnice wybudowała z własnych środków. Stolica województwa jest taka biedna, że musi doić mieszkańców województwa na swoje drogi? Zamiast tego należałoby wyremontować drogi nr 366 i 367 oraz przeznaczyć pieniądze na zimowe odśnieżanie drogi wojewódzkiej na przeł. Okraj, od czego od kilku lat wymiguje się DSDiK i próbuje spychać swój psi obowiązek na barki lokalnego samorządu. Sprawa nawet znalazła finał w sądzie (oczywiście DSDiK przegrała ją z kretesem, kompromitując się jeszcze bardziej). Albo dogadać się z właścicielem Eurotunelu i zrobić połączenie Warszawa-Berlin-(Hamburg-Amsterdam-Rotterdam-Bruksela/Frankfurt-Paryż)-Londyn. Wiem, że praktycznie szanse zerowe, ale warto o tym napisać. BTW, nie wiem czy to dobry pomysł z tą likwidacją 1. klasy - to pierwsza myśl jaka przyszła mi do głowy. Ostatecznie są ludzie, którzy z jakichś powodów chcą się odseparować od tzw. tłumu, a ponieważ ich na to stać to wybierają alternatywę droższą, ale zapewniającą to czego im potrzeba. Nie oceniam ich intencji - być może uważają się po prostu za lepszych, tak czy inaczej chcą inaczej. No to niech mają. Nie ma takiej możliwości technicznych żeby skierować ten pociąg przez Petrżalkę. Poza tym byłoby w ten sposób mocno naokoło. Najsensowniejszym rozwiązaniem jest puścić ten pociąg poprzednią trasą przez Drezno, Pragę i Wiedeń, która była zresztą dużo bardziej frekwencyjną trasą niż obecna. Wiem, że Czesi mocno naciskają na organizatora o tę właśnie trasę. A ponieważ organizatorowi też zależy na jak największych zyskach, miejmy nadzieję, że wkrótce pociąg wróci na tamtą trasę bez pchania go przez puszcze i lasy. Lepsze to niż gdyby miał zostać całkowicie zlikwidowany z powodu słabej frekwencji. Analogiczna sytuacja była choćby z niedawnym rządowym programem dofinansowania połączeń PKS. Uruchomiono bardzo mało linii bo samorządy właśnie nie wysupłały kasy na stosunkowo niewielki wkład własny. Osobiście też nie jestem fanem lotnictwa i chciałbym aby podjęto odważne decyzje o jego ograniczeniu, ale chwilowo jednak mało w to wierzę. Jednocześnie Polska jest jeszcze w tyle za krajami rozwiniętymi jeśli chodzi o liczbę lotów, więc nie ma dużej obawy o przyszłość polskiego lotnictwa nawet gdy świat będzie je ograniczał. Jeśli nie wyjdzie wielki projekt CPK z hubem lotniskowym i ogólnokrajowym KDP to przynajmniej zostanie lotnisko dla Warszawy Łodzi, Radomia i pewnie jeszcze kilku innych miast w promieniu 200 km. Osobiście nie jestem też fanem obecnych władz, ale reaktywacja planu CPK wymyślonego przecież ponad 10 lat temu uważam za wyjątkowo słuszną. Dla tego lk 283 powinna zostać przerobiona na ścieżkę rowerową pilnie!
~Garnek20092021-03-24 20:26:50 z adresu IP: (221.139.xxx.xxx)
Pociągów do Sobótki nawet sami mieszkańcy nie chcą, bo niszczą wszystko to co zrobiła firma budowlana podczas remontu torów. Wpiszcie w Google: "Kradną części maszyn i niszczą sprzęt. Złodzieje i wandale prawdziwą plagą dla remontujących linię kolejową" albo "Tak powstaje linia kolejowa Wrocław - Sobótka. Kiedy pojawią się tu pociągi?" i przeczytajcie w tekście akapit "Most nad Ślęza dopiero wyremontowany, a już zniszczony!". Szkoda publicznych pieniędzy na remont linii, która stale będzie niszczona przez wandali z Wrocławia i okolic.
