Manifestacja narodowców we Wrocławiu

Elżbieta Osowicz, mk | Utworzono: 2020-07-11 20:22 | Zmodyfikowano: 2020-07-11 20:26

fot. Elżbieta Osowicz

Nadzwyczaj spokojnie przebiegła dzisiejsza manifestacja narodowców we Wrocławiu. Były ksiądz Jacek Międlar poprowadził marsz w hołdzie ofiarom rzezi wołyńskiej. Manifestanci zebrali się przed Pomnikiem Ofiar Zbrodni Katyńskiej i przeszli przed pomnik Ofiar UPA, NKWD oraz Gestapo. Tam odtworzony został film z udziałem żyjących świadków ukraińskich mordów na Polakach.

Jak mówi obecna na uroczystości ich córka Janina Łupicka, w domu od dzieciństwa słyszała o straszliwych zbrodniach:

Aby odsłuchać załączonego dźwięku zaktualizuj przeglądarkę lub/i wtyczkę Adobe Flash Player.

W manifestacji wzięło udział kilkadziesiąt osób, prawie tyle samo było policji zabezpieczającej przemarsz. Przedstawiciel Urzędu Miejskiego Bartłomiej Ciążyński przyznaje, że nie doszło do żadnego naruszenia prawa i nie było powodu do przerywania manifestacji:

Aby odsłuchać załączonego dźwięku zaktualizuj przeglądarkę lub/i wtyczkę Adobe Flash Player.

11 lipca przypada Narodowy Dzień Pamięci Ofiar Ludobójstwa dokonanego przez ukraińskich nacjonalistów na obywatelach II Rzeczypospolitej Polskiej w czasie II wojny światowej. Uroczystości upamiętniające są obchodzone w rocznicę tzw. krwawej niedzieli (11 lipca 1943 r.), będącej punktem kulminacyjnym masowych eksterminacji polskiej ludności cywilnej na Wołyniu przez OUN, UPA, wspieranych przez lokalną ludność ukraińską.

Drukuj artykuł

Current
1
2
3
4
5

Oddano głosów: 5

Reklama

Komentarze (3)

Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.

~////2020-07-13 21:44:54 z adresu IP: (178.235.xxx.xxx)

Odpowiedz

Jak się Sutryk nie wtrąca, to zadym nie ma.

zgłoś do moderacji

~jestem zza Buga2020-07-13 09:21:01 z adresu IP: (31.11.xxx.xxx)

Odpowiedz

W mojej rodzinie wielokrotnie opowiadano jak moi krewni, nauczyciele byli ukrywani i przebierani za ukraińskich chłopów gdy do wsi wkraczało NKWD lub UPA. To samo opowiadał kolega z pracy, syn wojskowego osadnika kierownika polskiej szkoły w ukraińskiej wsi.

zgłoś do moderacji

~Ja122020-07-13 05:37:35 z adresu IP: (5.173.xxx.xxx)

Odpowiedz

Warto wspomnieć o SS Galizien i że w niektórych obozach zagłady jak Bełżec, Sobibór czy Treblinka, większość załogi (tzw. wachmani - wartownicy) stanowili ochotnicy z okupowanych przez Niemców terenów, głównie Ukraińcy (oczywiście "kadrę" stanowili ss-mani czyli Niemcy).

zgłoś do moderacji

Zobacz także