Siatkarki #VolleyWrocław wracają z Radomia na tarczy

WK, inf. prasowa | Utworzono: 2024-01-28 08:07 | Zmodyfikowano: 2024-01-28 08:27
Siatkarki #VolleyWrocław wracają z Radomia na tarczy - fot. volleywroclaw.pl
fot. volleywroclaw.pl

Pierwszy punkt zdobyła dla biało-zielonych Kinga Stronias, a zaraz po niej skutecznie ze środka atakowała Anna Lewandowska. Potem wrocławianki popełniły kilka błędów własnych, co pozwoliło wyjść na prowadzenie radomiankom. Vollejkom szybko udało się jednak odrobić stratę, dzięki skutecznym zagraniom Stancelewskiej, Bączyńskiej i Gancarz. Volley doprowadził do remisu, po czym kolejne 3 punkty zdobyła Stronias, a asa serwisowego odnotowała Gancarz. To pozwoliło wyjść przyjezdnym na 4-punktowe prowadzenie. Niestety wrocławianki nie wykorzystały tej przewagi, pozwalając radomiankom na serię, którą przerwała dopiero Lewandowska. Zaczęła się równa gra po stronie obu zespołów. Punktowały Stronias, Stancelewska i Bączyńska. W kluczowym etapie seta zespół z Wrocławia zaczął jednak znowu popełniać błędy własne. Na boisku pojawiła się jeszcze Aleksandra Gromadowska, która chwilę później zaliczyła skuteczny blok. Po punkcie dołożyły też Gancarz i Stronias, jednak zabrakło skuteczności w końcówce. Set zakończył się wynikiem 25:22 dla Radomia.

Początek drugiej partii to dwie udane akcje Lewandowskiej. Potem skuteczne na skrzydłach były też Stancelewska i Stronias. Wrocławianki musiały jednak gonić rywalki, które stopniowo zwiększały swoją przewagę od początku seta. Udało się odrobić stratę. Dwa ataki Gancarz dały nawet prowadzenie (8:9), jednak kolejna seria błędów znów postawiła w lepszej sytuacji Koguty z Radomia. Dwukrotnie kończyła Stronias, a asa posłała Lucie Mühlsteinová. Po ataku Stancelewskiej znów wrocławianki były o jedno oczko przed ekipą Radomki. Po zagraniach Lewandowskiej, Stronias i Stancelewskiej, przyjezdne prowadziły już 16:19, następnie 17:20 i 18:21. Wtedy po stronie Radomia uaktywniła się Martyna Świrad, która zdobyła 3 punkty dla swojego zespołu i dała im prowadzenie na 22:21. Po punkcie dołożyły atakujące obu zespołów, a w przyjęciu pomyliła się Natalia Murek. Przy wyniku 23:23 Volley popełnił błąd w polu serwisowym, a w kolejnej akcji seta zakończyła z piłki przechodzącej Hilary Johnson.

Trzeciego seta wrocławianki zaczęły od skutecznej gry na środku oraz lewym skrzydle. Skuteczna była Gancarz i Stronias. Dwukrotnie kończyła też Gabriela Ponikowska, która zmieniła w tej partii Annę Lewandowską. Radomka prowadziła, ale niedługo. Po ataku Stancelewskiej i kolejnym asie rozgrywającej był remis 7:7, a potem również 10:10. Wydawało się, że kolejnej przewagi, uzyskanej przez przeciwniczki, nie uda odrobić się tak łatwo, ale jednak wrocławianki wyrównały wynik na 17:17. W końcówce niestety nieco zabrakło mocy. Trzy punkty zdołała zdobyć jeszcze Aleksandra Gancarz, potwierdzając swoją bardzo dobrą dyspozycję w tym meczu. To niestety nie wystarczyło, aby zatrzymać radomianki.

MOYA Radomka Radom - #VolleyWrocław 3:0 (25:22, 25:23, 25:20).

MOYA Radomka Radom: Angelika Gajer, Monika Gałkowska, Hilary Johnson, Natalia Murek, Marie Schoelzel, Martyna Świrad - Maria Stenzel (libero) - Klaudia Nowakowska, Paulina Reiter, Adrianna Rybak-Czyrniańska.

#VolleyWrocław: Anna Bączyńska, Aleksandra Gancarz, Anna Lewandowska, Lucie Muhlsteinova, Julia Stancelewska, Kinga Stronias - Anna Pawłowska (libero) - Joanna Chorąża, Aleksandra Gromadowska, Gabriela Ponikowska, Adrianna Szady.


Komentarze (0)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.