Stal Gorzów zbyt mocna dla Sparty

WK, PAP | Utworzono: 2020-08-17 22:51 | Zmodyfikowano: 2020-08-17 22:57

Mecz był wyrównany tylko w pierwszej fazie. Żużlowcy obu zespołów dobrze dopasowali się do nawierzchni toru i po startach było sporo walki na dystansie. Zmieniające się warunki torowe lepiej odczytywali jednak żużlowcy z Gorzowa i sukcesywnie budowali przewagę, wysoko pokonując wyżej notowany zespół ze stolicy Dolnego Śląska.

Stal Gorzów odniosła czwarte zwycięstwo z rzędu i pokazała, że spisywanie jej na straty po sześciu wcześniejszych porażkach było błędem. Liderami gorzowian byli Bartosz Zmarzlik i Anders Thomsen. Pewnym punktem drużyny okazał się młodzieżowiec Rafał Karczmarz. Po raz kolejny trenerowi Stanisławowi Chomskiemu „wypalił” wariant z zastępstwem zawodnika, podobnie jak ściągnięcie jako „gościa” Nicolaia Klindta.

Walcząca o czołową czwórkę Sparta miała znacznie mniej atutów. Jedynie Maciej Janowski odniósł dwa indywidualne zwycięstwa, a zespołowo jego drużyna wygrała zaledwie jeden bieg. Tai Woffinden, Gleb Czugunow i Max Fricke punktowali, ale bez „trójek”, a Maksym Drobik był całkowicie „zagubiony” na gorzowskim torze. „Gość” wrocławian też nie zdobył punktu.

Spotkanie rozpoczęło się podziałem punktów. Zwyciężył Janowski przed Klindtem i Woźniakiem. Ostatni był Oliver Berntzon. Wyścig juniorów był powtórzony po upadku Curzytka. Sędzia uznał, że zbyt ostro zaatakował go Jasiński, który został wykluczony. Bieg nr 2 zakończył się remisem za sprawa znakomitej jazdy Karczmarza.

Po trzecim biegu wygranym 4:2 Stal wyszła na prowadzenie. Thmosena i Klindta rozdzielił Woffinden. Na koniec pierwszej serii startów kibice byli świadkami pogoni Zmarzlika za Czugunowem, którego mistrz świata wyprzedził na ostatniej prostej. Sam wyścig zakończył się remisem i po czterech było 13:11 dla Stali. W pierwszej fazie zawodów było sporo ścigania.

Po równaniu toru duńska para Stali Gorzów pokonała podwójnie rywali i gospodarze powiększyli prowadzenie o cztery punkty. Wygrał Klindt przedThomsenem. 7. wyścig to kolejne zwycięstwo 5:1 miejscowych. Zmarzlik z Karczmarzem pokonali Janowskiego i Drabika. W następnym biegu z rezerwy taktycznej za Curzytka pojechał Czugunow. Mimo to Stal wygrała 4:2. Na półmetku zawodów gospodarze mieli 12 punktów przewagi.

W następnym wyścigu trener Dariusz Śledź w ramach rezerwy zwykłej wymienił Berntzona na Czugunowa. Manewr nie okazał się skuteczny, gdyż zwyciężył Karczmarz. Upadek miał Jasiński, ale zdołał na czas zejść z toru i nie przeszkodził koledze z zespołu w zwycięstwie nad Frickem i Czugunowem. Potem dwukrotnie było po 4:2 dla Stali i jej przewaga wzrosła do 16 punktów (38:22).
11. wyścig to popisowa jazda Thomsena, który na dystansie wyprzedził Frickea i Janowskiego dając Stali remis. W tym momencie gospodarze, nie biorąc pod uwagę nadzwyczajnych wydarzeń, tego meczu już przegrać nie mogli, a po wygranej w kolejnym biegu 4:2 dwa duże punkty mieli już w kieszeni. Na koniec fazy zasadniczej niepokonani do tej pory przez rywali Zmarzlik i Thomsen wygrali 5:1 z Frickem i Woffindenem.

