Otwarcie wielkiego finału TBL. PGE Turów gra ze Stelmetem

| Utworzono: 2015-05-28 11:22 | Zmodyfikowano: 2015-05-28 11:22

Zespoły ze Zgorzelca i Zielonej Góry zdominowały w ostatnich latach walkę o prymat w ekstraklasie. W rozgrywkach 2012/2013 Stelmet pokonał Turów w finale 4:0. W ubiegłym sezonie Miodrag Rajković i spółka wzięli srogi rewanż zwyciężając 4:2. Kolejne starcia w finale powodują, że o rywalizacji Turowa i Stelmetu można mówić już mówić jak o ligowym klasyku.

Łatwiej do finału dostali się gracze uwielbianego wciąż w Zgorzelcu, a pracującego od kilku miesięcy w Stelmecie, Saso Filipovskiego. Nie dali szans w półfinale Rosie Radom wygrywając pewnie serię 3:0. Turów rozegrał cztery spotkanie. Okazał się lepszy od Energii Czarnych Słupsk. Klasę obrońcy tytułu pokazali w trzech ostatnich meczach serii.

Widać, że oba zespoły są w coraz wyższej formie co może zwiastować spore emocje w finale. Kibice zacierają ręce czekając na indywidualne pojedynki Mardy'ego Collinsa, który ma za sobą blisko 200 meczów w NBA z Quintonem Hosleyem, który bronił barw takich europejskich potęg jak Real Madryt, Galatasaray Stambuł czy Virtus Rzym.

W roli głównej w finale wcale jednak nie muszą występować gracze zza granicy. O sile Turowa i Stelmetu decydują w obecnym sezonie przede wszystkim biało-czerwoni. Gwiazdą ligi jest Damian Kulig. Partnerują mu Michał Chyliński, Filip Dylewicz i Olek Czyż. Naprzeciw tym graczom staną Łukasz Koszarek, Przemysław Zamojski, Aaron Cel i Adam Hrycaniuk.

Wreszcie się zaczynają prawdziwe emocje podkreśla Tony Taylor z Turowa. Zawodnik chwali przecinwika: - Stelmet to bardzo dobra drużyna i jestem podekscytowany faktem, że zmierzymy się z tym zespołem w finale. Czeka nas interesująca seria, w której wszystko jest możliwe. Jedna i druga drużyna mają wystarczająco dużo potencjału, aby zgarnąć złoty medal.

Kto dysponuje mocniejszym składem? Wskazać faworyta ze stuprocentową pewnością nie można. Wydaje się jednak, że kilka argumentów mocniej przemawia za Turowem. Po pierwsze zespół Miodraga Rajkovica ma przewagę własnego parkietu, po drugie ma niezbędne doświadczenie z tego sezonu w Eurolidze. Po trzecie wreszcie Miodrag Rajković znalazł już sposób na tytuł mistrza Polski. Saso Filipovski wciąż na pierwszy złoty medal czeka.

Pierwszy mecz finału PGE Turów Zgorzelec - Stelmet Zielona Góra dziś o godz. 17.45 w hali w Zgorzelcu. Relacje ze wszystkich spotkań o złoto koszykarskich mistrzostw kraju w Radiu Wrocław.


Komentarze (0)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.