~Rzul2021-03-24 17:58:34 z adresu IP: (49.228.xxx.xxx)
No to nawet tu zawitał fan KD z W s i o c ł a w i a. Tylko dziwne że tak jak na jelonce, to tu nie wyzywa jeleniogórzan i mieszkańców Lwówka.
~ostrzeżenie2021-03-24 17:55:13 z adresu IP: (49.228.xxx.xxx)
A ja chciałbym przestrzec wszystkich przed forum Infokolej (czy też ściślej mówiąc stronką udającą forum), która od kilku lat (ze szczególnym nasileniem podczas ostatnich miesięcy) rozsiewa fake newsy, żeby nie dopuścić do przywrócenia pociągów na tej pięknej linii kolejowej. Przy tym robi to nie za pomocą argumentów, tylko wulgarnego języka, wyzwisk (np. od psycholi) itd. Nikt znający tę stronę od dawna nie wierzy co tam jest napisane, ale może znajdą się naiwni albo nieznający tej strony. Jest tam szczególnie jeden troll (jeden z administratorów strony) mający kilka kont (Noema, Beatrycze, Pirat, Ralny, Naczelnik, Stella, Wojtek itd.), który nienawidzi regionu jeleniogórskiego i hejtuje na wszystkich portalach kolej w tym regionie oraz obraża osoby walczące o ratowanie kolei wulgarnymi wyzwiskami. Ten troll zyskał już w środowisku kolejowym przydomek "psychowsiocek" (albo troll wrocławski). Wchodzi nawet na lokalne, jeleniogórskie albo lwóweckie portale i tam robi szambo w dyskusjach pod wieloma nickami. Już nawet niektóre portale a nawet miasta (Lwówek Śląski) podjęły kroki prawne przeciwko temu trollowi i zawiadomiły organy ścigania. Niestety, jeszcze działa, więc jeśli komuś naprawdę zależy na kolei, niech nie wierzy w nic co tam jest napisane przez tego psychopatę. Trafnie wypowiedział się o forum infokolej i ścieku na nim pan Rachwalski. Pozwolę sobie zacytować jego słowa: "Równocześnie informuję że był to mój ostatni post na tym forum - nie będę ani ja ani nikt z KD brał udział w dyskusjach do czasu zmiany języka i zakończenia obrażania, grożenia itp. Nie mam zamiaru brać udziału i uwiarygadniać wypowiedzi niemerytorycznych, obrażających - chamstwa i prostactwa tak jest za dużo jest w internecie i w realu. Nie trzeba tego jeszcze przelewać na fora kolejowe. Chętnie podyskutuję, wyjaśnię ale merytorycznie. Póki co - dziękuję i do zobaczenia!"
~ciekawa lektura2021-03-24 17:53:39 z adresu IP: (49.228.xxx.xxx)
To znany wrocławski troll pisze te obraźliwe, homofobiczne i wulgarne komentarze. Kibol Śląska, nawiasem mówiąc. Znany jest pod nickiem wasabiWKS, ale pisze też pod masą innych (zazwyczaj głupich) nicków. Tutaj też nadaje pod nickiem Doktor Prozac. Szczególnie upodobał sobie artykuły o tematyce kolejowej. Ten gość najpierw pisze obraźliwe, hejterskie komentarze, a gdy ktoś go upomni, to rzuca się do wszystkich grożąc policją, prokuraturą, podszywając się pod różne znane osoby publiczne itd. W Lwówku już pani burmistrz złożyła zawiadomienie do organów ścigania na jego łamiącą prawo działalność w internecie. Przeczytacie o tym np. w tym na portalu Lwowecki. info w artykule "Jak promuje się Lwówek Śląski" . Tam też są podane dane trolla, np. numery IP z jakich pisze czy jego nicki. Zgłaszajcie wszystkie komentarze tego typa na Policję, bo robi straszny wstyd naszemu miastu na całym Dolnym Śląsku, a nawet w kraju.
