Po co nam wrocławscy cudzoziemcy?

Krzysztof Majewski, km | Utworzono: 2019-11-25 12:33 | Zmodyfikowano: 2019-11-25 12:57
Po co nam wrocławscy cudzoziemcy? - fot. archiwum radiawroclaw.pl
fot. archiwum radiawroclaw.pl

W ostatnich latach zgrabny humanistyczny mit o wielu przenikających się kulturach Wrocławia, o polskiej gościnności, otwartości, tolerancji musi mierzyć się ze swoistym, pokerowym „sprawdzam”. Mamy w mieście prawdziwy „kalejdoskop kultur”. Nie życzeniowy ale zupełnie realny. Do Wrocławia napłynęło i zamieszkało w nim około 80 tysięcy Ukraińców, są w wielotysięcznych grupach etnicznych Białorusini, Hindusi, Włosi, Hiszpanie, Niemcy. Jak wskazują szacunki Wrocławskiego Centrum Rozwoju Społecznego dziś we Wrocławiu mieszka i współistnieje ponad 70 narodowości. By dostać pracę we Wrocławiu obcokrajowiec spoza UE musi ustawić się w kolejce w Urzędzie Wojewódzkim... i czeka w tej kolejce nawet kilka miesięcy na odpowiednie pozwolenie. We wrocławskich szkołach powstały specjalne darmowe klasy nauki języka polskiego jako obcego - przygotowujące do nauki szkolnej dzieci cudzoziemców, którzy decydują się zamieszkać we Wrocławiu. Wspomniane Centrum Dialogu Społecznego wprowadziło całodobowe dyżury pracowników pod telefonem alarmowym. Gdy zadzwoni wolontariusze i pracownicy WCRS są gotowi cała dobę by iść z pomocą obcokrajowcom we Wrocławiu, jeśli ci spotkają się z jakimiś „trudnościami”. Telefon dzwoni po kilka razy w ciągu dyżuru. Miasto pracuje także nad innym programem: chce opłacić „tłumaczy na telefon” dla wrocławskich policjantów. W razie gdyby obcokrajowiec zgłosił się na komisariat, by można było szybko przyjąć zgłoszenie. Wrocławskie korporacje mają specjalne działy „security” i programy typu „buddy” (ang. kumpel). O ile „security” to prawnicy i i HR-owcy dostępni 24/7 w razie kłopotów pracownika-cudzoziemca, to programy buddy mają łączyć polskiego i obcojęzycznego pracownika. By ten pierwszy pomógł temu drugiemu odnaleźć się w polskiej rzeczywistości. Co bywa trudne - ot choćby na poczcie, gdzie druki są dwujęzyczne - po polsku i... po francusku!

To wszystko będzie tematem dyskusji wrocławian i cudzoziemców, przedstawicieli wrocławskiej większości i mniejszości. Debata „Wrocław 2019. Wielokulturowość-międzykulturowość jako wyzwanie dla wrocławian”, która odbędzie się 25 listopada b.r. (poniedziałek) o godz. 17.00 w Domu Europy, przy ul. Widok 10 we Wrocławiu.

W debacie wezmą udział przedstawiciele mniejszości - ukraińskiej, karaimskiej, hinduskiej,  niemieckiej ale także przedstawiciele magistratu. Chcemy odważnie porozmawiać o Wrocławiu i wrocławianach. Jak sobie radzimy z wyzwaniami wielokulturowości, jak wygląda w praktyce nasza otwartość i tolerancja. Co się udaje, a co kuleje. Gdzie są zagrożenia i co się poprawiło. Będziemy spoglądać na wrocław oczami insiderów - wrocławian, cudzoziemców tu mieszkających czy wrocławskich mniejszości narodowych - ale także popatrzymy na Wrocław oczami outsiderów - Niemki czy Hindusa. Liczymy na mocny i zaangażowany udział publiczności. Spotkanie ma charakter otwarty - zapraszamy wszystkich wrocławian licząc na gorącą i pełna temperamentów i szczerości dyskusje. Szczegółowy program spotkania w załączniku. 

 

Reklama

Komentarze (0)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.