Wrocław: Plac zabaw niezgodny z przepisami. Rodzice oburzeni

Natalia Mrozek, jk | Utworzono: 2017-07-03 13:37 | Zmodyfikowano: 2017-07-03 13:37
Wrocław: Plac zabaw niezgodny z przepisami. Rodzice oburzeni - fot. Natalia Mrozek
fot. Natalia Mrozek

Rodzice z ulicy Wałbrzyskiej i Cukrowej walczą o plac, ale nie wszystkim członkom wspólnoty na podwórku zależy. Kilka miesięcy temu osoba, której przeszkadzał hałas, zgłosiła się do Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego, aby sprawdził czy plac jest wykonany zgodnie z przepisami. Okazało się, że nie - sprzęty sportowe na podwórku nie są oddalone od budynków o wymagane 10 metrów. Inspektora zalecił przebudowę podwórka, od marca żaden plan jednak nie powstał. Firma Budotex, która zarządza terenem i reprezentuje mieszkańców w tej sprawie, nie napisała też odwołania od decyzji inspektora. Kilka dni temu na klatkach schodowych pojawiła się informacja, że do 15 lipca plac zabaw zostanie zdemontowany i na ich miejsce trafią drzewa i krzewy. Zdaniem rodziców i dzieci to kiepskie rozwiązanie.

- Mieszkamy w pobliżu i często tu przychodzimy. Bawimy się w berka na zjeżdżalni, w piachu budujemy z kolegą czasami. Huśtamy się i to nierzadko - mówią dzieciaki.

Oburzeni rodzice najwięcej żalu mają do swojego zarządcy, który ich zdaniem nie podjął walki o podwórko. - Nasze dzieci będą teraz zmuszone do siedzenia przed komputerami - mówi jeden z mieszkańców. Alicja Nowakowska z Zarządu tłumaczy, że jest między młotem a kowadłem, ponieważ docierają do niej różne głosy ze wspólnoty.

- Niestety, jak to często bywa we wspólnotach mieszkaniowych, są głosy za i głosy przeciw mimo że likwidacja placu zabaw nie spowoduje całkowitej ciszy na terenie wnętrza podwórzowego - mówi Alicja Nowakowska dodając: - Zależy nam bardzo na tym placu, chociażby ze względu na fakt, że istnieje od kilkunastu lat. Wiele osób się do niego przyzwyczaiło, wiele osób też twierdzi, że mieszka w tym miejscu, bo jest teren dla dzieci.

Mimo że w piśmie, które zarządca przedstawił mieszkańcom, jest wyraźna informacja, że podwórko zostanie zdemontowane, Budotex twierdzi, że jest szansa, że niektóre urządzenia pozostaną. Poinformował nas także o wysłaniu pisma do inspektora o przedłużenie terminu przebudowy podwórka o 2 miesiące, do 15 września. Ten jednak nie potwierdza tej informacji. - Wniosek w tej sprawie póki co do nas nie wpłynął - mówi Anna Leszczyna z inspektoratu.

Reklama

Komentarze (26)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~Marcin2018-06-15 22:29:24 z adresu IP: (90.156.xxx.xxx)
Sory że po roku czasu komentarz, ale dzis wpadłem na ten artykuł, mieszkam w budynku ktory jest zaraz obok budynku z artykułu, zastanowiło mnie jedno, że komuś przeszkadza hałas dzieci które bawią się w tym miejscu w tygodniu w godzinach popołudniowych lub w weekendy od godzin południowych do wieczornych, bo wiadomo dzieci w tym wieku z reguły o zmierzchu są już w domu i szykują się do spania, NATOMIAST nie przeszkadzają tym osobom częste imprezy, odbywające się w mieszkaniach przy otwartych oknach w lato lub na samych balkonach po godzinie 22:00, do 2 lub 3:00 następnego dnia, to wam nie przeszkadza ?? a może to właśnie wy imprezowicze chcecie się wyspać po bibie do godziny 14 ale wam dzieci hałasują za oknem ?? Poprostu dno, na tych osiedlach mieszkają sami ignoranci którzy tylko patrzą na siebie. Mam dziecko bardzo spokojne, może raz było na tym placu zabaw bo wstęp wzbroniony innym niż mieszkańcy tego budynku, bo u nas niema żadnego placu zabaw, mimo to dzieciaki i tak wymyślają sobie zabawy przed oknami też hałasują ale ani troche mi nie przeszkadzają !!! ALE DARCIE MORDY O PÓŁNOCY ZACHLANEGO MONGOŁA ZAWSZE BĘDZIE MI PRZESZKADZAĆ!!!!