~wasabiWKS2021-03-24 17:51:40 z adresu IP: (49.228.xxx.xxx)
Ja piszący poniżej posty przepraszam wszystkich mieszkańców Lwówka tego pięknego miasta gdyz: Jestem osobą chorą psychicznie. Obłąkaną z podwójną osobowością Pilnie potrzebuje leczenia Pobytu w psychiatryku Robię chlew wszędzie gdzie piszą o PKP Proszę pomóżcie mi Zapisane leki nie działają Lekarze mnie olewają, boję się wychodzić z domu Mam nocne moczenia Boję się ludzi dlatego muszę wypisywać głupoty w necie Przepraszam mieszkańców Lwówka że robię chlew na naszej gazecie ale Ws.iocław to wieś i nie ma fajnej gazety. Wocław pogrąża się w marazmie Niestety moja choroba postępuje bardzo szybko i nie mogę podpisywać się już jak wcześniej teraz w moim pustym mózgu trwa burza i musiałem podpisywać się różnymi dziwnymi nazwiskami i nazwami za co serdecznie przepraszam mieszkańców tego pięknego miasta. Żałuję ale to podpisywanie się cudzym nazwiskiem jest silniejsze ode mnie Wybaczcie kochani mieszkańcy Lwówka.
~Rzul2021-03-24 16:47:08 z adresu IP: (176.114.xxx.xxx)
No to nawet tu zawitał fan KD z lwufka. Tylko dziwne że tak jak na jelonce, to tu nie wyzywa Wrocławian od knyszojadów itp
~Redakcja2021-03-24 17:59:57 z adresu IP: (49.228.xxx.xxx)
Do ga.zu z to.bą ws.ioclawski śmi.eciu!
~Szymon Świątek2021-03-24 16:19:28 z adresu IP: (124.18.xxx.xxx)
Nic dziwnego, że zawieszają pociągi ze Zgorzelca do Goerlitz, bo pies z kulawą nogą tam nie jeździ. Wiedzą to Niemcy, wiedzą w KD, wiedzą wszyscy. Pociągi z Jakuszyc do Harrachowa natomiast nadal jeżdżą, ponieważ korzysta z nich mnóstwo ludzi. Nawet poza sezonem turystycznym. Nie tylko jadą za granicę, ale też dojeżdżają na Polanę Jakuszycką na narty. Co na to de.bilka-fryzjerka z Goerlitz? Nadal będzie ujadać, że Zgorzelec to nie wiem jaka metropolia do której wszyscy walą drzwiami i oknami, a Jelenia Góra i Szklarska Poręba to dziury, mimo że fakty wskazują zupełnie inaczej i ma to nawet pokrycie w likwidowanych pociągach?
~Damian Kalisz2021-03-24 16:13:13 z adresu IP: (211.207.xxx.xxx)
Żeby pojechać z rowerem w Góry Izerskie, trzeba teraz z JG zapłacić 20 zł (12 zł za bilet + 7 zł za rower). Prawie tyle co za bilet do Wrocławia. Powiem krótko: kogoś nieźle w KD porąbało. Nikt nie pojedzie pociągiem za taką cenę. Jeszcze 2 lata temu płaciło się 7 zł (5 zł za bilet i 2 zł za rower). Czyli wzrost ceny trzykrotny. Co na to burmistrz Szklarskiej, któremu KD właśnie uwalają jego sztandarowy projekt - singletrack z wykorzystaniem pociągu? Najzabawniejsze w tym wszystkim jest to, że w KD jęczą, że im dramatycznie ubyło pasażerów z powodu covida, a jednocześnie zamiast zachęcać ludzi do powrotu do pociągów sami robią wszystko, żeby wykurzyć z pociągów tych, co jeszcze zostali. Ot, miszczowie marketingu opłacani z naszych pieniędzy.
