Henryków na Kulturowym Szlaku Dolnego Śląska (ZDJĘCIA)

Marek Obszarny | Utworzono: 2014-09-30 07:41 | Zmodyfikowano: 2014-09-30 12:16

„Daj, ać ja pobruszę, a ty poczywaj.” – to pierwsze zapisane zdanie w języku polskim. Znalazło się ono wśród zapisków z 1270r. w Księdze Henrykowskiej, kronice zakonu Cystersów w Henrykowie. Zdanie owo miał wypowiedzieć śląski młynarz Boguchwał do swojej żony, mielącej na żarnach. W oryginale zostało wykaligrafowane przez kronikarza tak: Day, ut ia pobrusa, a ti poziwai

Księga założenia klasztoru św. Marii Dziewicy zwana Henrykowską znajduje się obecnie w zbiorach Muzeum Archidiecezjalnego we Wrocławiu, a w Henrykowie przechowywana jest z niezwykłą pieczołowitością kopia dzieła, zawsze otwarta na stronie z polskim zapiskiem.

I właśnie w Henrykowie, starej wsi klasztornej u podnóża Gór Strzelińskich Radio Wrocław zatrzyma się na kolejnym przystanku Kulturowego Szlaku Dolnego Śląska. Od 10.00 do 15.00 z Cysterskiego Dziedzińca, na którym zlokalizowane zostanie specjalne studio, prowadzić będziemy program specjalny.

Goście audycji opowiedzą o historii i teraźniejszości cysterskich włości, poznamy zabytki tego urokliwego miejsca, przechadzać się będziemy jesienie urokliwymi ścieżkami zabytkowego parku by dotrzeć do cisu - pomnika przyrody o obwodzie 316 cm i 11 m wysokości…

Czekamy z niecierpliwością na Państwa zdjęcia i wspomnienia z pobytu z Cysterskim Opactwie w Henrykowie. Materiały prosimy słać pod adresem: [email protected]

Pani Kasia pisze...

"Zdjęcia niestety mam w domu, ale mogę się chociaż podzielić małą historią. W latach młodości mojej mamy czyli lata 70. w Henrykowie działała szkoła nasiennictwa. Moja mama jako uczennica mieszkała w akademiku, gdzie zgodnie z moją wiedzą są obecnie mieszkania seminarium. Ale najciekawsze moim zdaniem było to, że zajęcia i wykłady odbywały się w tych przepięknych salach! Dębowej i czerwonej stały ławki obecnie patrząc na nasze sale wykładowe zazdroszczę mamie takich okoliczności przyswajania wiedzy ponadto mama zawsze opowiada ciekawe historie z czasów szkoły m.in. że jako uczennica dosyć pilna i lubiąca historię często musiała oprowadzać turystów czy wizytatorów po opactwie."

Zdjęcia przesłane przez Jarosława Witowskiego: