Tadeusz Pawłowski wraca do Wrocławia. Śląsk gra z Wisłą

Bartosz Tomczak | Utworzono: 2016-02-12 09:00 | Zmodyfikowano: 2016-02-12 09:00

Wielu uważa, że będzie to szczególny mecz ze względu na postać trenera "Białej Gwiazdy". Tadeusz Pawłowski prowadził bowiem wcześniej Śląsk. Czy dla piłkarzy faktycznie jest to historią numer jeden dzisiejszego spotkania?

Dzisiejsze spotkanie będzie kluczowe dla losów Śląska w tym sezonie. Wrocławianie są trzeci od końca i z 22 punktami mają zaledwie "oczko" przewagi nad strefą spadkową. Z drugiej jednak strony dwa dobre mecze - z Wisłą, a potem z Jagiellonią Białystok - sprawią, że zespół ze stolicy regionu awansuje do górnej ósemki. Zajmująca właśnie 8 miejsce Jagiellonia ma 25 punktów.

Obie drużyny zimą mocno się zmieniły. Śląsk pozyskał sześciu nowych zawodników. Najważniejsi z nich to wypożyczony z 1. FC Kaiserslautern - Robert Pich (zacznie mecz na ławce, wczoraj był przeziębiony), a także ściągnięci na stałe: obrońca Lasza Dwali i pomocnicy Andras Gosztonyi i Ryota Morioka. Tego ostatniego, bramkarz Mariusz Pawełek wskazuje jako potencjalne największe wzmocnienie drużyny:

Po stronie strat Śląsk zapisał tylko stratę Flavio Paixao na rzecz Lechii Gdańsk.

Inaczej sytuacja wygląda w Wiśle, która wiosną nie skorzysta już z trzech do tej pory podstawowych piłkarzy. Łukasz Burliga odszedł do Jagiellonii Białystok, Maciej Jankowski został przesunięty do Piasta Gliwice, a Radosław Cierzniak został przesunięty do rezerw. To kara za to, że bramkarz podpisał już umowę z Legią Warszawa, do której przejdzie latem.

Do Krakowa wrócił natomiast Patryk Małecki, który ostatnio występował w Pogoni Szczecin. Jest też chłopak z Dolnego Śląska czyli Krzysztof Drzazga. "Biała gwiazda" sięgnęła po 20-latka z Polkowic, po tym jak siał on postrach najpierw w czwartej, a potem w trzeciej lidze. Śmiało można go nazwać Nemanją Nikoliciem niższych lig. Bilans Drzazgi jesienią? 21 goli w 18 trzecioligowych meczach KS Polkowice.

Największym wzmocnieniem Wisły może się jednak okazać pomocnik Witalij Bałaszow, którego jako najgroźniejszego gracza "Białej Gwiazdy" wskazywał trener Śląska Romuald Szukiełowicz. Jak jego asystent - Dariusz Sztylka - ocenia siłę krakowian?

Obie drużyny spotkały się już w tym sezonie, ale Śląsk nie ma dobrych wspomnień z tamtego starcia. Wrocławianie przegrali na wyjeździe 2:4. Dwa gole strzelił wtedy Paweł Brożek. Teraz wiele wskazuje na to, że z powodów zdrowotnych w ogóle nie pojawi się na murawie.

Początek meczu Śląsk - Wisła o 20.30

Reklama

Komentarze (0)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.