~Szymon Paź2021-03-24 16:11:19 z adresu IP: (210.113.xxx.xxx)
Koleje Dolnośląskie celowo podniosły tak mocno cenę biletu do Jakuszyc, żeby zmusić podróżnych do kupowania biletu Euronysa w KD a nie w Kolejach Czeskich. Wcześniej tak samo prawie dwukrotnie podniosły cenę biletu Euronysa, przez co bardziej opłacało się jechać na normalnym bilecie do Jakuszyc czy Harrachowa i dopiero tam kupić bilet Euronysa u czeskiego konduktora (przez co KD nic nie miały z tego biletu). Tuż po podwyżce ludzie kupowali ten bilet od czeskiego konduktora już w Szklarskiej Porębie za korony, ale KD zabroniły czeskim konduktorom sprzedawać te bilety po naszej stronie granicy w czeskiej cenie. Wyjaśnienia pana Rodaka nie dość że są kłamliwe, to jeszcze po prostu śmieszne, bo jak niby mają wzrosnąć teraz zyski ze sprzedaży biletów, skoro nawet do Szklarskiej Poręby bardziej opłaca się jeździć PKS-em niż KD, bo bilety ma tańsze? Przypomnę, że raz już KD podniosły cenę biletu do Szklarskiej Poręby rok temu (o złotówkę) i teraz o kolejną złotówkę. Chytry dwa razy traci, teraz w takiej cenie pociągiem nie pojedzie nikt.
~Naczelnik2021-03-24 16:08:23 z adresu IP: (218.50.xxx.xxx)
Słyszałem, że od najbliższej korekty długie Impulsy jeżdżące do Zgorzelca mają zostać zastąpione jednostkami 36WE, w związku z bardzo słabą frekwencją za Węglińcem. Elektryfikacja miała poprawić frekwencję w pociągach na tej linii, a niestety nadal frekwencja jest średnio mniej więcej na pół szynobusu SA135. To dobrze, bo zwolnią się długie Impulsy, które będzie można przesunąć na linię 274, gdzie pociągi już obecnie jeżdżą nabite po dach (i frekwencja stale rośnie). No ale cóż, Zgorzelec w zestawieniu UTK stacji z największą wymianą pasażerów nie jest nawet w pierwszej dziesiątce w województwie. Tymczasem JG jest na piątym miejscu (jest najwyżej notowanym miastem spoza aglomeracji wroclawskiej, co oznacza, że sama generuje cały ten ruch) i jej pozycja stale się poprawia. Rewitalizacja linii do Karpacza, Kowar i Legnicy przez Płakowice na pewno jeszcze bardziej poprawi frekwencję w pociągach w tym regionie, tak więc zasadne jest myślenie już teraz o taborze na te trasy. Natomiast reaktywację takich linii jak Kondratowice - Łagiewniki, Kobierzyce - Piława Dolna, Chojnów - Rokitki czy Srebrna Góra - Bielawa można włożyć między bajki, tam nawet nie miałby kto jeździc pociągami skoro linie prowadzą przez same wioski. Tutaj gminy powinny po prostu zadbać o komunikację busową.
~Fela2021-03-24 16:06:03 z adresu IP: (49.171.xxx.xxx)
Naprawdę ten ktoś był takim skończonym idiotą, że porównywał przygraniczną dziurę Zgorzelec pełną patologii i slumsów ze stolicą Karkonoszy Jelenią Górą, nie dość że dwa razy większą to jeszcze generującą olbrzymi ruch turystyczny (turyści piesi i rowerzyści w lecie i narciarze zimą)??? A co w Zgorzelcu jest wartego uwagi poza przejściem granicznym, przez które ucieka się z tej nory? Tu już żadna maść na ból dupy nie pomoże, konieczny jest weterynarz ze strzykawką do utylizacji. Ruch był na stacji w Zgorzelcu duży przez rok bo wszycy stamtąd uciekali. Teraz już jest normalny bo kto miał uciec ten uciekł i został sam margines społeczny. A na zrujnowanej przez miejscowych stacji Zgorzelec Miasto dobrze czują się jedynie kloszardzi. Do Zgorzelca nawet PKP IC nie chce jeździć, a te pociągi co są wkrótce wylecą z rozkładu bo mają tragiczną frekwencję (w poprzednim rozkładzie jazdy pociągi te ratowało tylko to, że od Węglińca skierowane były do Jeleniej Góry). Natomiast do Jeleniej Góry od kilku lat jeździ pendolino i około 10 pociągów dalekobieżnych które niezmiennie mają bardzo przyzwoite obłożenie.