~Tombo2017-07-08 08:33:11 z adresu IP: (90.156.xxx.xxx)
Mam wrażenie, że niektórym ludziom wszystko przeszkadza, tak dla zasady - jak czegoś nie oprotestują, czegoś nie zanegują to dzień stracony. Płac zabaw był w tym miejscu od zawsze i jakoś udawało się dotychczas pogodzić interesy maluchów i tych, dla których jego umiejscowienie mogło być uciążliwe. To takie polskie - robić coś na złość drugiemu.
~Kama2017-07-09 12:48:31 z adresu IP: (78.28.xxx.xxx)
Tombo czy Ty naprawdę nie potrafisz wczuć się w sytuacje ludzi którzy chcą odpocząć w swoim domu po pracy, a nie mogą bo rodzice z wygody wypuszczają swoje często 'głośne' dzieci i maja wtedy wszystko gdzieś, nawet nie zwracają im uwagi jak piszczą przed blokiem w ich obecności co świadczy o kiepskim wychowania też tych rodziców. ............Kiedyś 'od zawsze' jeździliśmy konno, nie jedliśmy ziemniaków, nie było przepisów BHP, itd. Jak ktoś nie potrafi zając się swoimi dziećmi w takiej podstawowej sytuacji to po prostu nie powinien mieć dzieci.
~Joanna2017-07-07 12:14:23 z adresu IP: (94.254.xxx.xxx)
Ludzie w tygodniu pracują, w week chcą odpocząć, a tu taki hałas, ze bez stoperów nie ma jak.. nie mozna tego placu przenieść na pobliskie łąki (od str klecina) ? każdy bylby zadowolony. Dzieciaki miałyby gdzie sie bawić, jednocześnie nie przeszkadzając innym mieszkańcom.
~jozia2017-07-06 18:24:23 z adresu IP: (94.254.xxx.xxx)
Niestety hałas z placu zabaw przedostaje się do mieszkań i nie ma mowy o odpoczynku, ewentualnie w stoperach, dzieci zachowują się bardzo głośno, nigdy nie słyszałam żeby rodzic zwrócił dziecku uwagę, żeby nie krzyczało, można ustalić jakieś zasady żeby pójść na kompromis
~Marzena2017-07-06 14:49:35 z adresu IP: (83.17.xxx.xxx)
Nie rozumiem oburzenia rodziców. W około jest mnóstwo miejsc, gdzie mogą bawić się dzieci, ba mogą spędzić czas o wiele ciekawej niż wisieć pół dnia na jednej huśtawce i jeździć w kółko na rowerze. Drodzy rodzice poświęćcie swoim dzieciom więcęj czasu, zorganizujcie im czas - mamy wakacje a biedne dzieciaki do 22 siedzą zamknięte na podwórku. Można dzieci zabrać do parków, na ścieżki rowerowe, nawet na spacer. Zamykanie dzieci na takiej małej powierzchni sprawia, że są one znudzone i dlatego tak hałasują.
