DRJ w Kudowie Zdroju

Tomasz Sikora | Utworzono: 2011-08-20 14:55 | Zmodyfikowano: 2014-05-01 00:12
DRJ w Kudowie Zdroju - Fot. prw.pl
Fot. prw.pl

Festiwal muzyczny w kurorcie? - oczywiście Szopenowski w Dusznikach - powie większość, ale my polecaliśmy w ubiegłą sobotę i Moniuszkowski w Kudowie Zdroju.
Od czwartku do soboty w "Halce" z "Hrabiną" tańczyliśmy w "Strasznym dworze" - by wymienić tylko 3 najważniejsze opery kompozytora. A przecież jest jeszcze 268 pieśni ludowych - Dolnośląski Rozkład Jazdy w sobotę był na finale 49. Festiwalu Moniuszkowskiego w Kudowie

Historycy robią krzywdę Moniuszce. Bo w programie nauczania w szkołach Stanisława Moniuszkę wymienia się głównie przy okazji opisu... jego pogrzebu. Że w 1872 roku był okazją do manifestacji uczuć patriotycznych w gnębionej zaborami Polsce. Jakoś brakuje jednak czasu, by pokazać uczniom dlaczego Moniuszko był tak przez naród hołubiony i czczony. Brak miejsca w programie nauczania na puszczenie choćby fragmentów jego słynnych oper - nie mówię nawet o tych miej znanych, a świetnych - jak choćby zabawnej, tragikomedii "Paria"; momentami lepszej nawet od oper Wagnerowskich jednoaktówki "Verbum Nobile"; czy "Hrabiny", opowieści o młodej i pięknej wdowie, która szuka sobie męża. Brakuje nawet miejsca, by zaprezentować uczniom choć fragment "Strasznego dworu" i "Halki".

A przecież te manifestacje polskości na pogrzebie Stanisława Moniuszki herbu Krzywda nie wzięły się z niczego. I nie dlatego, że Moniuszko był autorem w swoich latach po prostu popularnym, swego rodzaju celebrytom. Ta popularność, moda na Moniuszkę w polskich kręgach wynikała z patriotyzmu, którym przesiąknięta była jego twórczość. Weźmy choćby nie same opery, ale pieśni - Moniuszko, jak mówią źródła zwykł chadzać po wsiach w okolicach Warszawy i Wilna i spisywać ludowe przyśpiewki, potem je aranżował, nieco unowocześniał muzycznie i propagował dalej.

Dziś powiedzielibyśmy, że wtedy w połowie XIX wieku był kimś na wzór współczesnych Brathanków, czy Zakopowera, ale zdolniejszy, bliższy ludowej nucie, z lepszym uchem. Moniuszko był "chory na polskość" - co polskie, własne było najcenniejsze, najważniejsze. To za ten swoisty "program patriotyczny" rodacy wyrazili wdzięczność tłumnie uczestnicząc w pogrzebie. 

Jednym z najlepiej znanych zbiorów jego utworów jest cykl dwunastu Śpiewników Domowych, zawierających pieśni do słów różnych poetów polskich i obcych (w tłumaczeniu polskim) oraz do słów ludowych – w sumie 268 pieśni, choć jak mówili prelegenci w Kudowie - Moniuszko spisał prawie 300 pieśni.

W Kudowie postanowiono zadbać, by twórczość Moniuszki nie zniknęła pod ciężarem gatunkowym i artystycznym bardziej znanego Chopina, który swego czasu przebywał w Dusznikach. Dlatego od lat organizują właśnie w Kudowie Festiwal Moniuszkowski. Wielki jubileusz planowany jest za rok. Mają być gwiazdy muzyki poważnej pierwszej wielkości, na co obiecał wstępnie pieniądze Jacek Gawroński, dyrektor Wydziału Kultury Urzędu Marszałkowskiego.

W czasie 49. edycji w Parku Zdrojowym i w Sali Koncertowej różne wydarzenia. Te duże i te mniejsze - Kudowa żyła i grała Moniuszką.

W sobotę, kiedy do Kudowy trafił wóz satelitarny Radia Wrocław już od 9. w Parku Zdrojowym prezentowano publiczne odtwarzanie nagrania opery "Straszny Dwór", zarejestrowanej w 1953 w wykonaniu solistów, chóru i orkiestry Polskiego Radia w Krakowie pod dyrekcją Jerzego Gerta.

O 10.30 mieliśmy w Sali koncertowej 39. Warsztat Moniuszkowski z klasą wokalną prof. Tadeusza Pszonki. "Uczyliśmy się" wykonywać pieśni i arie Stanisława
Moniuszki. Chwilę później w samo południe w Kościele p.w. Miłosierdzia Bożego zaprezentowano koncert muzyki sakralnej Stanisława Moniuszki w wykonaniu chóru
Sta Allegro.

Ale przecież Moniuszko - to twórca masowy, w swej twórczości podkreślający siłę muzycznej zabawy, dlatego o 14.30 z przed Urzędu Miejskiego wyruszył kolorowy Korowód Moniuszkowski. Był to przemarsz uczestników festiwalu i mieszkańców Kudowy w kostiumach ulicami miasta.

Wszyscy w korowodzie dotarli do Muszli Koncertowej - tu mieliśmy koncert promenadowy tanecznym krokiem z Castle Brass – z Kapelą Zamku Kórnickiego.

Na wielki finał o 20.30 Teatr pod Blachą i Jazz tańczony nocą "Cały ten Zgiełk Między Nami" to balet, soliści i muzycy Teatru Muzycznego w Łodzi.

Reklama

Komentarze (0)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.