~bliźniaczka2021-03-24 16:04:40 z adresu IP: (49.228.xxx.xxx)
co do fryzjerki z Goerlitz, to chyba wszyscy musimy zrzucić się dla niej na spory zapaść maści na ból duрy. Teraz będzie ona jej potrzebna i to bardzo. Od kiedy biedaczka dowiedziała się, że Zgorzelec spadł z drugiego miejsca na jakąś daleko w tyle pozycję, a dużo wyżej jest Jelenia Góra, każdego dnia dostaje sraczki z nerwów. Zgorzelec tylko w jednym roku trafił na tak wysoką pozycję bo przez pomyłkę policzono ruch w tym mieście razem z Goerlitz. Wszyscy dziwili się skąd taka dziura znalazła się tak wysoko, a tylko fryzjerka bez przerwy obnosiła się z tym, jakby co najmniej dostała medal na olimpiadzie. I co teraz? Teraz Zgorzelec oczywiście powrócił tam gdzie jego miejsce, czyli pod sam koniec tabeli jak przystało na przygraniczną, pełną patologii dziurę, przed którą nawet wrony zawracają. Pozostaje tylko rzucić się z rozpaczy ze zgorzeleckiego wiaduktu do Nysy Łużyckiej.
~bystrzak20002021-03-24 16:09:05 z adresu IP: (218.50.xxx.xxx)
Racja. Pamiętacie może mikolstwo ze Zgorzelca? Swego czasu było ich tutaj kilku, aż w końcu obrazili się i zdaje mi się, że założyli własne forum kolejowe (Nie pamiętam nazwy). Pod każdym artykułem na RK dotyczącym Wrocławia czy linii E59 jakieś oszołomy wypisują farmazony o jedynej "naturalnej" trasie z Katowic do Poznania przez Wrocław i o konieczności kółeczkowania przez to zadupie przez pociągi dalekobieżne, bo przecież wszyscy tam jadą. Wydaje mi się, że mamy do czynienia z jedną i tą samą osobą. Świadczy o tym styl pisania i wymyślne, durnowate nicki. Po wstawieniu komentarza niemal natychmiast pojawia się kilkanaście lajków, zapewne z innych, fejkowych kont. Podejrzewam o to właśnie pryszczate mikolstwo ze Zgorzelca/Goerlitz, które swego czasu robiło z tego miasta metropolię kolejową i pluło na wszystkie pociągi jadące przez 274 i 311. Naprawdę nadziwić się nie mogę, jak nas...ne trzeba mieć we łbie, żeby godzinami siedzieć na portalach kolejowych, zmieniać nicki, lajkować i odpowiadać na swoje własne komentarze. Proponuję iść do pracy, znaleźć jakieś hobby, zacząć uprawiać sport albo chociaż znaleźć dziewczynę (albo chłopaka, bo z tego co widzę, to spora część mikolstwa ma inne preferencje) zamiast tracić czas na takie bzdury.
