Dookoła Kataru: Tomasz Kiendyś dziewiąty na drugim etapie

Bartosz Tomczak | Utworzono: 2016-02-09 21:24 | Zmodyfikowano: 2016-02-09 21:27

Wietrzna pogoda sprawiła, że zawodnicy nie dyktowali szaleńczego tempa. Jako pierwsi zdecydowali się odjechać Lieuwe Westra (Astana), Preben van Hecke (Topsport Vlaanderen – Baloise), Gediminas Bagdonas (Ag2R La Mondiale) i Brian Van Goethem (Roompot Oranje Peloton). Wypracowali sobie oni dwuminutową przewagę nad resztą stawki, ale peleton nie dał się im ją nacieszyć. Po 35 kilometrach akcja została skasowana.

Kluczowe było jednak to co działo się na samej końcówce trasy. Na ostatniej prostej doszło bowiem do kraksy, która przetasowała kolejność. Szczęśliwie uniknęli jej kolarze CCC Sprandi Polkowice, awansując tym samym o kilka pozycji. Tomasz Kiendyś minął linię mety jako 9, Jarosław Marycz był 11, a Adrian Kurek 16. Najszybszy okazał się tym razem Norweg Alexander Kristoff (Katusha), który wyprzedziła Brytyjczyka Marka Cavendisha i Belga Roya Jansa.

"Każdy etap w tych azjatyckich wyścigach jest bardzo nerwowy. Od startu honorowego do mety jest ciągła walka o pozycje. Kraksy, defekty i przepychanki to norma. Dziś też nie było inaczej. Trochę traciliśmy w pierwszej fazie wyścigu, ale na ok. 20 kilometrów do mety grupa się zjechała i rozpoczęła się przedfiniszowa nerwówka. Szukaliśmy w miarę bezpiecznej pozycji z Jarkiem Maryczem i Adrianem Kurkiem, ale kraksa na finałowej prostej sprawiła, że każdy musiał omijać ją inaczej, tak by ratować się przed upadkiem. Ok. 400 metrów do kreski byłem bezpośrednio za finiszującą grupką sprinterów, ale nie mając już z nią kontaktu, mogłem w zasadzie już tylko „dokręcić” do mety" – opowiadał po wyścigu Tomasz Kiendyś


Mimo drugiego miejsca Cavendish utrzymał prowadzenie w klasyfikacji generalnej. Najlepszym kolarzem CCC Sprandi Polkowice jest Adrian Kurek zajmujący 20 pozycję.

 

 


Komentarze (0)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.