Zagłębie Lubin - Polonia Bytom 0:0

PAP | Utworzono: 2008-04-06 16:44 | Zmodyfikowano: 2014-05-01 00:12

Piłkarze Zagłębia przystąpili do meczu z Polonią w takim samym składzie, w którym pokonali w środę 5:0 warszawską Polonię. Zagłębie od pierwszych minut spotkania rzuciło się do ataku, jednak zawodnicy Polonii umiejętnie zagęszczali pole gry, a w trudnych momentach nie wahali się faulować.

W piątej minucie lubinianie mięli szansę na objecie prowadzenia. Po dośrodkowaniu Macieja Iwańskiego z rzutu wolnego piłka przeleciała wzdłuż bramki, ale żaden z zawodników Zagłebia nie zdołał wbić jej do bramki bronionej przez Michala Peskovica.
Polonia od samego początku nastawiła się na grę z kontry. Okazji na ich wyprowadzenie bytomianie mieli jednak niewiele. Gdy udawało im się przejąć piłkę i ruszyć z atakiem na bramkę Aleksandra Ptaka, ich akcję byłyrozbijane na 40 metrze boiska przez dobrze grającą obronę lubinian.

Ataki na bramkę Polonii trwały niemal bezustannie. W 16 minucie spotkania bliski strzelenia gola był Michał Chałbiński, któremu udało się przelobować wychodzącego z bramki Peskovica, ale piłka po jego strzale uderzyła w poprzeczkę.

Pięć minut później, po doskonałym dośrodkowaniu z prawej strony, w dużym zamieszaniu pod bramką Polonii w słupek trafił Stasiak. W 33 minucie Peskovic z największym trudem obronił mocny strzał z dystansu Rui Miguela. Zagłębie całkowicie kontrolowało w tym momencie grę.

W 41 minucie Polonia mogła stracić bramkę samobójczą.
Interweniującego Peskovica ubiegł Jakub Dziółka, ale piłka po jego nieudanym wybiciu o włos minęła słupek bramki. Napór lubinian trwał do końca pierwszej części gry, ale wynik meczu nie uległ zmianie.

Po wznowieniu gry bliscy zdobycia bramki byli poloniści. Po
wyprowadzeniu kontry i podaniu Marcina Radzewicza z lewej strony, dobrym uderzeniem głową z czterech metrów popisał się Grzegorz Podstawek. Ptak z największym trudem wybił piłkę nogami.

W 51 minucie, za uderzenie zawodnika bez piłki, czerwoną kartkę otrzymał Mariusz Przybylski. Polonia po stracie zawodnika nie zrezygnowała z ataków. W ciągu pierwszych 15 minut aż trzykrotnie zagroziła bramce lubinian. Zagłębie również atakowało, ale tempo gry gospodarzy wyraźnie spadło.

W 67 minucie groźnie na bramkę Peskovica strzelał Stasiak. W odpowiedzi wspaniałym rajdem przez całe niemal boisko popisał się Podstawek. Najpierw zabrał piłkę Miguelowi, a następnie ruszył na bramkę Ptaka, jednak po jego strzale z 17 metrów piłka poszybowała
wysoko nad poprzeczką.

Od tego momentu Polonia zaczęła grać szybciej i pewniej. W 79 minucie dobrą okazję do strzelenia bramki zmarnował, wprowadzony za Podstawka, Michał Zieliński.

Ostatnie minuty spotkania pełne były szybkiej, ale bardzo
niedokładnej gry obu zespołów. Widać było, że Zagłębie nie ma pomysłu jak pokonać twardo grających obrońców Polonii. Rozpaczliwe momentami ataki lubinian nie przyniosły bramki i mecz zakończył się bezbramkowym wynikiem.

 

Reklama

Komentarze (0)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.