Dwa amerykańskie wzmocnienia koszykarskiego Śląska

Bartosz Tomczak, mat. prasowe | Utworzono: 2019-08-05 19:00 | Zmodyfikowano: 2019-08-05 20:46

Dorn Torn urodził się 12 listopada 1995 roku w Charlotte i już w rozgrywkach licealnych wyróżniał się na tle rówieśników – w 2014 roku został wybrany MVP swojej konferencji. Pierwszy sezon na poziomie akademickim rozegrał w drużynie Charlotte 49ers. W jej barwach notował średnio 12 pkt i 3,7 zb w 27 minut. Dobre występy przyniosły mu nominację do nagrody Kyle’a Macy’ego, czyli wyróżnienia dla najlepszego akademickiego „pierwszoroczniaka” w całych Stanach Zjednoczonych. Ostatecznie nagroda trafiła jednak do D’Angelo Russella, obecnego zawodnika Golden State Warriors. Dorn musiał zadowolić się statuetką dla najlepszego debiutanta w rozgrywkach Conference USA. W kolejnym sezonie nie występował ze względu na przepisy NCAA. Potem przeniósł się na North Caroline State University, gdzie przez kolejne trzy lata reprezentował drużynę NC State Wolfpack.

W swoim debiucie w tej drużynie zanotował double-double, zdobywając 12 punktów i 11 zbiórek. Jego średnie w sezonie 2016/2017 wyniosły 9,5 pkt, 4,6 zb i 0,8 ast, a w kolejnych dwóch latach zostały poprawione w każdym z tych aspektów. Dorn wyrósł na jednego z najważniejszych zawodników swojej drużyny, tylko dwukrotnie w ciągu ostatnich dwóch lat nie zaczynając meczu w pierwszej piątce. W sezonie 2017/2018 NC State Wolfpack z bilansem 21-12 zajęli 6. miejsce w swojej konferencji i awansowali do finałowego turnieju NCAA dla 64 najlepszych drużyn w kraju. Double-double Dorna (18 pkt, 12 zb) nie wystarczyło jednak do przejścia pierwszej rundy, w której lepsi okazali się Seton Hall Pirates.

W poprzednim sezonie NC State Wolfpack pomimo świetnego startu (13 zwycięstw w 14 meczach) i lepszego bilansu niż przed rokiem (24-12), zajęli ósme miejsce w Atlantic Coast Conference. Nie dało ono kwalifikacji do turnieju finałowego NCAA, w związku z czym drużyna Dorna wzięła udział w swego rodzaju „turnieju pocieszenia” – National Invitation Tournament. W ćwierćfinale tych rozgrywek Torin Dorn rzucił aż 34 punkty i dołożył do tego 9 zbiórek, ale ponownie – pomimo świetnego indywidualnego występu – jego drużyna odpadła, przegrywając 93:94. W całym sezonie 24-latek notował średnio 14 pkt i 7,2 zb, w obu tych aspektach będąc najlepszym w drużynie.

Kolejnym bardzo dobrym sezonem Dorn zapracował na swój pierwszy profesjonalny kontrakt, który podpisał ze Śląskiem Wrocław. Amerykanin mierzy 196 centymetrów i waży 95 kilogramów. Jest wszechstronnym i ofensywnie grającym zawodnikiem, który potrafi efektownie zakończyć akcję pod koszem, celnie rzucić z półdystansu czy zebrać piłkę w ofensywie. W drużynie Trójkolorowych prawdopodobnie będzie walczył o miejsce w wyjściowej piątce z Claytonem Custerem; ten ostatni w latach akademickich drużynowo osiągnął więcej od Dorna, ale indywidualnie miał nieco gorsze statystyki.

- Grałem w Atlantic Coast Conference przez trzy ostatnie lata, więc ludzie patrzyli na mnie każdego dnia. Przechodząc do profesjonalnej koszykówki, gdzie to kluby wybierają ciebie, a nie ty kluby, trzeba mieć po prostu cały czas to samo podejście i cały czas starać się być odrobinę lepszym. Jeśli masz wizję, gdzie chcesz się dostać, proces i ścieżka do tego celu nie mają większego znaczenia – mówił niedawno Torin Dorn gazecie „The Charlotte Observer”. 

Humphrey urodził się 25 stycznia 1996 roku w Phoenix. Jest absolwentem Stanford University; na uczelni spędził cztery lata, z drużyną Stanford Cardinal wygrywając National Invitation Tournament w sezonie 2014/2015. Jego rola w uniwersyteckiej drużynie wzrosła jednak dopiero w trzech kolejnych latach, kiedy niemal nigdy nie opuszczał startowej piątki. Jego średnie oscylowały wokół 10 punktów i 7 zbiórek w trakcie 25 minut gry.

Jego europejska przygoda zaczęła się w sezonie 2018/2019, gdy trafił do rosyjskiej Parmy Basket Perm. Tam wystąpił w 16 spotkaniach ligi VTB, notując średnio 6,9 pkt, 5 zb i 0,9 blk w 18 minut. W trakcie sezonu przeniósł się do Stelmetu Enei BC Zielona Góra. Tam nie zdążył jednak rozwinąć skrzydeł i pokazać pełni swoich możliwości. Zagrał w zaledwie 10 meczach, w których notował średnio 2,7 pkt i 2,2 zb w 6 minut. Gdy jednak dostał więcej czasu (13 minut) w półfinałowym meczu z Polskim Cukrem Toruń, pokazał się z dobrej strony, notując 8 pkt i 10 zb.

Humphrey mierzy 206 cm i waży 111 kg. Jak widać na poniższym wideo, lubi wsadzać piłkę z góry, dysponuje dobrym rzutem z półdystansu i potrafi zgubić rywala dynamicznym ruchem ciała. 

 

Reklama

Komentarze (1)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~STANLEY2019-08-21 14:01:25 z adresu IP: (212.106.xxx.xxx)
MSM nadzieje ze bedzie dobre wzmocnienie i Slask bedzie sie liczył w extralidze koszykarskiej czego im zycze senior 77