~Patrycja2017-07-06 14:29:33 z adresu IP: (78.11.xxx.xxx)
Gdyby rodzice zainteresowali się tym jak głośne są ich dzieci i choć raz zwrócili im uwagę, wtedy może nikt by nie doniósł do Inspektoratu. Sama mam okna wychodzące na podwórze i jak zobaczyłam pismo z Budotexu to mnie olśniło, że nie jestem jedyną której przeszkadza ten nieustanny hałas. Wielu ludzi wstydzi się zwrócić uwagę, bo to tylko dzieci. Prawda jest taka, że na tym podwórku są dwie huśtawki na krzyż więc gdzie te dzieci mają się bawić? Nudzą się tam, bo ile można się huśtać czy ślizgać na jednej huśtawce, dlatego ciągle krzyczą. Jakiś czas temu wchodziły na dach klatki schodowej bądź wyciągnęły słoik ze śmietnika. Rodzice idą na łatwizę, a najgłośniej placu zabaw bronią Ci których okna nie wychodzą na podwórze. We Wrocławiu jest mnóstwo pięknych parków (w okolicy Kleciński, Południowy czy Grabiszyński), ale wtedy rodzice musieliby się zająć swoimi dziećmi i z nimi wyjść, a tak siedzą w domach i cieszą się ciszą, bo dzieci hałasują gdzie indziej i komu innemu. Osobiście uważam, że rodzicie mogą mieć pretensje do siebie, a nie do Budotexu. Ani razu nie słyszałam by jakikolwiek rodzic zwrócił uwagę dziecku, że mogłoby być ciszej, a później wszyscy są zdziwieni, że dzisiejsza młodzież jest taka niewychowana.
~mammaa2018-08-04 16:24:10 z adresu IP: (31.2.xxx.xxx)
punkt widzenia zależy od miejsca siedzenia...pani Patrycja będzie miała dzieci to szybciutko zmieni zdanie i plac zabaw jej się zamarzy...a dzieci też potrzebują spędzać czas same lub tylko wśród innych dzieci na swobodnej zabawie bez ciągłej nieustannej troski i uwagi rodzicieli...I pisze to jako matka i jako pedagog...
~klecina2017-07-06 00:06:17 z adresu IP: (81.190.xxx.xxx)
Na Panią Alicje N., na miejscu osób poszkodowanych hałasem specjalnie bym nie liczyła i przy każdej okazji patrzyła jej na rece. Dziś nie uwierzyłabym w żadne jej slowo w żadne zapewnienia! Mowi jedno robi drugie. Pani Alicja N. na obowiazek respektować wytyczne PINB.
~klecina2017-07-05 21:46:44 z adresu IP: (81.190.xxx.xxx)
Nie rozumiem problemu. Niedaleko ww. budynku znajduje sie 1) park klecinski z licznymi atrakcjami dla dzieci 2) tuż za ul. Cukrową kolejne zielone miejsce gdzie dzieci moga grac w pilke etc. Tak wiec miejsc do zabawy jest sporo - tylko szanowni rodzice, dzieci trzeba tam 1) zaprowadzić 2) z nimi tam przebywac. I to chyba jest najwiekszym problemem. Najlawiej dziecko wypuścić z mieszkania na zamkniete osiedle i nasluchiwac - jak dziecko slychac tzn, że wszystko jest ok. A ze przeszkadza innym to co, grunt ze mamusia moze siedziec przed kompem lub telewizorem. Nie rozumiem problemu. Niedaleko ww. budynku znajduje sie 1) park klecinski z licznymi atrakcjami dla dzieci 2) tuż za ul. Cukrową kolejne zielone miejsce gdzie dzieci moga grac w pilke etc. Tak wiec miejsc do zabawy jest sporo - tylko szanowni rodzice, dzieci trzeba tam 1) zaprowadzić 2) z nimi tam przebywac. I to chyba jest najwiekszym problemem. Najlawiej dziecko wypuścić z mieszkania na zamkniete osiedle i nasluchiwac - jak dziecko slychac tzn, że wszystko jest ok. A ze przeszkadza innym to co, grunt ze mamusia moze siedziec przed kompem lub telewizorem.
~Zośka2017-07-04 19:25:05 z adresu IP: (37.47.xxx.xxx)
Nawołuje aby znalazł sie ktoś na tyle odpowiedzialny zeby zatrzymał tych wandali i nie pozwolił niszczyć jedynego miejsca zabaw w okolicy!! Biedne dzieciaki!
