W Budnikach znów pojawiło się słońce (ZDJĘCIA)

Piotr Słowiński | Utworzono: 2016-03-13 11:04 | Zmodyfikowano: 2016-03-13 11:04
W Budnikach znów pojawiło się słońce (ZDJĘCIA) - fot. R.RZEPCZYŃSKI www.jacsie.pl
fot. R.RZEPCZYŃSKI www.jacsie.pl

W Budnikach po 113 dniach ciemności powitali słońce. Słońce zaszło tam przesłonięte przez otaczające Budniki góry: Skalny Stół, Czoło, Wołową Górę i Izbicę. Na powitanie słońca w nieistniejącej już osadzie prócz kilkudziesięciu miłośników Budnik przybył też legendarny Wołogór.

Kiedy Budniki były jeszcze zamieszkane, mieszkańcy organizowali tam pożegnanie i powitanie słońca. Tradycja ta została przywrócona przez mieszkańców Kowar i Karpacza. Budniki zostały bowiem opuszczone kiedy w rejonie Kowar Rosjanie wydobywali rudę uranu.

Dziś już nikt tam nie mieszka, po gospodach i budynkach mieszkalnych zostały tylko ruiny. Miejscowość, choć jej nie ma jest znana w całej Polsce właśnie z tego, że przez całą zimę nie dociera tam słońce. Można było się tam dziś wybrać, by je pożegnać, choć oficjalne pożegnanie odbyło się w minioną sobotę. Poniżej zdjęcia z wyprawy do Budnik.

Więcej zdjęć na www.jacsie.pl

Budniki obok Karpacza

Osada leży na północnych stokach Kowarskiego Grzbietu na wysokości 900 m.n.p.m w miejscu gdzie Tabaczana Ścieżka przecina dróżkę żółtego szlaku. Od zawsze niewielka. Najwięcej mieszkańców zanotowano tu w 1919 roku – zamieszkiwały ją wówczas 64 osoby. W 1950 roku, kiedy rozpoczęto tam poszukiwania uranu, mieszkańców wysiedlono i osada przestała istnieć. Dziś na jej miejscu pozostały już tylko ruiny. Dociekliwi odkryją też pozostałości fundamentów, na których stały kiedyś domy i sztolnie.

Rjukan i system luster

Rjukan - miasto w Norwegii, w okręgu Telemark. Położenie w głębokiej dolinie przepływającej tamtędy rzeki powoduje, że w okresie od jesieni do wiosny (między wrześniem a marcem) nisko znajdujące się nad horyzontem słońce nie jest w stanie dosięgnąć swymi promieniami do miasta nawet w południe. Dlatego już na początku XX wieku Sam Eyde, właściciel elektrowni wodnej, planował budowę na zboczach otaczających gór systemu luster doświetlających zimą miasto. Projekt ten doczekał się realizacji dopiero w roku 2013. (źródło: Wikipedia)

Włosi też znają lustra

Viganella – miejscowość i gmina we Włoszech, w regionie Piemont, w prowincji Cusio Ossola. Jest położona w dolinie, gdzie przez 83 dni w okresie zimowym nie dochodzi światło słoneczne. Aby temu zaradzić w styczniu 2007 roku na szczycie góry w pobliżu wioski zamontowano specjalne lustro, o wymiarach 5 na 8 metrów. Za jego pośrednictwem do miejscowości dociera teraz światło słoneczne.

 

 

 

Reklama

Komentarze (4)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~Astronom2016-03-17 22:09:01 z adresu IP: (78.129.xxx.xxx)
Niedouczony autorze - najpierw dowiedz się, kiedy jest faktyczne powitanie słońca w Budnikach i nie rozpowszechniaj bzdur. Są publikacje w internecie na ten temat, jakbyś poszukał w google to byś wiedział. Podpowiedź dla ciebie: skoro pożegnanie słońca jest w okolicach 20 listopada, a dzień o najniższej maksymalnej wysokości słońca wszędzie na naszej półkuli przypada na 21 grudnia, to powitanie musi być symetryczne względem tego dnia. A więc nie może być w marcu. Piotr Słowiński - takich ignorantów zatrudniają w Polskim Radiu Wrocław.
~radiołapacz2016-03-14 08:33:05 z adresu IP: (37.248.xxx.xxx)
Można ożywić co nieco to miejsce ale powinna wysiłkiem gmin;Karpacz i Kowary mała infrastruktura służąca turystom.
~W. MaN2016-03-13 15:25:49 z adresu IP: (93.175.xxx.xxx)
O czym jest ten materiał? Może ktoś wie? Czy radio spełnia społeczną misją - przydałby się zmiany. Wolniewicz wyleciała i od razu telewizja jest lepsza
~Lula2016-03-13 14:30:39 z adresu IP: (83.30.xxx.xxx)
Autor jest niekonsekwentny. Najpierw napisał, że słońce się pojawiło a zaraz potem, że ludzie przybyli dzisiaj na jego pożegnanie. Gdzie logika. Chyba pożegnanie było jesienią.