Rowerzyści na wały! Prezydent daje zgodę

| Utworzono: 2014-05-11 15:41 | Zmodyfikowano: 2014-05-11 16:38
Rowerzyści na wały! Prezydent daje zgodę -

Rozwój regionalnych tras rowerowych i skoordynowanie istniejących szlaków. To główne założenia władz województwa dolnośląskiego odnośnie polityki rowerowej na najbliższe lata. Mówił o nich kilka tygodni temu wicemarszałek Jerzy Tutaj podczas Pierwszego Kongresu Rozwoju Ruchu Rowerowego, który zorganizowano we Wrocławiu.

Wicemarszałek podkreślał, że w sprawie budowy tras dla miłośników dwóch kółek powinniśmy uczyć się od naszych południowych sąsiadów:



Jerzy Tutaj przyznał jednak, że na kongres rowerowy nie wybrał się rowerem:



Tomasz Sikora (Radio Wrocław): Mamy we Wrocławiu 204 kilometry dróg i ścieżek rowerowych. Kiedyś Wrocław miał ich najwięcej w kraju, teraz Warszawa z 340 kilometrami nas wyprzedziła. Gdańsk twierdzi, że dróg ma jeszcze więcej - bo ponad 400 kilometrów, ale to bzdura bo do tras rowerowych wlicza wszystkie drogi uspokojonego ruchu, faktycznie Stolica Trójmiasta ma 130 kilometrów. We Wrocławiu co roku przybywa dróg - 20 lat temu było 20 kilometrów, 10 lat temu 124, dziś ponad 200 i w dodatku porównując powierzchnię miasta z długością dróg jesteśmy polskim prymusem.

32 na 100 wrocławian mówi, że gdyby rower był bezpieczny a ścieżki wygodne, do pracy podróżowaliby na dwóch kółkach. To najwięcej chętnych w Polsce. Problemem jest jednak poszatkowanie dróg, to sprawia, że ludzie bojący się ruchu samochodowego ze ścieżek nie korzystają. Dziś około 5% wrocławian do pracy jeździ rowerem. Jednoślady są szczególnie popularne w rejonie Maślic, Pracz, Rędzina i Wielkiej Wyspy. Na Osobowicach aż 21% mieszkańców jeździ rowerem.

To ewenement, na skalę ogólnokrajową. Co ciekawe – więcej podróży w naszym mieście odbywa się jednośladami niż z przesadkami z tramwaju na autobus, czy autobusu na tramwaj (3,2 proc.). Można więc śmiało zaryzykować stwierdzenie, że jeśli mamy do wyboru przesiadki, albo podróż jednośladem – wybieramy rower. Magistrat chce, by w 2020 roku co 7 wrocławianin na co dzień jeździł nie autem czy komunikacją miejską, ale właśnie rowerem.

72% wrocławian w ankiecie w 2011 roku uznało za pozytywne zamykanie ulic w centrum dla samochodów, a otwieranie dla rowerów i pieszych. Co ciekawe, pomysł najbardziej akceptuje grupa, która ma w rodzinie trzy lub więcej aut.

Cały tekst Tomasza Sikory znajdziecie TUTAJ.

 


Komentarze (0)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.