Szczypiorniści Zagłębia przełamali passę porażek

WK, inf. prasowa | Utworzono: 2023-12-18 20:55 | Zmodyfikowano: 2023-12-18 20:55
Szczypiorniści Zagłębia przełamali passę porażek - fot. zaglebie.lubin.pl
fot. zaglebie.lubin.pl

Gospodarze zaczęli najgorzej jak mogli, bo w trzy minuty stracili trzy bramki, nie rzucając żadnej. Wynik po stronie Zagłębia otworzył z rzutu karnego Rafał Krupa. Przed upływem dziesiątej minuty było 2:5 i chociaż Miedziowi mieli swoje szanse na odrobienie strat, to popełniali niewymuszone błędy, co wykorzystywali goście, dzięki czemu powiększyli swoją przewagę i to znacznie. W 13. minucie gdańszczanie prowadzili w hali RCS już 9:3, ale w tym momencie lubinianie wskoczyli na właściwe tory.

Zawodnicy Zagłębia wzięli się do odrabiania strat. W 18 minucie na 8:9 bramkę rzucił Dawid Krysiaki i trener Rombel był zmuszony wziąć time-out. Chwilę później mieliśmy remis i emocje zaczęły się od nowa. W 21 minucie, grające w osłabieniu Zagłębie, po pięknej wrzutce Rutkowskiego do Krysiaka, wyszło po raz pierwszy tego dnia na prowadzenie 11:10. Miedziowi nie poszli jednak za ciosem i tym razem to przyjezdni zaliczyli dobrą serię, wychodząc na 14:12. 4 sekundy przed końcem pierwszej połowy bramkę rzucił, dobrze dysponowany w tym meczu, Kamil Pedryc ustalając wynik pierwszej części spotkania na 16:16.

Po zmianie stron lepiej prezentowali się lubinianie, którzy szybko wyszli na dwubramkowe prowadzenie. Mecz cały czas trzymał w napięciu, bo wciąż nie wiadomo było, która z drużyn sięgnie po upragnione zwycięstwo. Zespół z Gdańska szybko odrobił straty i w 40. minucie odzyskał prowadzenie. Nie trwało to jednak długo, bo wynik cały czas zmieniał się jak w kalejdoskopie. I tak trzy minuty później było już 23:22 dla Zagłębia, a po kolejnych dwóch 25:24 dla Energii Wybrzeża. Chwilę później znów prowadzili lubinianie i od tego momentu robili wszystko, aby to prowadzenie utrzymać do końcowej syreny. Pięć minut przed końcem spotkania Miedziowi wygrywali 28:26 i byli bliżej końcowego triumfu. Zespół z Gdańska walczył do końca, ale to wciąż lubinianie byli o krok do przodu. Arcyważną bramkę półtorej minuty przed zakończeniem spotkania zdobył z drugiej linii Piotr Rutkowski i Zagłębie wygrywało 31:29. Nadzieję na korzystny wynik przywrócił przyjezdnym Piotr Papaj, rzucając na 30:31. Wynik nie uległ już zmianie, a decydującą piłkę odbił Marcin Schodowski po rzucie Pawła Miklikowskiego.

MKS Zagłębie Lubin – Energa Wybrzeża Gdańsk 31:30 (16:16)

Zagłębie: Schodowski, Procho – Stankiewicz 2, Hlushak 3, Rafał Krupa 5, Moryń 1, Krupa Paweł 2, Krysiak 4, Michalak 1, Sarnowski, Drozdalski 2, Bekisz, Iskra, Pedryc 5, Kałużny, Rutkowski 6.

Energa Wybrzeże: Witkowski, Bedoui , Poźniak – Miklikowski 1, Powarzyński 5, Pieczonka 1, Peret 2, Stępień, Siekierka, Milicević 2, Papaj 9, Zmavc 2, Będzikowski 5, Domagała, Papina 1, Niedzielenko.


Komentarze (0)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.