Wrocławianie pierwszy i jedyny raz odnieśli zwycięstwo drużynowe dopiero w 14. wyścigu, kiedy to Janowski z Woffindenem pokonali Kilndta i Karczmarza. To jednak do Stali należało ostanie słowo. Na koniec rywalizacji para Zmarzlik, Thomsen pokonała Janowskiego i Fricke'a 4:2, ustalając wynik meczu na 55:35 dla Stali i gorzowianie pojadą na rewanż do Wrocławia z 20-punktową zaliczką.
W zaległym meczu 6. kolejki zespoły z Gorzowa i Wrocławia nie mogły skorzystać z usług swoich podstawowych „gości”, czyli braci Holderów. Australijczycy jeżdżący etatowo w barach Apatora Toruń mieli w poniedziałek derbowy mecz wyjazdowy z Polonią Bydgoszcz w 1. lidze (zespół z Torunia wygrał go 55:35).

Stal zamiast Jacka Holdera, który w tym sezonie należy do jej liderów, ściągnęła po kolejnego „gościa” – Duńczyka Nicolaia Klindta z Ostrovii Ostrów. Zastąpił on w składzie Krzysztofa Kasprzaka. Natomiast za kontuzjowanego Nielsa Kristiana Iversena gospodarze zastosowali tzw. zastępstwo zawodnika.

W ekipie z Wrocławia zamiast Chrisa Holdera jako „gość” wystąpił Szwed Oliver Berntzon ze Startu Gniezno. W awizowanym składzie Sparty była zgłoszona Wiktoria Garbowska, ale za nią pojechał Oliver Berntzon. Tym samym Wiktoria na debiut w ekstralidze musi jeszcze poczekać.

Stal Gorzów – Betard Sparta Wrocław 55:35

Punkty:

Stal Gorzów: Bartosz Zmarzlik 17 (3,3,3,3,2,3), Anders Thomsen 15 (3,2,3,3,3,1), Nicolai Klindt 11 (2,1,3,1,3,1), Rafał Karczmarz 9 (3,2,3,1,0), Szymon Woźniak 3 (1,1,1,0,-), Wiktor Jasiński 0 (w,0,u).

Betard Sparta Wrocław: Maciej Janowski 12 (3,1,2,1,3,2), Tai Woffinden 8 (2,0,2,2,0,2), Max Fricke 7 (1,1,2,2,1,0), Gleb Czugunow 7 (2,2,2,1,0), Michał Curzytek 1 (1,-,0), Maksym Drabik 0 (0,0,0,-), Oliver Berntzon 0 (0,0,-,-,-).

Element Serwisów Informacyjnych PAP

Komentarze (2)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~saper572020-08-18 11:59:37 z adresu IP: (88.156.xxx.xxx)
Coś złego dzieje się w Betard Sparcie nie od dziś...!!! Drużyna naszpikowana ,,głośnymi nazwiskami,,-Janowski,Woffinden,Drabik,Czugunow nie będzie w tym roku jeździła w play offach...!!!Niestety w drużynie są i hamulcowi-Berntzon i młody Curzytek.Nie chcę się wyzłośliwiać,ale być może w drużynie jest za dużo ,,gwiazd,, a inną sprawą jest to,że Dariusz Śledź nie nadaje się do funkcji,którą mu powierzono.Kiedyś w Betardzie Sparcie był Piotr Baron,ale niechciany we Wrocławiu układa swoje klocki w Lesznie.Trzeba usiąść i rzetelnie porozmawiać.Ten sezon jest już stracony,ale przed nami następny...,który powinien być lepszy,zdecydowanie lepszy...!!! Trzeba tylko ,,przewietrzyć,, stołek trenerski i szatnię...!!! Powodzenia Betardzie Sparto w 2021 roku...!!!
~WKM2020-08-18 07:05:08 z adresu IP: (31.0.xxx.xxx)
Kibicowałem Sparcie już w latach 80 i wtedy była czerwoną latarnią w II lidze. Była bieda, ale ambicja. To co oglądałem w Gorzowie było przerażające. Niestety Darek Śledź się nie nadaje. Nie potrafi w żaden sposób pomóc zawodnikom. Tych leje nawet Klindt, który jeździ w I lidze i jako gość przyjechał na pierwszy mecz. Ta drużyna nie zasługuje na play off. Niestety