"Podróż grozy" szynobusem z Drezna do Wrocławia [ZOBACZ]

Jak jeździly wiele lat przewozy regionalne do Drezna była kultura. Potem Marszałek na dwa lata zlikwidował polaczenie. A potem zrobił hepening we wszystkich gazetach, że otwiera połączenie do Drezna Niemieckiego.I co poje,dzily KD 2 lata po to żeby zabrać polsc,enie PR i potem je uwalic całkowicie. Dlatego nie będzie dobrej kolei na Slasku jeśli Mars,Alek będzie nią zadzil, a nie PKP.

Już niea grozy. KD zlikwidowała połączenie do Drezna. Było atrakcyjne widać tłok. Ale już go nie ma.Po co pociąg do Niemiec.Lepiej do Kątów wroclaskich pchać 30 pustych pociagow na dobę co pół godziny.

Komentarz został usunięty

Komentarz został usunięty

Komentarz został usunięty

Komentarz został usunięty

Komentarz został usunięty

Komentarz został usunięty

Komentarz został usunięty

Komentarz został usunięty

Komentarz został usunięty

Komentarz został usunięty

Komentarz został usunięty

MAJÓWKA, tyle w temacie. Pociąg Drezdeński to zawsze najbardziej zapchany pociag, kto mądry ten wiedział że tak będzie i pojechał innym, kto głupi ten pisze takie PIERDOŁY !!!

Po co pisac skargi do KD, lepiej napisac na internecie jak to jest zle, a rezultatu zero. Pisac skargi wszyscy !!! Kazdy duzo gada a nikt nie pisze i ma w dupie i zwalaja na konduktorow jakby to byla ich wina, pamietajcie ze oni jada tym pociagiem tak samo jak wy a nawet maja o wiele gorzej bo musze pracowac w takich warunkach i wysluchiwac zrzedzen pasazerow.

Odkąd jest połączenie Drezno-Wroclaw GL obsługiwane przez KD, klimatyzacja nie działa. Problem był zgłaszany od początku ale firma to olewa. Dlatego głupie gadanie pana Godlewskiego jest laniem wody... Praktyka i szkoła pana prezesa Rachwalskiego. Taka sama sytuacja na sa139, które jeżdżą do Forstu. Brak klimatyzacji... ale firma nowoczesna i wspaniała.

Tutaj na filmiku widać jaka jest na co dzień frekwencja w pociągach do Drezna: youtube[kropka]com/watch?v=MCvu1xxQXNA . Dla takich "tłumów" to nawet jedna jednostka to za dużo. W Niemczech był normalny tydzień pracy, więc nie mogli przewidzieć, że w Polsce będzie akurat szczyt powrotów z długiej majówki. Zresztą we wszystkich pociągach wtedy jest tłok, a takich dni jest tylko kilka w roku. Jest wiele innych połączeń na tej trasie realizowanych długimi jednostkami elektrycznymi, nikt nikomu nie każe jechać akurat szynobusem z Niemiec.

Dodam, że ten szynobus większość trasy jedzie pod drutem, więc Koleje Dolnośląskie ekologię też mają gdzieś, smrodząc dieslem na zelektryfikowanej linii. Co oczywiście podraża koszt pociągów. A frekwencja do Niemiec rzeczywiście jest bardzo niska, sam wielokrotnie jechałem i widziałem. Zresztą z Drezna do Gorlitz jadą dwie jednostki, w Goerlitz jedna jest odczepiana i dalej do Polski jedzie tylko jedna. Właśnie dlatego, że frekwencja dalej jest niska.

Czyli Niemcy potraktowali Polaków jak bydło

Jedna sprawa to niesprawna klimatyzacja w czasie upalu - generalnie w kazdym pociagu jest albo lodowato zimno (tak jak np w IC Mieszko, ktorym ostanio jechalem do Gdanska) albo totalnie goraco, jak opisano powyzej. Drugim problemem jest przeladowanie pociagow w niektorych relacjach w kazda niedziele, w kierunku Wroclawia. Tutaj niestety objawia sie szczuplosc taboru, ktory jest do dyspozycji. Tak juz jest, i mozna sobie podroz inaczej zaplanowac, a nie lamentowac i miec pretensje. Inaczej nie bedzie. Przewozy Regionalne podstawily by jednego smierdzacego Kibla i basta. Ciekawe nikt nie lamentuje kiedy trzeba stac godzine na bramkach a miedzy Legnica a Katami Wroclawiskimi w kazda niedziele jest wielokilometrowy zator z powodu wypadku. Gdzie te pretensje do GDDKiA? Co to za autostrada bez pasa awaryjnego i ze zjazdami rodem z czasow 3 Rzeszy?

To może zapytajmy ilu z tych ludzi jechało z Drezna czy też ogólnie z Niemiec, a ilu z Polski. Jeśli krótkie szynobusy robią za pociąg na obleganej linii to nic dziwnego, że jest tłok. Zwłaszcza że data pokazuje, że była to niedziela i koniec długiej majówki, gdy mnóstwo studentów ze Zgorzelca i okolicznych wioch wracało do Wrocławia. Nie wymagajmy od niemieckiego przewoźnika, żeby dawał tabor służący tylko Polakom. A do Niemiec mało kto jeździ. Problem można łatwo rozwiązać, wystarczyłoby zlikwidować bezpośrednie szynobusy z Wrocławia do Drezna, a w ich miejsce puścić Impulsa do Węglińca skomunikowanego w Węglińcu z szynobusem do Niemiec. Impuls jest kilka razy bardziej pojemny, więc na krajowym odcinku nie byłoby ścisku, a tej garstce jadącej dalej do Niemiec włos z głowy nie spadnie jak się przesiądzie w Węglińcu do szynobusa. Na dodatek można by uruchomić wtedy więcej połączeń, bo wynajem taboru od niemieckiego przewoźnika kosztuje kilka razy tyle co połączenie uruchamiane naszym taborem. To nie Niemcy są winni że w pociągach jest tłok, tylko brak myślenia u polskiego operatora, a tym są Koleje Dolnośląskie.