Długa trasa i dobre wyniki. Śląsk gra dziś w Białymstoku

Bartosz Tomczak | Utworzono: 2016-02-19 08:36 | Zmodyfikowano: 2016-02-19 08:36

Na ile męcząca jest podróż na drugi koniec Polski. To pytanie, które zawsze pada przed spotkaniem z Jagiellonią. Wrocław od Białegostoku dzieli 539 kilometrów. Taki dystans można pokonać w okolicach sześciu godzin. Licząc jednak autokarową podróż, postoje i obiad, minie dobre osiem godzin zanim zespół zamelduje się na miejscu.

"Jesteśmy do tego przyzwyczajeni i wiemy jak poradzić sobie z tą sytuacją" - uspokaja pomocnik Śląska, Robert Pich:



Słowacki pomocnik ma z Białegostoku miłe wspomnienia. W 2014 roku strzelił tam bramkę dającą remis 1:1:



Pozostałe dwa z trzech ostatnich wyjazdowych spotkań z Jagiellonią Śląsk wygrywał - najpierw 3:0 (2013/2014), a potem 3:1 (2014/2015).

Teraz wrocławianie liczą na podtrzymanie dobrej passy tym bardziej, że rywale słabo grają u siebie. "Jagiellonia przegrała pięć spotkań (na 11 rozegranych) przed własną publicznością" - wylicza trener Śląska, Romuald Szukiełowicz:



Szkoleniowiec wrocławskiej drużyny dodaje także, że poradzi sobie mimo braku podstawowych zawodników. Pomocnik Tom Hateley i obrońca Dudu wypadli za kartki:



Zmiennikiem Dudu na pewno zostanie Mariusz Pawelec. W pomocy zamiast Hateleya zobaczymy prawdopodobnie Marcela Gecova.

W drużynie gospodarzy najciekawszy byłby występ Łukasza Burligi

Piłkarz jeszcze w poprzedniej kolejce grał przeciwko Śląskowi w barwach Wisły Kraków. Teraz jest już piłkarzem Jagiellonii, bo oba kluby doszły do porozumienia i białostoczanie zamiast czekać na 28-latka do lipca, już teraz zdecydowali się na transfer. Burglia podpisał z nowym klubem kontrakt do końca sezonu 2018/2019. Jego występ przeciwko wrocławianom jest jednak wątpliwy (musi jeszcze zostać zatwierdzony). Jeśli w ogóle wystąpi, to jako rezerwowy.

Kibicom Śląska marzy się dziś powtórka z ósmej kolejki. 12 września we Wrocławiu gospodarze pokonali Jagiellonię 3:1. To był dziwny mecz, bo do momentu pierwszej bramki - strzelonej przez Piotra Celebana w 58 minucie - to goście mieli zdecydowaną przewagę. Trafienie obrońcy gospodarzy zupełnie odmieniło spotkanie.



Ewentualne zwycięstwo w Białymstoku sprawi, że Śląsk awansuje do górnej ósemki. Aktualnie jest dziesiąty z 25 punktami. To o "oczko" mniej niż Górnik Łęczna (9) i Lechia Gdańsk (8). Dwa punkty więcej od wrocławian ma siódme Zagłębie Lubin. Jagiellonia z kolei jest 11 mając taki sam dorobek jak zespół ze stolicy Dolnego Śląska. Stawka meczu jest zatem spora.


Komentarze (0)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.