Piotr Zieliński zadebiutował w Napoli. Jak mu poszło?

Bartosz Tomczak | Utworzono: 2016-08-22 07:00 | Zmodyfikowano: 2016-08-22 07:00

Pierwsza połowa spotkania mogła wprawić w osłupienie siedzących na ławce rezerwowych Napoli Polaków - Piotra Zielińskiego, Arkadiusza Milika i Igora Łasickiego. Ich zespół przegrywał bowiem 0:2. Wynik otworzył w 8 minucie Ahmed Benali, a w 35 minucie podwyższył Gianluca Caprari.

Druga połowa to jednak zupełnie inna bajka. W 53 minucie na boisku pojawili się Dries Mertens (zmienił Lorenzo Insigne) i Arkadiusz Milik (za Manolo Gabbiadiniego). Szczególnie wprowadzenie Belga okazałą się strzałem w dziesiątkę, bo odwdzięczył się on strzałami na wagę dwóch bramek - w 60 i 63 minucie. Bez gola mecz zakończył natomiast Milik, ale dwukrotnie strzelał na bramkę rywali i spisał się dużo lepiej niż zawodnik, którego zmienił.



W 71 minucie trener Maurizio Sarri dokonał ostatniej roszady i wprowadził Piotra Zielińskiego. 22-letni pomocnik z Ząbkowic Śląskich zmienił nie byle kogo, bo lidera Napoli - Marka Hamsika. Buty nie okazały się za duże, bo Polak wniósł jeszcze więcej ożywienia do poczynań wicemistrzów Włoch i był bohaterem akcji, o której na Półwyspie Apenińskim będzie mówiło się jeszcze przynajmniej do środy.



Po rzucie rożnym (43 sekunda filmu) Piotr Zieliński został kopnięty w twarz w polu karnym i początkowo nawet sędzia podyktował jedenastkę, ale za chwilę wycofał się z tej decyzji.

Do końca meczu wynik nie uległ już zmianie.

W nowym zespole zadebiutował w niedzielę także Karol Linetty. Były piłkarz Lecha Poznań rozegrał 90 minutach w barwach Sampdorii. Polak był aktywny nie tylko w rozgrywaniu piłki, bo "zapracował" także na żółtą kartkę. Jego zespół pokonał natomiast na wyjeździe Empoli 1:0.

Z Polaków w pierwszej kolejce Serie A zobaczyliśmy jeszcze Wojciecha Szczęsnego, który zachował czyste konto, a jego AS Roma wygrała z Udinese 4:0.

Reklama

Komentarze (0)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.