~Miklos2017-07-04 20:11:37 z adresu IP: (94.254.xxx.xxx)
@Zoska Ludzie potrzebuja odpoczac po pracy, stad dzieci musza zie bawic w odpowiedniej odleglosci od budynku. Podziekuj deweloperowi-zarzadcy za to ze zapomnial o lokalizacji placu zabaw, a temu co wydal pozwolenie na budowe - za to ze przymknal na to oko.... Moze prokurator powinien go do siebie na rozmowe zaprosic.... hm?
~Mieszkaniec 2017-07-04 10:19:12 z adresu IP: (94.254.xxx.xxx)
To gdzie dzieci mają się bawić?, jak zwykle są poszkodowane, a potem nie mają co ze sobą zrobić i rosną lobuzy. Wszystkie place zabaw powinny być w miarę blisko w budynków tak aby rodzic mógł mieć na oku swą pociechę. Każdy był dzieckiem i każdy się kiedyś bawił na takich właśnie placach nie powinno ich się likwidować a modernizowac i powiększyć wręcz by dzieci nie przed komputerami siedziały a aktywnie bawić się na placach zabaw.
~klecinianin2017-07-09 11:15:22 z adresu IP: (37.8.xxx.xxx)
Na klecinie jest tak dużo miejsc do zabawy ze nie ma o czym mówić. 5 minut spacerkiem do placu i boiska przy szkole, park, wielki teren zielony po przejściu przez ulice. Nie przesadzajmy, nie będą pokrzywdzone, wyjdą poza ten beton a ludzie będą mogli w spokoju odpocząć.
~Kaman2017-07-04 09:44:49 z adresu IP: (188.117.xxx.xxx)
Rozumiem ludzi, którym hałas przeszkadza - dzieci nie są ciche, ale kupując mieszkanie wiedzieli, że plac powstanie...Ja kierowałam się tym, że mam plac zabaw "pod nosem". Likwidacja tego placyku nie spowoduje, że lokatorom będzie się żyło lepiej: dzieci jeżdżą na rowerach, bawią się w berka, w chowanego, grają w piłkę. Zanim ktoś uprzejmie doniósł do Inspektoratu, mógł porozmawiać z rodzicami. Mogliśmy ustalić, że np. dzieci korzystają z placu do godziny 19.00, nie hałasują przed 10.00 itp. A tak powstał konflikt. Jeśli plac będzie zdemontowany, to stwórzmy tam ogródek dla dzieci - będą uprawiać sałaty, pomidory:) postawmy zadaszoną wiatę rowerową. Przy dobrych chęciach wszystkich stron wszystko da się zrobić. Pozdrowienia dla "uprzejmych sąsiadów" z Kleciny:)
~Mieszkanka2017-07-06 20:21:58 z adresu IP: (94.254.xxx.xxx)
W piłkę dzieci powinny grać na boisku, a nie na placu pod blokiem. Natomiast na rowerze mogą, a nawet powinny jeździć po ścieżce rowerowej, a nie w kółko. Niestety jak ktoś juz napisał to wiąże sie z tym, ze rodzic musiałby sie zająć swoim dzieckiem albo pójść na ten rower z nim, a chyba to stanowi największy problem dla protestujących przeciwko likwidacji placu zabaw...
~Patrycja2017-07-06 14:38:10 z adresu IP: (78.11.xxx.xxx)
Pewnie przez taką "uprzejmą postawę" ktoś doniósł na ten plac zabaw. Nie bez powodu są pewne wytyczne dotyczące min. odległości placu zabaw od okien. Rodzice są bardzo wyrozumiali, ale tylko dla swoich dzieci. Proponując budowę ogródka tylko upewniła mnie Pani, że rodzice bawiących się dzieci nie dają prawa innym odpocząć po pracy. Nawet przy zamkniętych oknach słychać krzyki dzieci. Od tego hałasu można zwariować. Jeśli mi Pani nie wierzy to zapraszam do siebie, ciekawe po jakim czasie zmieni Pani zdanie. Znajoma, która uwielbia dzieci myślała, że przesadzam, ale po weekendzie spełnionym u mnie stwierdziła, że to jest jakaś masakra :)
~Eeeeem2017-07-04 08:59:44 z adresu IP: (178.43.xxx.xxx)
Też mam taką sytuację, od 6 rano krzyki, piski. Jak ktoś pracuje na nockę i chce zasnąć rano, a się nie da bo dzieciaki się bawić chcą to go rozumiem. Place zabaw powinny być z dala od budynków mieszkalnych i taka jest prawda.
