Hit kolejki: Śląsk Wrocław podejmuje Jagiellonię Białystok

Bartosz Tomczak | Utworzono: 2015-02-20 21:21 | Zmodyfikowano: 2015-02-20 21:23

Śląsk Wrocław - Jagiellonia Białystok

Początek spotkania o 18.00

Relacja na na antenie Radia Wrocław

Obie drużyny w zeszłym tygodniu były w zgoła odmiennych nastrojach. Śląsk grał na wyjeździe z Cracovią i niewiele brakowało a zdobyłby pełnąpulę. Po bramce Petera Grajciara w 51 minucie prowadził 1:0 i wydawało się, że taki wynik utrzyma się do końca. Niestety w 88 minucie wyrównał Marcin Budziński. Tamten mecz nie był może piękny piłkarsko, ale druga połowa zachwyciła kibiców i ekspertów. Obie drużyny grały do przodu stwarzając sobie groźne okazje. Piłkarze Śląska Wrocław nie czuli się jednak najlepiej, na złej murawie stadionu przy ulicy Kałuży. "Teraz zagramy lepsze spotkanie" - podkreśla pomocnik Lukas Droppa.

Teraz do Wrocławia przyjedzie Jagiellonia. Piłkarze z Białegostoku są opromienieniu wyjazdową wygraną z Legią Warszawa 3:1. Zawodnicy Michała Probierza w pełni zasłużyli na ten wynik, a dodatkowo bramka Macieja Gajosa śmiało może kandydować do miana trafienia sezonu.

Dla Jagiellonii wygrana w Warszawie była piątym skalpem przywiezionym z obcego terenu w tych rozgrywkach. To rekord w historii klubu z Białegostoku w Ekstraklasie. Co ciekawe wszystkie zwycięskie spotkania w delegacji zespół Michała Probierza wygrywał różnicą przynajmniej dwóch bramek.

Zespół z Białegostoku po 20 kolejkach ma na koncie 35 punktów. To wynik o trzy lepszy niż na tym samym etapie rozgrywek w swoim najlepszym sezonie (2010/2011) w Ekstraklasie. Zawodnik Śląska - Tomasz Hołota zapewnia jednak, że on i jego koledzy nie boją się rywala.

Wrocławianie wiedzą jak wygrać z Jagiellonią. Ta sztuka udała im się w tym sezonie w Białymstoku, choć przez sporą część spotkania nic tego nie zapowiadało. W 6 kolejce tego sezonu Śląsk przegrywał z Jagiellonią 0:1 po bramce Mateusza Piątkowskiego w 23 minucie, ale w drugiej połowie odwrócił losy meczu. Najpierw z karnego trafił Sebastian Mila, a kropkę nad i wrocławianie postawili w ostatnich pięciu minutach. Gole Lukasa Droppy i rezerwowego Krzysztofa Ostrowskiego pozwoliły wtedy drużynie Tadeusza Pawłowskiego zdobyć trzy punkty.

Śląsk starciem z Jagiellonią będzie chciał kontynuować swoją passę meczów bez porażki na własnym stadionie. Dla tych, którzy przez zimową przerwę zapomnieli o tym jak solidną konstrukcją jest twierdza Wrocław przypominamy - piłkarze Tadeusza Pawłowskiego nie przegrali u siebie od 17 spotkań.

W sobotnim meczu gospodarze wystąpią w najmocniejszym składzie. Braki kadrowe ma za to zespół z Białegostoku. We Wrocławiu nie zagra m.in były piłkarz Śląska - Marek Wasiluk (reprezentował barwy trójkolorowych w latach 2011-2013). Obrońca podczas meczu z Legią zerwał więzadła krzyżowe i do końca sezonu nie wybiegnie już na boisko. Większym osłabieniem w dzisiejszym spotkaniu będzie jednak brak podstawowego bramkarza. Bartłomiej Drągowski na jednym z przedmeczowych treningów doznał urazu ręki i nie przyjedzie do Wrocławia.

 

Reklama

Komentarze (2)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~ater2015-02-21 16:14:37 z adresu IP: (83.10.xxx.xxx)
do boju chłopy i tak do szczytu ligi mistrzów na przekór tym bogaczom
~pol2015-02-21 15:22:04 z adresu IP: (193.59.xxx.xxx)
drewno kontra drewna. piąta liga europejska mecz dwóch drużyn. zbitka przyjezdnych obcokrajowców trzeciego poziomu, którzy nie łapią się do 2 bundesligi, a polski podatnik płaci im krocie po 50-60 tys miesięcznie za grę przy pustych trybunach co drugi zawodnik z nadwagą na trybunach w połowie to sama patologia bez zębów i pijani. dajcie już luz