Norweski rezerwowy wybił im remis z głowy

PP/PAP | Utworzono: 2023-02-17 22:45 | Zmodyfikowano: 2023-02-17 22:45
Norweski rezerwowy wybił im remis z głowy  - fot. slaskwroclaw.pl/Adriana Ficek
fot. slaskwroclaw.pl/Adriana Ficek

Rozgrywany tradycyjnie przy pełnych trybunach mecz w Łodzi zaczął się od groźnej akcji Śląska, którą zainicjował John Yeboah. Z podania byłego młodzieżowego reprezentanta Niemiec nie skorzystał jednak Martin Konczkowski, którego strzał minął bramkę gospodarzy.

Później tempo gry nadawali łodzianie, którzy po trzech remisach z rzędu zamierzali odnieść pierwsze zwycięstwo w rundzie rewanżowej ekstraklasy. Łatwo i szybko przedostawali się pod pole karne Śląska, lecz w pierwszym kwadransie jedyną korzyścią z uzyskanej przewagi był strzał z linii pola karnego Czecha Marka Hanouska, z którym poradził sobie Rafał Leszczyński. Dużo lepszą okazję w 20. minucie po zagraniu Łotysza Andrejsa Ciganiksa miał Hiszpan Jordi Sanchez, ale znów górą był bramkarz wrocławskiej drużyny.

Do końca pierwszej połowy przeważał Widzew, ale to goście mieli lepszą okazję do objęcia prowadzenia. Sprokurował ją bramkarz łódzkiego zespołu, który zagrał zbyt lekko przy wyprowadzaniu piłki. W polu karnym przejął ją Yeboah, lecz jego strzał na linii bramkowej zatrzymał Serafin Szota.

Po zmianie stron obraz gry się zmienił. Spadło tempo i drużyna trenera Ivana Djurdjevica nie czekała już tylko na kontrataki, ale sama częściej kreowała grę. Mecz się wyrównał, lecz nadal długo brakowało w nim płynnych akcji i sytuacji bramkowych.

W końcu, w 73. minucie, dobrej piłki doczekał się Bartłomiej Pawłowski, ale najlepszy strzelec Widzewa nie trafił w bramkę. Napastnik łodzian jeszcze dwukrotnie znalazł się w dobrych sytuacjach - w 79. minucie przesadził jednak z dryblingiem w polu karnym Śląska, a kilka minut później strzelił obok słupka.

Miejscowi dopięli swego dopiero w ostatniej akcji meczu. Śląsk już czekał na końcowy gwizdek, gdy Pawłowski - tym razem dokładnie - dograł piłkę na głowę Norwega Kristoffera Hansena, a strzał wprowadzonego 20 minut wcześniej rezerwowego zapewnił Widzewowi zwycięstwo.

Widzew Łódź - Śląsk Wrocław 1:0 (0:0)
Bramka: 1:0 Kristoffer Hansen (90+3-głową).

Widzew Łódź: Henrich Ravas - Patryk Stępiński, Serafin Szota, Mateusz Żyro - Mato Milos (85. Juljan Shehu), Marek Hanousek, Juliusz Letniowski (58. Dominik Kun), Andrejs Ciganiks (69. Kristoffer Hansen) - Ernest Terpiłowski (69. Paweł Zieliński), Jordi Sanchez, Bartłomiej Pawłowski.

Śląsk Wrocław: Rafał Leszczyński - Diogo Verdasca, Konrad Poprawa, Daniel Gretarsson - Martin Konczkowski, Patrick Olsen, Adrian Bukowski (58. Dennis Jastrzembski), Victor Garcia - John Yeboah (82. Piotr Samiec-Talar), Erik Exposito, Caye Quintana (58. Matias Nahuel Leiva).

Żółte kartki - Widzew Łódź: Juliusz Letniowski. Śląsk Wrocław: Diogo Verdasca, Daniel Gretarsson.
Sędzia: Piotr Lasyk (Bytom). Widzów: 17 099.

Element Serwisów Informacyjnych PAP
Reklama

Komentarze (3)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~Kibic2023-06-14 20:27:12 z adresu IP: (186.188.xxx.xxx)
Lenczyk oszust nie przyjdzie, ale nie wiadomo kogo jeszcze wynyślą..
~aco2023-02-18 05:32:20 z adresu IP: (2a02:a319:a03d:8c80:9853:x:x:x)
wincyj kasy im dać
~Aha2023-02-18 21:59:48 z adresu IP: (188.122.xxx.xxx)
Jest inflacja wiec powinni dostać wiecej Ty chciała/ł byś pracować za darmo?