~seBBa2017-07-04 08:50:59 z adresu IP: (188.146.xxx.xxx)
Jak można było doprowadzić do takiej decyzji. Zadządca Budotex bardzo " POMÓGŁ " swoim mieszkańcom. Ale co się po nich spodziewać, inne osiedla typu Połabian i Krzycka inne, też zauważyli jak im "POMAGALI " i już ich się pozbyli....
~Igm2017-07-04 08:37:08 z adresu IP: (79.189.xxx.xxx)
Mądrzy tego świta mówią, że Dzieci to nasz przyszłość, to jak one przeszkadzają na podwórku to dokąd zmierzamy ... Mam nadzieje, że również ktoś mądry znajdzie rozwiązanie tego problemu.
~M.Z.2017-08-01 08:26:58 z adresu IP: (178.37.xxx.xxx)
Wychowanie dzieci to kształtowanie przyszłości.Nie każdy pragnie przyszłości pełnej hałasu. Czym innym jest normalna zabawa,gdy jakieś dziecko czasem krzyknie a czym innym dziki wrzask non stop.
~Maria2017-07-03 23:27:26 z adresu IP: (37.47.xxx.xxx)
Budotex to najgorszy zarządca, z jakim kiedykolwiek miałam do czynienia we Wroclawiu. Bardzo drogi, niskiej jakości, z przerostem zatrudnienia za pieniądze wspolnotowiczow. Jest dla mnie oczywistym, ze zlikwiduje ten plac zabaw i nie przerobi podwórka, bo wiąże sie to ze zbyt dużym kosztem i problemami. Przebudowy kotłowni ńie potrafił zorganizować przez kilka lat, tak samo szlabanu od strony Żabki. Niestety konflikt interesu. Najpierw sie wybudowało bloki z wąskimi dojazdami, mała ilością garaży za duże pieniądze, a potem trzeba było dogodzić najemcom, od których miesięczny czynsz jest dużo wyższy niz od ludzi którzy mieszkania wykupili na własność... Łączenie roli dewelopera i zarządcy jest z wyłączną szkodą dla mieszkańców... Niestety Budotex to taki pan na Klecinie, nieludzki pan. Kto moze ten ucieka, kto nie moze ten zdany na łaskę pana... Tylko dzieciaczków szkoda miały tam fajne dzieciństwo
~Wrocławianka2017-07-03 22:49:46 z adresu IP: (5.39.xxx.xxx)
Nic mnie już nie zdziwi. Po 20-tu latach w placówce oświatowej Straz Pożarna odkryła wejściowe drzwi,które otwierały sie w niewłasciwą stronęi i zarządzono wymianę.
~N_n2017-07-03 20:27:40 z adresu IP: (83.27.xxx.xxx)
Ciekawe co zarządca robił od marca. Liczył na to, że dzieci dorosną i nie będą potrzebować placu zabaw?
~ZAI2017-07-03 20:14:50 z adresu IP: (83.27.xxx.xxx)
Czyli są inne rozwiązania .....ale trzeba było zaprosić radio,żeby zarządca przemówił ludzkim głosem.
~L-d2017-07-03 18:48:58 z adresu IP: (94.254.xxx.xxx)
To jest wlasnie problem z deweloperami i zarzadcami. Tak wykorzystuja nieruchomosc aby zabudowac najwiecej jak mozna, tylko zarobic jak najwiecej. A jak w ogole uzyskali pozwolenie na budowe bez placu zabaw? Jak Architekt miejski o to dba? Moze trzeba go zapytac o to? Wyzyskowi deweloperow trzeba powiedziec -stop. Dla nieznajacych tematu zarzadca z artykulu byl deweloperem ktory wybudowal budynek...