Siatkarze Gwardii jeszcze nie są pewni gry w finale

WK, inf. prasowa | Utworzono: 2023-05-05 07:42
Siatkarze Gwardii jeszcze nie są pewni gry w finale - fot. gwardiawroclaw.pl
fot. gwardiawroclaw.pl

Początek meczu był niezwykle wyrównany (4:4), a na czystej siatce atakował Paweł Gryc (6:4). W kolejnych fragmentach przewaga Gwardzistów utrzymywała się, a koleje punkty dokładał Łukasz Lubaczewski oraz Paweł Gryc (11:8). Jednak przy zagrywkach Krzysztofa Gibka goście zaczęli niwelować starty i ostatecznie doprowadzili do remisu (12:12), a nawet wyszli na trzypunktowe prowadzenie (13:16). Serię gości przerwał Paweł Gryc (14:16). Gwardziści wykorzystywali jeszcze swoje akcje, jednak nie byli w stanie zatrzymać rozpędzonych rywali, którzy wygrali seta z przewagą pięciu punktów (20:25).

Drugi set rozpoczął się od ataku Łukasza Lubaczewskiego (1:1), a kilka chwil później asa serwisowego posłał Leon Dervisaj (4:1). O czas poprosił Leszek Hudziak, lecz po wznowieniu gry z pola zagrywki punktował Paweł Gryc (9:5). Ze środka siatki punktował Bartosz Schmidt (12:9). W kolejnych fragmentach gra toczyła się cios za cios, jednak prowadzenie wrocławian utrzymywało się (16:12). Asa serwisowego posłał Rafał Sobański (16:14), co skutkowało czasem dla Dawida Murka. Po wznowieniu gry skutecznie kiwał Łukasz Lubaczewski (18:15). Rywale zaczęli popełniać błędy, a w polu zagrywki pozostawał Leon Dervisaj (22:16). Krzysztofa Gibka zatrzymał Paweł Gryc, a kilka chwil później seta zakończył Łukasz Lubaczewski (25:16).

W pierwszych akcjach trzeciego seta pojedynczym blokiem na Bartoszu Schmidt popisał się Mariusz Schamlewski (3:1). Jednak do wyrównania szybko doprowadził Mateusz Borkowski (3:3). Z drugiej piłki punktował Leon Dervisaj (6:5), a jedną z dłuższych akcji skończył Paweł Gryc (8:6). Po kolejnym bloku na Damian Kogucie o czas poprosił Leszek Hudziak (11:9), a czas przyniósł oczekiwany przez niego rezultat i kilka chwil później na tablicy wyników pojawił się remis (12:12). Wyższość bloku gospodarzy musiał uznać Mateusz Borkowski (14:12), ale zagrywki Krzysztofa Gibka znów dały remis (16:16). W końcówce na dwupunktowe prowadzenie wyprowadził Gwardię Mariusz Schamlewski (20:18), jednak blok rywali znów wyrównał wynik (20:20). W końcówce częstochowianie zbudowali prowadzenie i nie wypuścili już go z rąk, a seta skończył Rafał Sobański (22:25).

Czwarty set lepiej rozpoczął się dla Gwardzistów (3:1), jednak częstochowianie szybko doprowadzili do remisu (4:4). Na lewym skrzydle zameldował się Jan Fornal (6:6), którego zagrywki pozwoliły na dobre bloki I wyjście na prowadzenie (11:9). W kolejnych akcjach zespół Gwardii napędzał swoją grę, a z szóstej strefy punktował Jan Fornal (20:15). Raz po raz wrocławianie punktowali blokiem, a na lewym skrzydle atakował Kamil Maruszczyk, ostatecznie piłkę na wagę tie-breaka skończył Paweł Gryc (25:17).

Tie-break to od początku koncert gry przyjezdnych (1:7), a pojedyncze akcje po wrocławskiej stronie siatki nie pozwoliły na odrabianie strat, co spowodowało, że w rywalizacji półfinałowej jest 1:1 i o awansie do finału zdecyduje trzeci mecz.

Chemeko-System Gwardia Wrocław – Exact Systems Norwid Częstochowa 2:3 (20:25; 25:16; 22:25; 25:17; 8:15)

Reklama

Komentarze (0)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.