Dziś finał Wrocław Open. Zagra Michał Przysiężny

Robert Skrzyński, BT | Utworzono: 2017-03-05 11:00 | Zmodyfikowano: 2017-03-05 11:00

Michał Przysiężny (402. ATP) jest pierwszym polskim tenisistą, który wystąpi w finale wrocławskiego challengera. Zmierzy się w nim z utytułowanym reprezentantem Austrii – Jurgenem Melzerem (203. ATP). Rankingi obydwu zawodników są bardzo mylące, bo obaj prezentują znacznie wyższy poziom, niż wskazują liczby. Polak był w latach 2014-2015 notowany w pierwszej setce najlepszych graczy świata (najwyżej na 57. pozycji) i wygrywał z takimi tenisistami, jak Jo-Wilfried Tsonga czy Fernando Verdasco. Z kolei Austriak był już nawet w pierwszej dziesiątce rankingu ATP (na 8. miejscu), a poza pięcioma wygranymi turniejami World Tour i dotarciem do półfinału na kortach Rolanda Garrosa (w 2010 roku), może pochwalić się zwycięstwami z takimi gwiazdami jak Roger Federer, Rafael Nadal i Novak Djokovic.

Wydaje się, że 35-letni Melzer, który na korcie zarobił już blisko 10 milionów dolarów, najlepszy okres kariery ma już za sobą, ale we Wrocławiu gra znakomicie (pokonał m.in. Jerzego Janowicza) i będzie niezwykle trudnym rywalem dla naszego reprezentanta. – „Bardzo lubię grać finały – przyznał Michał na konferencji prasowej po meczu półfinałowym. – Wygrałem większość z tych, w których występowałem, więc jestem optymistą”.

Przysiężny w całym turnieju zaserwował aż 79 asów (jest zdecydowanym liderem w tej statystyce) i jeśli utrzyma ten poziom w finale, to ma szanse na końcowy triumf. – „Nie pamiętam, czy kiedykolwiek miałem tyle asów w jednym turnieju – przyznał Michał, który ma szansę przekroczyć magiczną barierę 100 asów w turnieju!

Czy Polak sięgnie po zwycięstwo i zgarnie główną wygraną w postaci 12.500 euro i 110 punktów do rankingu ATP? Czy statuetka krasnala tenisisty po raz pierwszy zostanie we Wrocławiu? Już w niedzielę poznamy odpowiedź na te pytania. – Fajnie by było gdyby krasnal trafił do mnie, bo ostatnio opiekowałem się kotem sąsiadki i zniszczył mi dwa puchary. To trofeum wypełniłoby lukę, która powstała na półce” – żartował w swoim stylu Ołówek.

Finał Przysiężnego z Melzerem rozegrany zostanie około 17.30 (20 minut po zakończeniu, decydującego o tytule, meczu gry podwójnej). Wcześniej (o 16) odbędzie się finał turnieju deblowego, w którym rosyjsko-ukraińska para Michaił Elgin/Denis Mołczanow, zmierzy się z duetem kanadyjsko-białoruskim – Adil Shamasdin/Andriej Wasilewski.

 

Reklama

Komentarze (0)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.