Chora dziewczynka z domu dziecka znalazła rodzinę w USA

Nowi rodzice byli poszukiwani na Dolnym Śląsku, a potem w całej Polsce, ale nie było chętnych między innymi ze względu na FAS czyli płodowy zespół alkoholowy, który jest nieuleczalny. Dopiero zagraniczna akcja przyniosła rezultaty. W przypadku chorych dzieci poszukiwania zawsze są trudne, ale w tym przypadku i tak udało się szybko doprowadzić do szczęśliwego finału - przyznaje dyrektor placówki Jolanta Dutkiewicz.

Dziewczynka jest pod opieką onkologa, neurologa i kardiologa, a poza tym niedawno przeszła operację ortopedyczną. Do końca życia będzie wymagała leczenia, ale dla amerykańskiej rodziny to nie jest przeszkodą w adopcji. Placówka czeka na przyjazd do Polski nowych rodziców.

Nowi rodzice wkrótce przyjadą do Polski mówi Dorota Maćkowiak z Ośrodka Adopcyjnego we Wrocławiu.

Dziewczynka trafiła do domu dziecka zaraz po urodzeniu. Jest pod stałą opieką neurologa, onkologa i kardiologa, nie musi być w szpitalu. Na nowy dom na Dolnym Śląsku czeka około 300 dzieci, rodzin adopcyjnych jest 60. Ponad sto zgłosiło się do ośrodka, ale musi jeszcze przejść odpowiednie kursy.

Więcej na ten temat adopcji zagranicznych:

I tej konkretnej sprawy: