Brąz dla ASCO Śląska Wrocław!!!

PAP | Utworzono: 2008-05-24 10:03 | Zmodyfikowano: 2014-05-01 00:12

ASCO Śląsk Wrocław - Polpak Świecie 87:67 (27:13,20:17, 25:19, 15:18).

Punkty: ASCO Śląsk Wrocław - Dawan Robinson 25, Oliver Stevic 14, Aivaras Kiausas 11, Dominik Tomczyk 10, Torrell Martin 8, Paweł Mróz 6, Kamil Chanas 5, Radosław Hyży 5, Jacek Krzykała 2, Branislav Jancikin 1, Bartosz Diduszko 0, Andrius Giedraitis 0.

Polpak Świecie - Nikola Lepojvic 22, Eric Hicks 13, Nenad
Sulovic 7, Dion Harris 6, Paweł Kikowski 5, Chris Garner 4,
Vladimir Tica 3, Bobby Dixon 3, Łukasz Ratajczak 2, Marko Brkic 2, Łukasz Seweryn 0, Krzysztof Mielnik 0.

Pierwsza kwarta przebiegała niemal w całości pod dyktando Śląska, który zagrał lepiej w obronie i bezlitośnie wykorzystał niewymuszone błędy w ataku popełniane przez gości. Gospodarze punkty zdobywali głównie po szybkich kontrach i znakomitych rzutach Dawana Robinsona.

Zawodnicy Polpaku mieli olbrzymie problemy z rozgrywaniem akcji. Słabo spisywał się Paweł Kikowski, a Bobby Dixon szybko "złapał" trzy przewinienia i końcówkę kwarty przesiedział na ławce rezerwowych. Pierwsza część spotkania zakończyła się ostatecznie prowadzeniem Śląska 27:13.

Na początku drugiej kwarty po rzutach m.in. Erica Hicksa i
Kikowskiego Polpak zdołał odrobić 6 punktów, ale to było wszystko na co było stać koszykarzy ze Świecia.Po chwili inicjatywa wróciła w ręce gospodarzy, którzy po 6 minutach prowadzili już 36:19. Ponownie nie do zatrzymania był Robinson. Bardzo ładne dwójkowe akcje przeprowadzali również Radosław Hyży i Oliver Stevic.

Mimo dwóch trafień za trzy punkty Nikola Lepojevica i wspaniałego rzutu z niemal 17 metrów Kikowskiego w ostatniej sekundzie kwarty, druga odsłona meczu zakończyła się wynikiem 47:30 dla gospodarzy.

Trzecia kwarta rozpoczęła się od przechwytu Robinsona i kontry wrocławian, którą efektownym "wsadem" zakończył Aivaras Kiausas. Chwilę później Litwin był faulowany przez Dixona, dla którego było to piąte przewinienie i Polpak stracił jednego ze swoich liderów.

Odrobienie strat było już w tym momencie właściwie niemożliwe. Mimo dobrej gry Hicksa i Lepojevica, końcówka meczu należała do gospodarzy, którzy przed ostatnią kwartą prowadzili 72:49.

W ostatnich dziesięciu minutach tempo gry wyraźnie spadło. Śląsk kontrolował przebieg pojedynku i skoncentrował się na obronie korzystnego rezultatu. Polpak również zwolnił i spokojnie rozgrywał swoje akcje. W końcówce meczu na parkiecie byli głównie rezerwowi. Ostatecznie spotkanie zakończyło się zwycięstwem Śląska 87:67. Tym samym Wrocławianie drugi raz z rzędu zakończyli sezon na trzecim miejscu.

Reklama

Komentarze (0)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.