Wieczór zDolnego Śląska: Elektrownie wiatrowe

Andrzej Andrzejewski, GN | Utworzono: 2023-01-30 21:00 | Zmodyfikowano: 2023-01-30 21:00

fot. RW

Pierwsza fala protestów przeciwko budowie elektrowni wiatrowych w regionie legnickim wybuchła dokładnie 13 lat temu. Inwestor nie zdążył nawet pokazać, jak będzie wyglądała taka konstrukcja, gdy mieszkańcy kilku wsi zaczęli wyliczać spodziewane zagrożenia ze strony elektrowni. Było ich dużo – od zniszczenia krajobrazu, aż po zachorowania na epilepsję. Co okazało się fikcją, a co rzeczywistością? Na ile wiatraki wkomponowały się w dolnośląskie krajobrazy?

W Parlamencie politycy kłócą się o to, w jakiej odległości od budynków - w myśl nowego prawa - będzie można stawiać elektrownie wiatrowe. Obecnie zapis 10-h, czyli dziesięciokrotna wysokość wiatraka, wydłuża ten dystans do ponad kilometra. Ostatnio na tapecie było 700 metrów, ale zdaniem ekspertów to wciąż za dużo.

Do rozmowy w tej sprawie Andrzej Andrzejewski zaprosił

Mariolę Lesiak z polskiego oddziału międzynarodowego koncernu Qair, specjalizującego się w projektowaniu i budowie elektrowni wiatrowych
Karolinę Bardowską, wójt gminy Zagrodno
Stanisława Kondratiuka, eksperta od odnawialnych źródeł energii z Fundacji Ekologicznej „Zielona Akcja”.

W audycji wypowiadali się również Elżbieta Jedlecka, wójt gminy Wądroże Wielkie oraz mieszkańcy Taczalina w gm. Legnickie Pole:

Posłuchaj:

play

pause

stop

Aby odsłuchać załączonego dźwięku zaktualizuj przeglądarkę lub/i wtyczkę Adobe Flash Player.