~Ralny2021-03-24 16:02:32 z adresu IP: (211.207.xxx.xxx)
Widzę, że nie mają w planach puszczanie nowych, długich pociągów na Zgorzelec. I bardzo dobrze! Po elektryfikacji do Zgorzelca Impulsy miały jeździć nabite pasażerami, a tymczasem z moich obserwacji wynika, że za Węglińcem w Impulsach hula wiatr. Na razie jeszcze jeżdżą tam długie jednostki, ale z tego co wiem planowane jest od najbliższej korekty puszczanie na Zgorzelec wyłącznie krótkich 36WE. Natomiast długie Impulsy będą dojeżdżać tylko do Legnicy. Już widzę ten skowyt zgorzeleckiego mikolstwa z Infokolej. Róbcie zapasy popcornu. :D Natomiast długie Impulsy na wzmocnienie oferty do Jeleniej Góry i Szklarskiej Poręby nadają się jak najbardziej, nie ma linii kolejowej na Dolnym Śląsku z większym przyrostem pasażerów niż 274. Ot, taka ironia losu - na E30 pasażerów ubywa, a na 274 przybywa. Jelenia Góra w statystykach UTK weszła pod względem wymiany pasażerów w pociągach do pierwszej piątki (i jest jedynym miastem w czołówce spoza aglomeracji wrocławskiej, co oznacza, że SAMA generuje ten ruch), natomiast Zgorzelec wypadł z drugiej pozycji poza pierwszą dziesiątkę. Mikolstwo z Infokolej od kiedy się o tym dowiedziało, jest w totalnej depresji, a fryzjerka już teraz codziennie musi smarować zad swoją słynną maścią na ból d... (przepisaną jej przez psychiatrę), żeby jej się jeszcze bardziej nie pogorszyło.
~Noema2021-03-24 16:01:14 z adresu IP: (222.239.xxx.xxx)
Najbardziej śmieszy mnie jednak typ, który spamuje wszędzie o metropolii pn. Zgorzelec i Sobótka. Dla osób niezorientowanych lub spoza regionu może się wydawać, że do tych aglomeracji jeżdżą tak niewyobrażalne ilości ludzi, że muszą jechać na dachach impulsów, a niemieccy turyści wprost zabijają się o wolne miejsca w pociągach. xDD
~Pirat2021-03-24 15:59:28 z adresu IP: (210.113.xxx.xxx)
Stacja w Zgorzelcu jest mało potrzebna i powinna zostać zlikwidowana. Podobnie wszystkie stacje na zachód od Węglińca gdzie są same bory i lasy. A pociągi od Legnicy przetrasować do Lubina, który ma znacznie większy potencjał niż Węgliniec, Zgorzelec i wszystkie okoliczne wiochy razem wzięte. Zgorzelec ma przecież połączenie kolejowe z Jelenią Górą i wystarczy.
~ed ed2021-03-24 09:54:43 z adresu IP: (77.111.xxx.xxx)
Zgadzam się z @tomke. O ile te pociągi na przejściu granicznym i dalej w kierunku Wrocławia miały bardzo dobre obłożenie, to w kierunku Jeleniej Góry świeciły pustkami. Jeszcze do Lubania ludzie jeździli, czasami ktoś do Gryfowa, ale dalej zupełne marnowanie pieniędzy. Tam gdzie ludzie nie chcą korzystać z kolei nie należy ich uszczęśliwiać na siłę. Znajomy opowiadał mi, że na jednej z linii na Dolnym Śląsku, już nie bardzo pamiętam gdzie dokładnie, ludzie przestali korzystać z kolei bo woleli PKS, który jeździł częściej, taniej i szybciej i najważniejsze że był dostosowany do godzin pracy MOPS. Za to domagali się zbudowania solidnej, asfaltowej ścieżki rowerowej w śladzie nikomu niepotrzebnej linii kolejowej. I do dzisiaj się domagają a władze są obojętne na ich postulaty. A w tamten rejon ściąga mnóstwo bogatych turystów z Niemiec, którzy bardzo sobie cenią porządne ścieżki rowerowe.
