Śmierć bezdomnego pod lupą wrocławskiej prokuratury

Beata Makowska, GN | Utworzono: 2021-11-24 14:40

fot. RW

Pijany mężczyzna został zabrany z wrocławskiego rynku przez straż miejską. Nie trafił jednak do izby wytrzeźwień - gdyż nie było tam miejsca. Strażnicy wezwali Pogotowie Ratunkowe, bo mężczyzna skarżył się na trwający od dłuższego czasu ból kręgosłupa, kolana i ręki.

Podczas badania nie przekazał lekarzom informacji o innych dolegliwościach. Następnie został przewieziony na komisariat Wrocław Stare Miasto. Lekarz z pogotowia stwierdził brak przeciwwskazań do przebywania mężczyzny w izbie zatrzymań. Jednak z uwagi na przepełnienie miejsce znaleziono dopiero w komendzie powiatowej Policji w Strzelinie.

Po pewnym czasie dyżurny zauważył u osadzonego ciężki oddech. Wezwano pogotowie ratunkowe, które podjęło reanimację i przetransportowało go do szpitala, gdzie zmarł.

Podczas oględzin nie stwierdzono obrażeń, mogących świadczyć o udziale osób trzecich w spowodowaniu śmierci mężczyzny. Także ze wstępnych ustaleń sekcji zwłok nie ujawniono obrażeń, które mogłyby stanowić przyczynę zgonu. Dokładniejsze ustalenie będą możliwe po uzyskaniu wyników dodatkowych badań.

Drukuj artykuł