Narobiłaś babo długów, to płać!

Wacław Sondej | Utworzono: 2014-05-13 08:12 | Zmodyfikowano: 2014-05-14 08:20
Narobiłaś babo długów, to płać! - fot. prw.pl
fot. prw.pl

Wczoraj za Rzeczpospolitą opowiadałem o stowarzyszeniu walczącym o to, by państwo dopowiadało za krzywdzące decyzje urzędników. Dziś Gazeta Wyborcza opisuje przypadek pani Elżbiety z Legnicy. Pomylono dane osobowe. To się może zdarzyć. Krew zalewa z innego powodu. Otóż poszkodowana zadzwoniła do biura komornika, próbując wyjaśnić swoją krzywdę, ale usłyszała: "Narobiłaś babo długów, to płać!" Za coś takiego, państwowym nakazem komornik powinien dożywotnio nosić tablicę z napisem: "jestem chamem, z dużymi możliwościami wyrządzania krzywdy."

Że może być inaczej, przekonuje publikacja Gazety Wrocławskiej, w której czytam, jak to 86 letnia świdniczanka została namówiona przez sąsiadkę do podżyrowania pożyczkę. Szybko okazało się, że sąsiadka była nieuczciwa i bank dróżką steczką podążył do starowinki po pieniądze. I tu trafił się rozumny prokurator, który powiedział bankowi - "proszę ścigać dłużniczkę a nie żyrantkę", co się i stało. Można? Można. Już państwu lepiej? Poprawiłem humor?  A znają państwo piosnkę z kabaretu Olgi Lipińskiej ze szlagwortem: "co się polepszy to się popieprzy?" Kogo dotychczas krew nie zalała, tego za chwilą może trafić szlag. Lojalnie uprzedzam. Otóż Gazeta Wrocławska pisze, że będą likwidowane autostradowe punkty poboru opłat w formie bramek.  Opłaty zostaną, ale będziemy je wnosić, że tak powiem, w locie, elektronicznie. No cacy. Ale oto czytam, że wraca pomysł, aby wprowadzić opłaty na Autostradowej Obwodnicy Wrocławia. (Stoi tam ktoś jeszcze przy radiu, czy wszyscy się przewrócili?). Serio. Gazeta Wrocławska napisała o tym w sam czas. Całe szczęście, że jest jeszcze kampania wyborcza. Już raz Donald Tusk w atmosferze przedwyborczej obiecał, że opłat nie będzie. Należy szybko odnowić to ślubowanie. Ale nasza sytuacja jest teraz słabsza. Nie ma kogo wysłać ze sprawą. Ani Schetyna, ani Protasiewicz... Grozi nam wepchnięcie do miasta korkorobów. Trzeba głośno protestować, a nawet drzeć mordę. Co właśnie uczyniłem.

Do usłyszenia się z państwem...

Reklama

Komentarze (0)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.