~Rozkładowiec2021-03-24 16:07:31 z adresu IP: (218.50.xxx.xxx)
Ten troll z Infokolej podszywa się także pod innych ludzi i prowadzi zażarte dyskusje sam ze sobą, bo nikt rozsądny nie ma na to ochoty... W związku z tym apeluję do PRAWDZIWYCH miłośników kolei (a nie pryszczatego mikolstwa z Wrocławia nastawionego głównie na wywoływanie burd w internecie) - NIE UDZIELAJCIE SIĘ NA ŚCIEKU ZWANYM "INFOKOLEJ"!!! Wówczas ten rak zniknie z internetu, bo jednej rodzinie ze Zgorzelca przekonanej że ich dziura i prowadząca do niej linia kolejowa są najważniejsze na świecie szybko znudzi się dyskutować samemu z licznych multikont. Umrze śmiercią naturalną gdy nikt nie będzie się tam udzielał. A tak tylko sami karmicie tych sfrustrowanych patoli, dokładacie cegiełkę do bardzo złej atmosfery panującej wśród MK na Dolnym Śląsku, bo fryzjerka widzi że jest czytana, że jej wypociny budzą odzew i to ją nakręca. Chcecie, żeby skończyło się chamstwo i obrażanie wśród miłośników kolei na Dolnym Śląsku? Przestańcie karmić ten ściek pod nazwą Infokolej! Nie dyskutujcie, nie cytujcie, nie linkujcie! Popatrzcie niżej ile ważnych osób zrezygnowało z udzielania się na Infokolej ze względu na panujące tam chamstwo. A to nie wszyscy. Nawet prezes Piotr Rachwalski, uważany za najlepszego prezesa jakiego miały Koleje Dolnośląskie. Dlaczego? Bo jego też tam obrażano, grożono mu itp. Niech on i inne poważne osoby będą dla was wzorem. OLEJ INFOKOLEJ! - to hasło powinno towarzyszyć każdemu prawdziwemu miłośnikowi kolei na Dolnym Śląsku!
~Adrian M.2021-03-24 15:58:46 z adresu IP: (210.113.xxx.xxx)
@emu Te bzdety wypisuje słynny troll wsiocławski - jeden z administratorów forum Infokolej. W podobny sposób zaśmieca hejtem Jeleniej Góry i okolic też inne portale. Po opisanych na portalu Lwowecki. info w artykule "Jak promuje się Lwówek Śląski" chuligańskich wybrykach tego trolla (takich jak dokonywanie aktów wandalizmu na mapach Google i w Wikipedii, pisanie komentarzy obrażających Lwówek oraz zniesławianie osób publicznych z Lwówka i okolic) mamy kolejny przykład jego chuligaństwa. Bandzior zamieścił na portalu Youtube filmik, w którym oddaje mocz na peronie stacji w Lwówku Śląskim a wcześniej pomalował budynek stacji wulgarnymi rysunkami. Teraz wrzuca linki do niego na wszystkich portalach. Chuligan sam się podłożył, ewidentnie podpada to pod paragraf "niszczenie mienia publicznego" a filmik jest świetnym dowodem. Konto łatwe do namierzenia, założone na ksywkę "Alojzy Krzywonos". Wandal ma również założone na tę samą ksywkę konto na Facebooku, jest m.in. członkiem grupy facebookowej "Stacja Jelenia Góra - pracownicy, miłośnicy, podróżni". Zgłaszajcie filmik na policję, a szybko znajdzie oprycha. W razie czego filmik i stronę z Youtube zarchiwizowałem, więc nic mu nie da usunięcie konta.
~emu2021-03-24 10:11:23 z adresu IP: (31.12.xxx.xxx)
Wbrew opinii @ed ed pociągi KD z JG do Goerlitz i odwrotnie mają całkiem fajne obłożenie. Jeżdżę regularnie do Goerlitz i dalej w kierunku Drezna. Rzeczywiście największe obłożenie między Lubaniem a Gryfowem, ale do Goerlitz zawsze dojeżdża 3-5 osób, na powrocie bywa więcej (w ostatni piątek o 17:39 było przynajmniej 10 osób). Od Zgorzelca już normalne obłożenie. Granica PL/DE NIE JEST ZAMKNIĘTA! Są jedynie ograniczenia w przekraczaniu jej bez ważnego powodu. Pisemne lub online zgłoszenie wjazdu do Niemiec oraz świezy wynik testu lub rezerwacja jego terminu po wjeździe do DE załatwia sprawę, ewtl. kwarantanna. Proszę nie siać paniki tam, gdzie nie jest to potrzebne i sprzeczne z rzeczywistością.
~tomke2021-03-24 08:35:58 z adresu IP: (91.90.xxx.xxx)
Nie wiem po co te pociągi jeżdżą jak granice pozamykane - szkoda pieniędzy